Przyszedł kryzys i pojazdy za 250 tys. zł zamieniamy na samochody za 25 tys. zł. Co zrobić, jeżeli musimy kupić tańsze auto, ale zależy nam na korzystnym wizerunku i nie chcemy rezygnować z komfortu podróżowania?
Jakie samochody za 25 tys. zł?
Przy wyborze modeli do tego zestawienia kierowaliśmy się kilkoma kryteriami. Po pierwsze wybraliśmy przykładowe samochody z różnych segmentów rynku. Po drugie w polskim internecie muszą być dostępne takie samochody “na chodzie” w cenie poniżej 25 tys. zł. Po trzecie muszą to być pojazdy z tzw. „mainstreamu”. Co to znaczy? Istnieje osobna grupa niszowych samochodów, które są przystępne cenowo, ale są zbyt egzotyczne lub po prostu bardzo drogie w eksploatacji. Na przykład Maserati Quattroporte z lat 80-tych, gdzie pierwsza lepsza usterka może okazać się równie kosztowna, co cały samochód.
Miejski samochód za 25 tys. zł: Mini Cooper S
Od przejęcia marki Mini przez koncern BMW samochody produkowane przez tę brytyjską legendę mają ponadczasowy design. Dzięki temu nawet kilkunastoletnie egzemplarze wciąż wyglądają świetnie. R50 i R53 to oznaczenia pierwszego typoszeregu Mini z lat 2002-2006 i właśnie takie auto polecamy. Uwaga na odkształcające się kielichy przednie, korozję pod uszczelkami drzwi oraz wycieki z silnika. My szczególnie polecamy model R53 Cooper S z kompresorem. Niecałe 170 KM i manualna skrzynia Getrag o 6 przełożeniach nawet dziś daje mnóstwo radości z jazdy. Młodsze Mini typoszeregu R56 również można nabyć poniżej 25 tys. zł, ale pod ich maskami pracują silniki współdzielone z koncernem PSA, które są awaryjne i dlatego sugerujemy wybrać starsze auto.
SUV za 25 tys zł: Porsche Cayenne S
Za 25 tys. zł można kupić sprawny egzemplarz z silnikiem 4.5 V8 z początku produkcji, czyli pierwszej połowy poprzedniej dekady. Cayenne to pierwszy luksusowy SUV na rynku i pierwszy tego typu pojazd w ofercie marki z Zuffenhausen. Na tej samej płycie podłogowej, co Cayenne, powstały również Volkswagen Touareg oraz Audi Q7. Do naszego zestawienia wybieramy Porsche ze względu na prestiż marki oraz mocny silnik V8 za niewielkie pieniądze. Niestety ta jednostka napędowa uważana jest za ryzykowną ze względu na wysokie prawdopodobieństwo zatarcia lub pęknięcia jednego z tłoków.
Sedan za 25 tys. zł: Jaguar S-Type
Sedan Jaguara zadebiutował w 1998 i jest to nowoczesna interpretacja klasycznego S-Type z 1963 roku. W tym samochodzie zastosowano silniki V6 Forda oraz V8 Jaguara. W gamie znalazło się również miejsce dla wysokoprężnego motoru V6 2.7 Lion, który był montowany w Fordach oraz francuskich samochodach koncernu PSA. Za 25 tys. możemy wybierać spośród wielu wersji silnikowych, bo dziś Jaguara S-Type można kupić za dużo mniej niż 25 tys. zł. Polecamy samochody wyprodukowane po 2001 z ulepszoną deską rozdzielczą, która jest nie tylko ładniejsza, ale również lepiej wykonana.
Sportowy samochód za 25 tys. zł: Mazda RX-8
RX-8 to japońskie sportowe coupé, które do dziś wygląda wspaniale. Ciekawy design skrywa wiele nowatorskich rozwiązań technicznych. Nadwozie jest wyposażone w drugą parę drzwi otwieranych pod wiatr, a pod maską jest dwurotorowy silnik Wankla z rodziny 13B. Kochająca wysokie obroty jednostka napędowa napędza tylną oś, ale potrafi być kłopotliwa w eksploatacji. Przyjmuje się, że interwał elementów ciernych takiego motoru to 80 – 100 tys. KM. Ci, którzy „zjedli zęby” na RX-8 mówią żartobliwie, że jeżeli jeździsz takim wozem, to musisz mieć zawsze odłożone 10 000 zł na ewentualny remont. Właśnie dlatego świetne nadwozie dość często otrzymuje swap (wymianę) na zupełnie inny silnik. Za 25 tys. kupimy RX-8 z oryginalnym motorem. Z kolei ceny egzemplarzy z innymi jednostkami napędowymi są bardzo różne, ale zdarza się, że swap podnosi wartość RX-8. Jest to zależne od tego, jaki motor trafił pod maskę oraz jaka jest jakość wymiany.
