Mercedes Citan to model doskonale znany użytkownikom komercyjnym. Popularny dostawczak współdzielący technikę z popularnym Renault Kangoo służy wiernie ekipom remontowym, dostawcom paczek, elektrykom, hydraulikom i innym specjalistom, dla których jest przede wszystkim narzędziem pracy. Testowana przez nas wersja Mercedes Citan Tourer to auto z jednej strony użytkowe, z drugiej spełniające bardzo wiele warunków, by uznać je za świetne auto rodzinne.
Mercedes Citan Tourer – niby mały, a całkiem duży
Umówmy się, auta zbudowane na bazie dostawczej platformy nie kupuje się ze względu na ich urodę, lecz funkcjonalność. Jednak wizualnie Citan w osobowej, pięciomiejscowej wersji to samochód, który nie odpycha wizualnie. Owszem, nie jest to pojazd, którym zaimponujesz sąsiadom (chyba, że doceniają pragmatyczność), czy zrobisz wrażenie na wakacjach, ale nabywców Citana interesować powinna przede wszystkim funkcjonalność.
Pod względem gabarytów auto bez najmniejszych problemów zmieści się na każdym miejscu przeznaczonym dla zwykłego auta osobowego. Citan mierzy niemal 4,5 metra długości (bez 2 mm), jest szeroki na 186 cm, a jego wysokość to konkretne 185,2 cm (z anteną i opcjonalnymi relingami dachowymi blisko 190 cm). Pudełkowaty kształt nadwozia to typowa forma dla tej klasy aut, ważne jest jednak to, że na podziemne parkingi, na których najczęściej jest ograniczenie wysokości do 2 metrów – wjedziecie bez problemu. Tylko na takim parkingu nie otwierajcie klapy bagażnika na całą szerokość!
Choć auto współdzieli technikę z najnowszym Renault Kangoo – projektanci Mercedesa postarali się o to, by auto wizualnie odróżniało się od swojego francuskiego kuzyna. Pas przedni to charakterystyczny dla marki Mercedes-Benz Vans kształt maski, wydłużone reflektory High LED Performance, czy doskonale rozpoznawalna osłona chłodnicy z trzema podwójnymi żaluzjami i trudną do przegapienia gwiazdą. OK, może na tle rodzinnych SUV-ów Citan nie porywa wyglądem, ale też trudno mu coś zarzucić. Co ciekawe widoczne w naszym egzemplarzu przyciemniane szyby w tylnej części auta to w Citanie Tourerze 113 wyposażenie seryjne.
Mercedes Citan Tourer – przestronne, jasne wnętrze
O ile z zewnątrz auto jest poprawne, choć nie porywające, to w środku oferuje zaskakująco wiele przestrzeni. Owszem przednie fotele (w naszym egzemplarzu mieliśmy opcjonalny pakiet komfortowych foteli za 2270 zł netto) są umieszczone dość wysoko, ale przecież wiele osób lubi tak siedzieć. Pozycja za kierownicą jest tu typowa dla auta dostawczego, co nie dziwi, bo przecież Citan w istocie takim autem jest.
W tylnej części auta mamy trzy wyraźnie wyodrębnione siedziska (choć kanapa składa się w proporcjach 40/60), nie ma tu “karnego jeżyka”, na środku znajduje się wyprofilowane siedzisko w takim samym kształcie jak miejsca przy drzwiach, jednak isofiksy znajdziemy tylko na skrajnych siedzeniach, a także – na przednim fotelu pasażera. Nikt tu nie będzie pokrzywdzony, podłoga w drugim rzędzie jest całkowicie płaska, auto jest wysokie, więc nad głową hula wiatr, pod przednimi fotelami jest miejsce na stopy, a i przed kolanami też jest mnóstwo miejsca. Widoczność również jest bardzo dobra, dzięki dużym szybom praktycznie z każdej strony auta.
Atutem Citana jest ponadprzeciętna ilość schowków i funkcjonalność w kabinie pasażerskiej. Mamy głębokie schowki w drzwiach przednich, spory schowek w podłokietniku (z tyłu ze względu na normalne miejsce środkowe, podłokietnika brak), przed kierowcą zamykany schowek z odłączalnym ramieniem na zamocowanie smartfona, do tego półeczka na kolejny smartfon w konsoli środkowej pod panelem klimatyzacji, kieszeń np. na dokumenty na desce rozdzielczej, obszerna półka biegnąca przez całą szerokość pojazdu nad głowami kierowcy i pasażera z przodu, a przecież mamy jeszcze spory schowek przed pasażerem, jeszcze jedną półeczkę z ładowarką indukcyjną i gniazdkami USB (USB-C) oraz 12V (Android Auto i Apple CarPlay działają) pod gałką skrzyni biegów, kieszonki w oparciach foteli, dwa gniazdka USB (tym razem typu USB-A) + 12V z tyłu, czy rozkładane stoliczki z cupholderami dla pasażerów drugiego rzędu. Funkcjonalnie jest naprawdę bardzo dobrze.
