Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Stellantis zainwestuje ponad 30 mld euro w elektryfikację

Stellantis ogłosił swoje ambitne plany dotyczące elektromobilnej transformacji, potężne inwestycje w nowe fabryki, akumulatory itp.
stellantis
Stellantis: samochody elektryczne muszą być tańsze (fot. MikeDotta / Shutterstock)

Stellantis to kolejny motoryzacyjny gigant, który ogłasza strategię ostrego zwrotu w stronę elektromobilności. Grupa skupiająca m.in. takie marki jak Peugeot, Citroën, Opel, Fiat, Alfa Romeo, Chrysler, Dodge, Ram, Abarth, Lancia, Maserati, czy DS Automobiles ogłosiła że do 2025 roku zainwestuje w oprogramowanie i elektryfikację oferty ponad 30 mld euro. Pięć lat później Grupa Stellantis chce, by 70 proc. sprzedaży aut w Europie stanowiły pojazdy niskoemisyjne (czyli także hybrydy). W Stanach Zjednoczonych planowany jest niższy ich udział pod koniec dekady: 40 proc.

Stellantis skupia wiele marek

Do 2024 roku planuje się także wprowadzenie dwóch nowych typów akumulatorów: o wysokiej gęstości energetycznej oraz bez kobaltu i niklu. Dwa lata później firma planuje wprowadzić technologię akumulatorów półprzewodnikowych. Skąd te wszystkie akumulatory? Z nowych gigafabryk, których do 2030 roku ma być pięć w Europie i Ameryce Północnej. Łączna zdolność produkcyjna tych zakładów ma sięgać 260 GWh do 2030 roku. Aby sprostać temu wyzwaniu Grupa już teraz nawiązano współpracę z dwoma nieujawnionymi partnerami zajmującymi się pozyskiwaniem litu, jako strategicznego surowca do produkcji akumulatorów. Koszty pakietów akumulatorów do 2024 roku mają spaść o ponad 40 proc. oraz o kolejne 20 proc. do końca dekady.

Deklaracja Stellantis – zasięg do 800 km i 32 km na minutę

Stellantis zapowiedziało też, że pracuje nad rozwiązaniami zwiększającymi zasięg aut elektrycznych i szybkość ich ładowania. Podano nawet liczby. W pełni elektryczne samochody oferowane przez poszczególne marki Grupy Stellantis mają oferować od 500 do 800 km zasięgu na jednym ładowaniu, a czas ładowania zaplanowano na 32 km na minutę. Oczywiście wszystkie te informacje nie są pewnikiem. To jedynie pewna wizja elektromobilności w wydaniu międzynarodowego giganta motoryzacyjnego. O tym, że często przewidywania przyszłości nijak mają się do rzeczywistości brutalnie przekonała nas panująca wciąż pandemia COVID-19…

Nowy Jeep Grand Cherokee 4xe – pierwszy taki SUV Jeepa

Total
0
Shares