Limuzyna za 25 tys. zł: Audi A8 D3
Duża limuzyna marki premium za 25 tys. zł, która nie wygląda jak stary grat i daje mnóstwo komfortu? To możliwe – przedstawiamy Audi A8 D3. Druga generacja A8 jest z aluminium, dzięki temu nie ma w tych samochodach problemów z korozją. Za ustaloną kwotę można kupić egzemplarz z silnikiem benzynowym V8, ale radzimy zdecydować się na mniejszy silnik 3.0 TDI. Unikajmy bezstopniowych skrzyń biegów CVT Multitronic oraz wersji silnikowych z bezpośrednim wtryskiem paliwa (FSI) – oba elementy to przysłowiowe „miny”.
Samochód za 25 tys zł z otwieranym dachem: BMW Z4 E85
Kontrowersyjne dzieło projektanta Andersa Warminga to dwuosobowy roadster z 6-cylindrowym silnikiem za przednią osia, który napędza tylne koła. Z4 świetnie wygląda, bardzo dobrze się prowadzi, a koszty jego eksploatacji są niewiele większe od tych w BMW E46 (dużo części pasuje od popularnej trójki). To jedno z ostatnich BMW z wolnossącymi motorami serii M54 i właśnie jedną z tych wersji polecamy. Są to silniki 2.2 (170 KM), 2.5 (192 KM) oraz 3.0 (231 KM). Za 25 tys. nie uda się kupić wersji z twardym dachem, o oznaczeniu E86.
Rodzinny samochód za 25 tys. zł: Mercedes klasy R
Mercedes R to coś pomiędzy vanem, dużym SUV-em oraz klasycznym kombi. Ten przepis na rodzinny samochód wydaje się świetny, ale niestety nie przyjął się na rynku. Powstała tylko jedna generacja R-ki, dzięki czemu kupujący zawsze będą jeździć aktualnym modelem. Pojemne wnętrze mieści 7 osób i występuje w dwóch rozstawach osi. Wszystkie R-ki mają automatyczne skrzynie biegów. My polecamy wybrać wersję z silnikiem wysokoprężnym ze względu na zużycie paliwa. Płyta podłogowa w R-klasie została również wykorzystana w SUV-ach ML oraz GL.
Kombi za 25 tys. zł: Chrysler 300C Touring
300C to amerykańskie kombi zbudowane w oparciu o płytę podłogową Mercedesa klasy E W211. Za 25 tys. bez większego problemu kupimy samochód wyprodukowany w Europie, z pierwszych lat produkcji. Pod maską możemy znaleźć silnik 3-litrowego diesla, pochodzącego z Mercedesa lub benzynowe V6. Niestety silniki 2.7 i 3.5 mają problemy z panewkami, a na dodatek w 2.7 szwankuje rozrząd. Wersje benzynowe mogą być importowane z USA, a to często oznacza zakup samochodu powypadkowego. Szukajmy 5-biegowego automatu.
BONUS: Chevrolet Corvette C4
Corvette ma status amerykańskiego supersamochodu. Czwarta generacja kultowej Vette była produkowana od lat 80-tych, aż do późnych lat 90-tych. W pewnym sensie jest to z naszej strony nadużycie, bo zdobycie interesującego egzemplarza za 25 tys. jest obecnie bardzo trudne, ale można nabyć takie auto za kwotę ok. 40 tys. To nadal stosunkowo niewiele za egzotycznego sportowca z otwieranymi przednimi lampami i silnikiem V8 pod maską. Dolny przedział cenowy to samochody z automatyczną skrzynią biegów z rynku USA. C4 ma nadwozie z tworzyw sztucznych, dlatego korozja nie jest problemem. Niestety bardzo szybko zużywają się wnętrza, które z reguły wymagają odbudowy. Należy też zwrócić uwagę na stan powłoki lakierniczej, trzy dekady w kalifornijskim słońcu potrafią zniszczyć lakier.
Kupujesz?
Nie życzymy nikomu, żeby musiał redukować standard życia, ale jeżeli kogoś spotyka konieczność relokacji środków finansowych, to być może znajdzie w naszym zestawieniu swoje kolejne auto. Pamiętajmy, że kupując używany samochód nie kupujemy modelu, ale przede wszystkim konkretny egzemplarz z przypisaną mu historią. Minimum przed zakupem to sprawdzenie auta np. na stacji diagnostycznej. Starajmy się też nie dokonywać zakupów pod wpływem emocji. Chłodna głowa w przypadku kilkunastoletnich aut może uratować nas przed potencjalną finansową katastrofą.