Styl? Cóż, twardego tworzywa jest dużo, ale szczerze? Niespecjalnie mi to przeszkadzało, doceniałem walory przewozowe i mnóstwo schowków na drobiazgi, które dla pragmatycznego nabywcy będą znacznie ważniejsze od ekoskórki na desce rozdzielczej czy gąbeczek w boczkach drzwi.
Mercedes Citan Tourer – spakujesz się na długą trasę
Bagażnik Citana w kontekście auta rodzinnego jest więcej niż duży. Przestrzeń bagażowa jest obszernym prostopadłościanem ograniczonym z góry zdejmowaną, dwuczęściową półką. Gdy ją zdejmiemy bez najmniejszych problemów można tym autem przewieźć lodówkę podblatową w pionie (wysokość od podłogi do dachu to 125 cm, głębokość przestrzeni bagażowej 71,7 cm), albo wózek dziecięcy (głęboki, nie spacerówkę) bez składania w pionie i wciąż zachować 5 miejsc w kabinie.
Planując załadunek, czy to towaru do własnej firmy, czy rodzinnych bagaży na wakacje, warto mieć na uwadze, że tylna klapa uchyla się w górę i wymaga ok. metra za pojazdem, a także ponad 2 metrów do dachu (jeżeli parkujemy w garażu; klapa uchyla się do wysokości 209 cm) by mieć komfortowy dostęp do przestrzeni bagażowej – zaparkowanie tyłem tuż przy ścianie garażu to zły pomysł na wygodny załadunek.
Oczywiście stwierdzenie, że bagażnik jest “duży” nie wszystkim wystarczy, bazowa pojemność przestrzeni bagażowej to 517 litrów, przy czym dzięki sporej wysokości, duże walizki powinniśmy zmieścić w pionie, dzięki czemu wejdzie ich więcej. Maksymalna przestrzeń załadunkowa po złożeniu oparć kanapy i uzyskaniu w ten sposób płaskiej przestrzeni to 2390 litrów – pod tym względem Citan deklasuje nawet największe, rodzinne SUV-y. Jednak jest pewien mankament, złożenie oparć tylnej kanapy powoduje też przesunięcie siedzisk do przodu, w rezultacie aby skutecznie ją złożyć, należy przesunąć do przodu przednie fotele, a wówczas wysokim kierowcom będzie po prostu niewygodnie – szkoda. Dobrze przynajmniej, że takie drobiazgi jak gaśnica czy trójkąt mają swoje miejsce w schowkach w boczkach i nie zajmują przestrzeni bagażowej.
Mercedes Citan Tourer – co pod maską?
Po maską testowanego auta pracowała najmocniejsza jednostka w gamie nowego Citana. Wersja 113 oznacza, że mamy na pokładzie rzędowego, 4-cylindrowego, turbodoładowanego benzyniaka o pojemności 1,3 litra i mocy maksymalnej 131 KM przy 5000 obr./min. To silnik zbudowany tak naprawdę przez inżynierów Nissana. Maksymalny moment obrotowy to 240 Nm i jest on dostępny już przy 1600 obr./min, dzięki czemu Citan bez najmniejszych problemów dobrze zbiera się z dołu i absolutnie nie jest zawalidrogą. Moc jednostki napędowej przenoszona jest na przednią oś za pośrednictwem 6-biegowej przekładni manualnej.
Mercedes Citan Tourer – jak to jeździ?
Dynamika tego auta nie porywa. Citan jest propozycją dla spokojnie jeżdżących kierowców, pierwsze 100 km/h ujrzymy na prędkościomierzu po czasie nie krótszym niż 13 sekund, to wynik raczej słaby jak na 131-konne auto. Z drugiej jednak strony, chyba nikt nie oczekuje od tego typu pojazdu ponadprzeciętnej dynamiki.
