Czesi oficjalnie zaprezentowali czwartą generację swojego flagowego modelu: Škoda Superb. Niektórzy obawiali się, że gama będzie mocno uszczuplona zarówno jeżeli chodzi o warianty napędowe, jak i formy nadwozia czy wyposażenie wnętrza. Nic z tych rzeczy, Czesi pojechali po całości!
Nowa Škoda Superb – większa, dłuższa, opływowa
Zacznijmy od tego, że wciąż w ofercie pozostają dwie formy nadwozia: liftback (który Czesi nazywają hatchbackiem) oraz kombi. Zmiany wizualne nowej generacji modelu Super możecie ocenić na zdjęciach. Wyraźnie widać m.in. powiększony przedni, ośmiokątny grill, inne wyprofilowanie maski i boków nadwozia. Przedstawiciele marki podczas prezentacji podkreślali obecność świateł ledowych świateł matrycowych nowej generacji, a także chwalili się aerodynamiką nadwozia. Nowy Superb jest bardziej opływowy od poprzednika. W przypadku liftbacka współczynnik opory powietrza wynosi 0,23, natomiast dla nadwozia kombi jest to wartość Cx=0,25. Koła mogą mieć rozmiar od 16 do 19 cali.
Mnóstwo przestrzeni
Nowy Superb oferuje więcej miejsca zarówno dla pasażerów, jak i bagażu. Z przestronności bagażowej czeska marka zawsze była znana. Nowy model stawia kolejny krok w tej materii: liftback ma pojemność 645 litrów (wzrost o 20 litrów w stosunku do Superba III), a kombi 690 litrów (to z kolei o 30 litrów więcej niż w poprzedniej generacji z tym nadwoziem).
Obydwa warianty nadwozia są też dłuższe i wyższe od poprzedniej generacji, odpowiednio o 40 mm (na długość) i 5 mm (na wysokość) w kombi oraz o 43 mm (długość) i 12 mm (wysokość) w przypadku nadwozia typu liftback. W praktyce ma to oznaczać jeszcze większą przestrzeń dla pasażerów w kokpicie. Bez względu na zajmowane miejsce i wzrost pasażera, miejsca na nogi i nad głową nie powinno zabraknąć.
Elastyczna paleta silników
W czasie, gdy niemal wszystkie marki deklarują uśmiercanie silników spalinowych, ze szczególnym uwzględnieniem diesli, czeska marka stawia raczej na wolność wyboru. Nowa Škoda Superb oferowana będzie aż z sześcioma wariantami układu napędowego do wyboru. Bazową jednostką w gamie tego modelu będzie miękkohybrydowy napęd z silnikiem 1.5 TSI o mocy 110 kW (150 KM). Oprócz tego zaplanowano również dwie mocniejsze wersje benzynowych 2.0 TSI (150 kW/204 KM i 195 kW/265 KM). Gamę uzupełniają dwa warianty mocy pochodzącej z dwulitrowej, turbodoładowanej jednostki wysokoprężnej (110 kW/150 KM i 142 kW/192 KM). Najmocniejsze warianty spalinowe oferowane będą również z napędem na 4 koła.
Zwieńczeniem palety napędów ma być najnowocześniejsza hybryda plug-in, w której silnik 1.5 TSI uzupełnia komponent elektryczny, a moc systemowa zestawu to 150 kW/204 KM. Imponujący, jak na PHEV-a jest akumulator trakcyjny o pojemności 25,7 kWh, co ma wystarczyć na pokonanie nawet 100 km bez emisji spalin. Niestety, hybrydę plug-in zamówimy tylko dla Superb kombi. Dla liftbacka takiego napędu nie przewidziano. Nowością w PHEV-ie jest też możliwość jego ładowania nie tylko ze źródeł AC z mocą do 11 kW, ale także z ładowarek DC 50 kW, co skraca czas doładowania z 10 do 80% do ok. 25 minut.
Bez względu na wybór napędu, nowy Superb oferowany jest wyłącznie z automatycznymi skrzyniami DSG. Manuala już zamówić się nie da.
Nowa Škoda Superb – eleganckie wnętrze
Nie mniejszy wybór Czesi oferują w kpwestii wyposażenia wnętrza nowego modelu. Klienci będą mieli do wyboru aż siedem zestawień kolorystyczno-materiałowych wykończenia wnętrza. Skoda oczywiście musiała się pochwalić – to dziś modne – ekologicznymi materiałami. Przedstawiciele marki deklarują np. że wszystkie materiały tekstylne na siedzeniach i tapicerce drzwi wykonane są w 100% z poliestru pochodzącego z recyklingu. Z kolei skóra – gdy wybierzemy takie pokrycie siedzeń i wnętrza – jest garbowana w procesie przyjaznym dla środowiska. Oczywiście nie mogło zabraknąć skrobaczki do lodu pod klapką wlewu paliwa i parasolki w drzwiach, ale i tu podkreślono na premierze, że obydwa te elementy również wykonano z materiałów zrównoważonych.
We wnętrzu jest też kilka niespodzianek. Są zupełnie nowe (poznaliśmy je już we wczesniej debiutującej, najnowszej Škodzie Kodiaq) pokrętła tzw. Smart Dials. Służą one nie tylko do regulacji parametrów klimatyzacji, ale do regulacji wielu konfigurowalnych funkcji. Pomiędzy poszczególnymi funkcjami przełączamy się klikając po prostu pokrętło Smart Dial. To rozwiązanie nam skojarzyło się z podobnie działającymi manipulatorami w najnowszych Jaguarach czy Land Roverach. Ponadto z tunelu centralnego znikła dźwignia automatycznej skrzyni. Została ona przeniesiona na prawą stronę kolumny nowej, dwuramiennej kierownicy wielofunkcyjnej. Takie rozwiązanie jest o tyle dobre, że w tunelu centralnym mamy dzięki temu znacznie więcej schowków. Oczywiście jest ładowarka indukcyjna, gniazdka USB, sloty na napoje i wiele więcej.
Zawsze cyfrowy kokpit
Centrum sterowania multimediami w nowym Superb to 13-calowy ekran w centralnej części deski rozdzielczej. Oprócz tego kierowca ma przed sobą zawsze cyfrowy kokpit prezentowany na ekranie o przekątnej 10 cali. Analogowe wskaźniki to już historia. Na premierze przedstawiciele marki chwalili się rozbudowanym zestawem cyfrowych asystentów kierowcy. Jest to m.in. nowa generacja systemów wspomagających parkowanie, wspomaganie jazdy i monitorowanie martwego pola. Oczywiście jest adaptacyjny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości. Reagujący nie tylko na pojazdy poprzedzające, ale też na znaki drogowe z ograniczeniami prędkości czy topografię wytyczonej w nawigacji trasy. Za bezpieczeństwo pasywne odpowiada aż 10 poduszek powietrznych w kabinie tego samochodu.
Podczas premierowej prezentacji przedstawiciele marki chwalili się też opcjonalnym, przeprojektowanym, adaptacyjnym zawieszeniem DCC, które ma zapewniać doskonałe wrażenia z jazdy. Cen nowego Superb oczywiście jeszcze nie znamy. Model ten ma pojawić się w salonach już w pierwszym kwartale 2024 roku. Jednak sugerowanych choćby kwot, jakie zainteresowani będą musieli zapłacić za nowego Superb, Czesi nie zdradzili.
Na koniec, gdybyście byli zainteresowani tym, jak wyglądała premierowa prezentacja, poniżej zapis z tego wydarzenia: