Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Jaki samochód kupić? Top 10 najczęściej kupowanych modeli. Nowe i używane

Jaki samochód kupić? To pytanie stawia sobie wielu przyszłych kierowców. Nasze zestawienie bazuje na popularności modeli w Polsce.
Zakup samochodu
(fot. Shutterstock)

Jaki samochód kupić? Odpowiedź na to pytanie to kwestia indywidualna, bo nie istnieje jedna, uniwersalna maszyna, która zaspokoiła by absolutnie wszystkie potrzeby każdego kierowcy. Niemniej pewne modele cieszą się znacznie większą popularnością niż inne. W naszym zestawieniu odpowiadamy na pytanie “jaki samochód kupić?” posługując się najnowszymi danymi statystycznymi dotyczącymi zarówno aut używanych, jak i nowo rejestrowanych samochodów. Oto 5 najpopularniejszych aut nowych i 5 najpopularniejszych aut importowanych (używanych) w Polsce.

Jaki samochód kupić? Samochody nowe

Zacznijmy od aut fabrycznie nowych. Wg danych statystycznych cyklicznie z bazy CEPiK w Polsce w tym roku, od stycznia do końca maja zarejestrowano niemal 200 tysięcy nowych aut (199 413 egzemplarzy). Poniżej piątka tych najpopularniejszych nowych aut.

Czy da się kupić auto za 5000 zł? Jasne

Jaki samochód kupić? Najpopularniejszy nowy to Toyota Corolla – cena od 79 900 zł

Toyota Corolla Sedar
Toyota Corolla Sedan (fot. Toyota)

Najpopularniejszym nowym autem w 2021 roku w Polsce jest Toyota Corolla. Powyższa cena startowa dotyczy nadwozia sedan, wersja hatchback startuje również od 79 900 zł, natomiast kombi, od 82 900 zł. W każdym przypadku bazowo otrzymujemy auto w podstawowej wersji wyposażeniowej Active oraz z silnikiem 1.2 Turbo o mocy 116 KM łączonym z manualną 6-biegową przekładnia przekazującą moc na koła przednie. Wyposażenie wersji bazowej obejmuje m.in. dzienne LED-y, manualną klimatyzację, system multimedialny Toyota Touch 2 z ekranem dotykowym (8 cali), a także adaptacyjny tempomat, układ wczesnego reagowania w razie zderzenia z wykrywaniem nie tylko pojazdów, ale też rowerzystów i pieszych. Tapicerka materiałowa, auto zostanie postawione na 15-calowych, stalowych felgach. Dodatkowo w wersji hatchback i kombi (ale już nie w sedanie) w standardzie bazowej wersji jest jeszcze kamera cofania.

Toyota Yaris – cena od 61 900 zł

Toyota Yaris Hybird (fot. Krzysztof Kaźmierczak – Automotyw.com)

Samochód Roku 2021, auto do miasta o jakże odważniejszym charakterze od poprzednika. A przy tym to wciąż Toyota, marka, która od lat jest ceniona za trwałość (nie zawsze słusznie, vide Avensis z dieslem 2.0 D-4D). Wracając do Yarisa, za kwotę startową otrzymamy auto w wersji wyposażeniowej Active z asystentem utrzymania pasa ruchu, systemem wykrywania zmęczenia kierowcy, czy systemem multimedialnym Toyota Touch 2 z 7-calowym ekranem. Pod maską miejskiego Yarisa pracuje benzynowy motor 1.0 VVT-i o mocy 72 KM łączony z manualem o pięciu przełożeniach. Naszym zdaniem jeżeli nie chcecie wydać zbyt dużo na Yarisa, warto zainteresować się poziomem zainteresowania Comfort, który przy cenie zaledwie o 1000 zł większej (mowa o tej samej wersji silnikowej) ma dodatkowo na pokładzie m.in. kamerę cofania, czujnik deszczu (automatyczne wycieraczki) skórzaną kierownicę i gałkę zmiany biegów, a także światła przeciwmgielne.

Škoda Octavia – cena od 85 100 zł

ŠKODA OCTAVIA iV liftback (fot. Krzysztof Kaźmierczak / automotyw.com)
ŠKODA OCTAVIA iV liftback (fot. Krzysztof Kaźmierczak / automotyw.com)

Škoda Octavia od lat jest jednym z najpopularniejszych aut, co marka zawdzięcza przede wszystkim zakupom flotowym. W podanej wyżej cenie startowej dla gamy modelowej najnowszej Octavii, nabywcy mogą liczyć na bazowy poziom wyposażenia Active łączony z turbodoładowanym silnikiem 1.0 TSI o mocy 110 KM. Moc tego napędu przenoszona jest w wersji bazowej na przednią oś za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni manualnej. Co mamy w standardzie wyposażenia najuboższej nowej Octavii? Centralny zamek, system bezkluczykowego uruchamiania silnika, radio z ekranem 8,25 cala i dwoma gniazdkami USB-C, dwuramienną skórzaną kierownicę, LED-owe reflektory, asystenta pasa ruchu, manualną klimę, system wykrywania zmęczenia kierowcy, czy alufelgi w rozmiarze 16 cali.

Dacia Duster – cena od 48 900 zł

Dacia Duster 4WD
Dacia Duster (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Dacia Duster to nie tylko jedno z najpopularniejszych aut w ogóle, ale też samochód, którym interesuje się zauważalnie więcej nabywców prywatnych, a nie tylko klienci flotowi. Nic dziwnego, to bardzo przyzwoite, pragmatyczne do bólu, a przy tym funkcjonalne i i – TANIE – auto. Co więcej w wersji 4×4 (zauważalnie droższej od najtańszego modelu) pojazd ten zapewnia naprawdę niezłe możliwości terenowe. Wracając do wartości bazowej. Za nią dostaniemy Dacię Duster w wersji Access, z silnikiem TCe 90 (turbodoładowana jednostka o mocy 90 KM) i napędem na przednią oś przekazywanym za pośrednictwem manualnej skrzyni, wyposażenie tej bazowej wersji jest bardzo skromne, ale też wiesz za co płacisz. Dacia może być też lepiej wyposażona, ale to oczywiście kosztuje więcej. Producent oferuje też wariant z silnikiem TCe 100 z LPG, ale nie jest on dostępny w najtańszym poziomie wyposażenia. Zainteresowanych odsyłam do naszego testu tego modelu.

Test Dacii Duster Prestige 4×4

Škoda Fabia – cena od 52 650 zł

Škoda Fabia
Škoda Fabia Style 1.0 TSI (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Podana kwota startowa dotyczy Škody Fabii w nadwoziu hatchback. Pamiętajmy, że w gamie tego modelu jest jeszcze nadwozie kombi, którego cena startuje od 56 500 zł. W obu przypadkach mówimy o bazowym poziomie wyposażenia Ambition. Pod maską bazowej Fabii pracuje niestety słaby, jednolitrowy, wolnossący motor 1.0 MPI o mocy 60 KM, łączony z manualną 5-biegową skrzynią biegów. W standardzie wyposażenia tej odmiany otrzymamy m.in. klimatyzację manualną, radio Swing z 6,5-calowym ekranem i gniazdkiem USB, jest też system wspomagania ruszania pod wzniesienia, czy czujnik zmierzchu. Atutem Fabii jest funkcjonalność przestrzeni kabiny i bagażnika tego wozu, z czego czeska marka słynie. Warto zaznaczyć, że producent oferuje nowe auto z instalacją LPG Landi Renzo za dopłatą od 1750 zł dla 1.0 MPI.

Jaki samochód kupić? Samochody używane

Z kolei na rynku aut używanych od bardzo długiego czasu liderem pozostaje kompaktowy model spod znaku czterech pierścieni, a generalnie w pierwszej piątce znajdziemy auta wyłącznie niemieckich marek. Ponieważ tym razem to samochody używane, zamiast cen i wariantów, skupiamy się na zalecanych i najtrwalszych wersjach poszczególnych modeli, by kupujący używany egzemplarz mogli cieszyć się możliwie niekłopotliwą eksploatacją.

Jaki samochód kupić? Najpopularniejszy? To Audi A4

Audi A4
Audi A4 wciąż króluje wśród modeli importowanych do Polski samochodów (fot. materiały prasowe)

Patrząc na ok. 12 letnie Audi A4 na rynku wtórnym do wyboru mamy różne wersje napędowe i wyposażeniowe generacji Audi A4 B8. Model ten produkowany był w latach 2007 – 2015. Co istotne jest to zupełnie odmienne technicznie auto od swojego poprzednika (B7 i również B6). Audi wówczas zmieniło praktycznie wszystko w “A-czwórce”, nowa platforma konstrukcyjna, nowe zespoły napędowe, silniki, skrzynie biegów. A4 B8 pod każdym względem jest nowocześniejsze technologicznie, tylko czy lepsze od poprzedników? No cóż, jest kilka pułapek. Co prawda wszystkie auta używane mogą je mieć, ale Audi z tych lat może mieć ich więcej.

Przełom pierwszej i drugiej dekady XXI wieku to seria nieszczególnie udanych silników w grupie VW. W Audi A4 możemy aż ponad 20 wersji silnikowych. Niektóre to jednak pułapki. Zwykle benzyniaki są w miarę bezpiecznym wyborem – niestety, nie tym razem. Szczególnie mamy tu na myśli turbodoładowaną jednostkę benzynową EA888 Gen 2 (1.8 i 2.0 TFSI), w której inżynierowie Volkswagena popełnili poważny błąd konstrukcyjny. Chodzi o wadliwie zaprojektowane pierścienie tłokowe. Są to elementy uszczelniające, oddzielające komorę spalania od skrzyni korbowej – ich główne zadanie to zgarnianie nadmiaru oleju ze ścianek tłoków. Niestety, te stosowane w EA888 Gen 2 robiły to źle, były po prostu zbyt cienkie, w efekcie nie robiły tego co powinny. Spalanie ponad litra oleju na 1000 km to pół biedy, gorzej jak szła za tym utrata kompresji, spadek mocy itp. Jeżeli mimo wszystko wybierzecie A4 B8 z tym silnikiem, upewnijcie się, że jednostka ta przeszła remont usuwający wadę, miała wymieniony silnik na poprawiony (z rocznika 2012 i nowszego), albo… pogódźcie się z naprawdę dużym spalaniem oleju. Dochodzą do tego jeszcze problemy z łańcuchowym napędem rozrządu (benzyniaki w tej generacji A4 nie miały w ogóle paska). Teoretycznie “wieczny”, w praktyce – niezbyt trwały.

Opel Astra

Opel Astra H
Opel Astra H to najbardziej prawdopodobny wybór w przypadku kilkunastoletniego modelu (fot. materiały prasowe)

W okolicach 2010 roku, znajdziemy aż trzy współistniejące w podanym okresie generacje tego modelu: drugą (G), trzecią (H) i czwartą (J). Druga produkowana była do 2009 roku, trzecia od 2004 do 2014 roku, a czwarta od 2009 do 2018 roku. Nawet najnowsza Astra z podanych roczników będzie tańsza od wielu pozostałych modeli wymienionych w naszym przeglądzie. Dlatego w kraju, w którym wielu patrzy na cenę, Astra ma szanse na dużą popularność także i w tym roku. Jednak nie tylko cena jest atutem tego modelu. Silnik 1.6 8V “lubi się” z instalacją LPG, a ponadto ma nieinwazyjną konstrukcję rozrządu – w razie zerwania paska silnik nie ulegnie zniszczeniu. W nowszych Astrach dobry jest też 1.6 16V. Diesle? Raczej tylko w najnowszej generacji. Pamiętajmy, że Astra była popularną “flotówką” a to oznacza, że wiele aut na rynku wtórnym jest po prostu zajeżdżonych.

Ponadto dobrze wiedzieć, że nie musimy się bać “odchudzonych” silników Opla. Fachowcy nie mają wiele do zarzucenia doładowanej konstrukcji Opla. W 2010 zadebiutował silnik 1.4 Turbo EcoTec oferowany w dwóch wariantach mocy: 120 i 140 KM. W krótkim czasie trafił do oferty Astry, Zafiry, Merivy i Insigni. Receptą inżynierów Opla są cztery cylindry, szesnastozaworowa głowica, wielopunktowy wtrysk paliwa i turbosprężarka. Za napęd rozrządu odpowiada łańcuch, który w istocie okazuje się bezobsługowym rozwiązaniem. 1.4 Turbo doskonale nadaje się do zasilania LPG. Na polskim rynku oferowano wersję z fabryczną instalację gazową, co potwierdza jej wytrzymałość. Spośród typowych bolączek mechanicy wymieniają usterki pompy wody – nowa jest wyceniana na około 300 złotych. Niską żywotnością cechuje się dwumasowe koło zamachowe – wytrzymuje do 100-130 tysięcy kilometrów. Nowe kosztuje 1000-1500 złotych. O ile w Corsie lub Astrze to optymalne źródło napędu, o tyle w dużej Insigni cierpi na niedobory dynamiki, zwłaszcza na trasach szybkiego ruchu.

VW Golf

VW Golf VI
VW Golf VI (fot. materiały prasowe producenta)

Walory funkcjonalne bezdyskusyjne, ale silniki, to już inna rzecz. Ponad 10-letni VW Golf? Podobnie jak w przypadku wymienianych tu używanych Audi, to okres, w którym Volkswagen eksperymentował na klientach z nowymi jednostkami napędowymi. Ostrożnie z EA888 Gen 2 (1.8 i 2.0 TSI), ale również z mniejszymi (1.4 i 1.2 TSI typoszeregu EA111). Szczególnie ogromną popularnością na rynku wtórnym cieszy się czterocylindrowe dzieło inżynierów koncernu VAG – 1.4 TSI. Montowany w wielu modelach Volkswagena, Skody, Seata i Audi, oferuje dobrą dynamikę, kulturalną pracę i niskie spalanie przy odpowiednim traktowaniu. Twórcy zastosowali 16-zaworową głowicę, w teorii bezobsługowy łańcuch rozrządu i bezpośredni wtrysk paliwa. Wersje wspomagane turbosprężarką generują 122-125 KM, natomiast warianty o mocy 150-180 KM korzystają ze wsparcia kompresora i turbosprężarki. Cechą charakterystyczną jednostki jest wysokie spalanie oleju silnikowego. Łańcuch rozrządu może wymagać interwencji mechanika nawet po 30-50 tysiącach kilometrów – często dochodzi do jego rozciągnięcia lub zerwania. Sytuację niewiele poprawiają częstsze wymiany oleju i regularne kontrole kondycji łańcucha.