Zaletą Citana jest układ jezdny, mimo wysokiej bryły nadwozia, na trasie niespecjalnie czuć nerwowość podczas bocznych podmuchów, auto prowadzi się stabilnie, choć nie warto jechać przesadnie szybko – jadąc autostradowe 140 km/h w kabinie robi się głośno, silnik kręci ponad 3 tys. obr./min. i spalanie przekracza 9 l/100 km. Spokojniejsza jazda tym autem się zwyczajnie opłaca, poniżej wynik na dłuższej trasie mieszanej:
Najlepszy rezultat jaki uzyskałem testowanym egzemplarzem był jeszcze lepszy:
Ostatecznie średnie spalanie z całego testu wyszło nam 7,1 l/100 km z dystansu blisko 400 km. Komputer pokładowy wciąż pokazywał kolejne 480 km pozostałego zasięgu. To niezły wynik, ale do takiego auta wybrałbym raczej diesla, sęk w tym, że silniki wysokoprężne są już passe w autach osobowych, a Tourer to właśnie takie przede wszystkim auto.
Mercedes Citan Tourer – technika na pokładzie
Kierowcę na pokładzie testowanego auta wspiera spory zestaw techniki. Mamy tu tempomat (niestety, nie adaptacyjny), asystenta koncentracji kierowcy, rozpoznawanie znaków drogowych, aktywne utrzymanie na pasie ruchu, asystenta martwego pola obserwacji, aktywnego asystenta parkowania, funkcjonalną kamerę cofania z widokiem panoramicznym i obniżonym kadrem na opcjonalny hak holowniczy, czujniki deszczu, zmroku, czujniki zbliżeniowe z przodu i z tyłu auta, czy asystenta ruszania na wzniesieniu – co najciekawsze, wszystkie wymienione elementy stanowią wyposażenie seryjne tego modelu. Szok, prawda? Nic nie wymaga dopłaty, to w czym tkwi haczyk? W cenie auta.
Mercedes Citan Tourer – werdykt i ceny
Z jednej strony Mercedes Citan Tourer to funkcjonalne auto z powodzeniem mogące służyć zarówno jako pojazd użytkowy, jak i auto rodzinne. Z drugiej jednak, mimo zauważalnie lepszego wykończenia wnętrza niż w Renault Kangoo, wyposażenie, materiały czy wrażenia z kabiny (ach ten blaszany odgłos zamykanych drzwi!) wciąż pozostają typowe dla dostawczaka. Być może lepsze wrażenia odniesiemy wewnątrz zaprezentowanej niedawno, bardzo podobnej Klasy T. Funkcjonalnie auto potrafiło nas mile zaskoczyć, a niekiedy – np. wymuszeniem przesunięcia do przodu fotela kierowcy po złożeniu oparć tylnej kanapy – lekko rozczarować. Jednak dla wielu potencjalnych klientów największym minusem może okazać się cena tego pojazdu.
Otóż auto widoczne na naszych zdjęciach kosztuje – uwaga – niemal 164 tysiące złotych brutto! Owszem, spora część tej kwoty to wyposażenie dodatkowe (wycenione w naszym egzemplarzu na 36 442 zł netto). Część tego wyposażenia można sobie darować – np. pokładowa nawigacja Plus (za 5185 zł netto) jest zbędna, gdy mamy Android Auto, Apple CarPlay czy po prostu uchwyt (ten jest już opcjonalny za 213 zł netto) na smartfona. Darowałbym sobie też tzw. pakiet zewnętrzny Dynamic (kosztuje 2712 zł netto), bo quasi-sportowe konotacje nadwozia są w tym aucie zbędne. Bazowa cena Citana Tourera startuje od 120 048 zł brutto.
Plusy:
- Funkcjonalna i foremna przestrzeń bagażowa
- Wysoka jakość wykonania, dobre spasowanie poszczególnych elementów
- Wygodna pozycja za kierownicą (o ile nie złożymy tylnej kanapy)
- Mnóstwo schowków w kabinie pasażerskiej
- Bogate wyposażenie w standardzie
- Pełnowymiarowe pięć miejsc
- Elastyczna jednostka napędowa
- Auto potrafi być w miarę oszczędne przy spokojnej jeździe
- Systemy bezpieczeństwa sprawnie kompensują boczne podmuchy wiatru
Minusy:
- Maksymalizacja przestrzeni bagażowej wpływa na przestrzeń w pierwszym rzędzie (trzeba dosunąć fotele)
- Wyciszenie wnętrza przy jeździe autostradowej pozostawia nieco do życzenia
- Mnóstwo twardych tworzyw w kabinie
A może coś większego? Zobacz test Mercedesa Vito w dwóch odsłonach