27-latek zatrzymany przez policjantów z wydziału ruchu drogowego komendy z Gorzowa Wielkopolskiego poruszał się o 53 km/h powyżej obowiązującego w miejscu zarejestrowania wykroczenia limitu 70 km/h.
Nowy taryfikator – oto jego kompletna treść, wszystkie nowe mandaty w jednym miejscu
Szybki rajd zakończony przez policjantów
Kiedy policjanci zatrzymali krewkiego 27-latka, a następnie poinformowali go, że jego rajd po ul. Szczecińskiej (obowiązuje na niej ograniczenie do 70 km/h) zostanie nałożony mandat karny w kwocie 2500 zł, zdaniem policjantów nie krył zaskoczenia. Stwierdził wręcz, że to więcej niż jest warte auto, którym się poruszał – Opel Corsa.
Jaki to był dokładnie Opel Corsa? Tego policja nie ujawniła, niemniej sądząc po deklaracji kierowcy możemy przypuszczać, że był to Opel Corsa B, gdyż właśnie ten model, produkowany w latach 1993 – 2000 obecnie można znaleźć w motoryzacyjnych ogłoszeniach w cenie niższej od kwoty mandatu nałożonego na kierowcę.
Mandat wysoki, ale kierowca nie żałował mocy
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. Szybkość. Fakt, że zatrzymanemu kierowcy zmierzono aż 143 km/h mówi, że 27-latek poruszał się praktycznie z pedałem gazu wciśniętym w podłogę. I to od dłuższego czasu. Prędkość maksymalna Opla Corsy B 1.0 12V Ecotec (moc tego silnika to 54 KM) to katalogowo 150 km/h, a przyśpieszenie do setki to jakieś 18 sekund. Oczywiście Corsa B miała też znacznie mocniejszą odmianę GSI z silnikiem 1.6 I 16V o mocy 109 KM, niemniej przypuszczamy, że skoro wartość auta była niższa od kwoty mandatu nie była to topowa wersja silnikowa.
Ten sam patrol gorzowskiej drogówki jednego dnia zatrzymał łącznie pięć praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Oprócz mandatów w kwocie 2500 zł jak w opisywanym przypadku, część kierowców otrzymała nieco niższe kary 1500 zł. Policja sama informuje, że zatrzymani kierowcy w nowym roku najczęściej widzą zaskoczenie kierowców, gdy mowa o wysokości grzywny. Policja apeluje, że warto zwolnić, bo to się zdecydowanie opłaca. I nie chodzi tu tylko o domowe budżety, ale bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. W pełni się z tym zgadzamy.
Chcesz poszaleć? Oto miejsca, gdzie możesz to zrobić legalnie – w Polsce.