Podczas dzisiejszej prezentacji General Motors, Mary Barra – CEO General Motors przedstawiła wizję koncernu na najbliższe lata: Zero emisji, zero korków, zero wypadków. Kluczem to jej osiągnięcia ma być elektromobilność. Ta jednak jest bardzo mocno uzależniona od rozwoju wysokonapięciowych ogniw akumulatorowych, które można wykorzystać w samochodach elektrycznych. Wygląda na to, że General Motors wspólnie z LG Chem osiągnęło istotny progres w tej dziedzinie.
Dzisiejsze akumulatory powszechnie wykorzystywane w samochodach elektrycznych są silnie uzależnione od trzech pierwiastków: niklu, manganu i kobaltu. Inżynierom z GM i LG Chem udało się zniwelować zapotrzebowanie na kobalt (nie mamy go zbyt wiele na Ziemi, a na pewno nie tyle, by zastąpić obecne samochody spalinowe autami elektrycznymi) o 70 proc. poprzez zastąpienie kobaltu tlenkiem glinu. Automatycznie oznacza to również redukcję kosztów. Aluminium jest znacząco tańsze od kobaltu i jest go znacznie więcej na Ziemi.
Nowe ogniwa mają zapewnić aż o 60 proc. większą gęstość energii (czyli ilość energii jaką można zgromadzić w jednostce objętości akumulatora) od dziś wykorzystywanych przez GM baterii w autach elektrycznych. Ponadto General Motors pochwalił się, że będzie pierwszym koncernem motoryzacyjnym świata, który wykorzysta komunikację bezprzewodową bezpośrednio pomiędzy modułami ogniw akumulatorów do lepszego zarządzania nimi w procesie produkcji aut elektrycznych. Takie rozwiązanie ma umożliwić monitorowanie stanu poszczególnych ogniw w czasie rzeczywistym, co pozwoli zoptymalizować zarówno pojemność gotowych modułów baterii do aut elektrycznych, jak i ich parametry robocze (uzyskiwana moc, szybkość ładowania itp.).
Platforma Altrium ma być wykorzystywana w bardzo szerokiej gamie zróżnicowanych modeli przyszłych aut elektrycznych. Baterie mogą być instalowane na niej w zespołach po 6, 8, 10 i 24 moduły, o zróżnicowanej pojemności. Oznacza to dostosowanie pojemności i parametrów akumulatora zarówno do mniejszych samochodów, jak i do dużych, dynamicznych SUV-ów, które Amerykanie przecież kochają.
W efekcie nowa, w pełni wyposażona w nowe akumulatory platforma ma umożliwić budowę aut elektrycznych o zasięgu 450 mil (724 km) na jednym ładowaniu. Ponadto nowe akumulatory mają generować o 40 proc. niższe koszty. Ważą o 1/4 mniej od dzisiejszych ogniw. Przedstawiciele GM podkreślili też, że to nie jest ich ostatnie słowo – wspólnie z LG Chem pracują już nad jeszcze nowocześniejszymi ogniwami, które mają zapewnić dalszą redukcję kosztów dzięki ograniczeniu najdroższych pierwiastków w składzie baterii, przy jednoczesnym zwiększaniu gęstości energii, a tym samym zasięgu elektrycznych pojazdów. To jaki zasięg jest możliwy już niedługo? Zdaniem Mei Cai z General Motors – 600 mil (965 km) jest jak najbardziej w zasięgu.
Kiedy możemy się spodziewać pierwszych modeli na nowoczesnej platformie Altrium, wyposażonych w nowy typ akumulatorów? W 2023 roku.