Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

IAA Mobility 2021. Prototyp Schaeffler DTM Electric bez kierowcy

Schaeffler DTM Electric to ciekawy prototypowy pojazd pokazujący, że przesuwanie granic w łączności i przekazywaniu sygnałów kierowcy do pojazdu na dużym dystansie jest możliwe
Prototyp Schaeffler DTM Electric, który przeszedł testy zdalnego sterowania (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)
Prototyp Schaeffler DTM Electric, który przeszedł testy zdalnego sterowania (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Na targach IAA Mobility w Monachium widzieliśmy coś, co na pierwszy rzut oka wygląda jak kolejne auto wyścigowe biorące udział w wyścigach DTM. Jednak tym razem nie jest to ani Audi, ani BMW, lecz prototyp zdalnie sterowanego auta z napędem elektrycznym. Zatem choć wewnątrz nie było kierowcy, to w ostatni weekend auto wykonało serię jazd próbnych na torze Red Bull Ring w Styrii.

Prototyp Schaeffler DTM Electric, który przeszedł testy zdalnego sterowania (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)
Prototyp Schaeffler DTM Electric wyposażono w mechatroniczne zdalnie kontrolowane podzespoły (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Pojazd, który widzicie na naszych zdjęciach nie jest samochodem autonomicznym lecz zdalnie sterowanym. Podczas wspomnianych testów na Red Bull Ringu w Austrii auto było cały czas kierowane, jedyna różnica, że kierowca – mistrz DTM Trophy Tim Heinemann nie znajdował się w aucie, a w symulatorze oddalonym od austriackiego toru o 80 km.

Prototyp Schaeffler DTM Electric, który przeszedł testy zdalnego sterowania (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)
Pojazd nie bił rekordów prędkości, chodziło o to czy da się w ogóle zdalnie prowadzić pojazd na torze z większej odległości (opóźnienia sygnału) (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Prototyp zbudowała w głównej części firma Schaeffler (wspominaliśmy wcześniej o ciekawej platformie konstrukcyjnej tego producenta, przeznaczonej dla samochodów autonomicznych, zaprezentowanej na targach IAA Mobility 2021 w Monachium). Auto nie było jakoś ekstremalnie szybkie, bo prędkości uzyskiwane na torze Red Bull Ring sięgały 150 km/h ale zdalne sterowanie z tak dużej odległości to duże wyzwanie dla sieci telekomunikacyjnej i podzespołów odpowiedzialnych za przetwarzanie danych.

Nawet przy wykorzystaniu najszybszych łączy komercyjnych szacowane opóźnienie w przekazywaniu poleceń od kierowcy oddalonego o 80 km od bolidu to 20 ms. A to z kolei czas wystarczający, by auto znajdujące się w tym czasie na torze pokonało dystans około 1 metra. To zbyt mała precyzja jeżeli chodzi o motorsport.

Prototyp Schaeffler DTM Electric, który przeszedł testy zdalnego sterowania (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)
Dzięki bardzo szybkiej łączności opracowanej przez Cisco, kierowca znajdujący się 80 km od toru sterował tym samochodem z zaledwie 2 ms opóźnieniem. (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Dlatego w tym konkretnym przypadku Schaeffler zbudował podwozie o bardzo dużej mocy obliczeniowej, natomiast za transmisję danych i sieć komunikacyjną pomiędzy symulatorem, a rzeczywistym pojazdem na torze odpowiadała firma Cisco. W rezultacie udało się zestawić połączenie z opóźnieniami rzędu 2 ms dla sieci WAN i około 5 ms dla sieci radiowej. To świetny wynik. Dla porównania światło pokonuje w próżni w ciągu 1 ms dystans niemal 300 km.

Technologie w branży oponiarskiej, Continental zaprezentował oponę z butelek PET

Total
0
Shares