Co zatem wybrać? Bezpiecznym wyborem są trwałe 1.4 MPI 16V (80 KM) i 1.6 MPI (102 KM). To również typoszereg EA113. Dodatkowym atutem tych silników jest to, że dobrze współpracują z instalacją gazową. Więcej na temat instalacji LPG i “zgodnych” silników znajdziecie u nas w innym materiale. Acha, jeżeli nie chcecie ryzykować drogiej naprawy DSG wybierzcie skrzynię manualną. Na rynku znajdziecie też wiele modeli z dieslami 1.6 TDI i 2.0 TDI. Uspokajamy, to silniki z zasilaniem common rail a nie z pompowtryskami, więc nie mają wad znanych z 2.0 TDI PD w starszych modelach. Pamiętajmy jednak, że to diesle, zatem… przebiegi, osprzęt, serwis…

BMW 3

BMW 3 E90
BMW 3 (E90) – (fot. materiały prasowe producenta)

BMW serii 3 E90/E91 budzi emocje. Popularna trójka produkowana była od 2004 do 2012 jako sedan, kombi, coupe i kabriolet. 20 tysięcy złotych wystarczy na egzemplarz z początkowego okresu produkcji. Dynamicznie narysowane nadwozie nie ma zauważalnych problemów z korozją, pod warunkiem braku wypadkowej przeszłości. Materiały użyte do wykonania kabiny są bardzo dobrej jakości, podobnie jak ich spasowanie. Oczywiście, w temacie przestronności, E90 nie zachwyca. Jedynie z przodu miejsca jest pod dostatkiem. Plus za nisko osadzone siedzisko kierowcy. Lista dodatków obejmuje między innymi multimedia z systemem iDrive, klimatyzację, szyberdach, dość awaryjny napęd 4×4 xDrive i wiele innych dodatków z zakresu komfortu i bezpieczeństwa. Względnie bezpiecznym wyborem są wersje benzynowe pochodzące jeszcze z poprzednika. To 2.5 R6 177-218 KM i 3.0 R6 218-272 KM. Pozostałe jednostki borykają się z szeregiem wad fabrycznych. Zwłaszcza dwulitrowy diesel potwierdzający obiegową opinię – „będziesz mieć wydatki”.

Audi A3

Audi A3 (fot. Audi)
Audi A3 8P (fot. Audi)

Na koniec ponownie propozycja z czterema pierścieniami na grillu. Uwagi dotyczące poszczególnych odmian napędowych są w zasadzie identyczne jak w przypadku A4. Polacy chcą poczuć “premium”, a importerzy spełniają to zapotrzebowanie ściągając z zakamarków Europy auta, na które tamtejsi mechanicy nie chcą już nawet patrzeć. Oczywiście da się upolować zadbane Audi A3 drugiej generacji, ale nieuczciwych ofert niestety nie brakuje. Ważne, by do zakupu tego auta podchodzić z chłodną głową, co biorąc pod uwagę emocje wzbudzane przez tę markę może być trudne. Niemniej wszystko jest możliwe, zacznijmy od silników, bo tu sporo pułapek (jak w całej Grupie VW w tamtym okresie, czyli w pierwszej dekadzie XXI wieku). Jeżeli chcecie mieć spokój z serwisem silnika, szukajcie zadbanego egzemplarza z trwałym 1.6 MPI (ale to motor dla bardzo spokojnych kierowców). W miarę pewny jest też 2.0 TFSI typoszeregu EA113. Pamiętajmy, że to jednak auto klasy premium, niektóre naprawy (np. skrzyni s-tronic) są drogie. Diesla w tym modelu byśmy raczej omijali. Raz, że pod maskę A3 trafiał felerny 2.0 TDI z pompowtryskami, a dwa, że nawet gdy namierzymy “legendarne” 1.9 TDI to może się okazać, że to dość rzadko spotykana (ale obecna akurat w Audi) odmiana BXE z obracającymi się panewkami – naprawa takiej awarii jest bardzo kosztowna.

Mamy nadzieję, że odpowiedź na pytanie “Jaki samochód kupić?” stała się prostsza. Zachęcamy was do zajrzenia do naszych pozostałych materiałów.

Total
30
Shares