Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że pomorscy inspektorzy otrzymali narzędzie od walki z przypadkami nielegalnych ingerencji w pracę tachografów. Możliwości urządzenia prezentowali inspektorzy WITD z Gdańska przy Punkcie Poboru Opłat Rusocin, przy udziale m.in. wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha.
Zobacz: miała być rutynowa kontrola tachografu, skończyło się wezwaniem policji.
Jak działa to urządzenie? Zgodnie z obowiązującym na terenie całej UE, a zatem również i w Polsce, prawem, tachografy najnowszej generacji muszą być wyposażone w funkcję bezprzewodowej łączności krótkiego zasięgu. Dzięki temu służby wyposażone w odpowiedni sprzęt, taki jak prezentowany przez pomorskich inspektorów, mogą odczytywać informacje z tachografów zainstalowanych w przejeżdżających samochodach ciężarowych i innych, prowadzonych przez zawodowych kierowców. Dane te ułatwią wstępną selekcję pojazdów typowanych do kontroli drogowych.
Do komunikacji z tachografem służy antena DSRC (Dedicated Short-Range Communication). Pobrane z tachografu dane pozwolą m.in. stwierdzić, czy kierowca prowadził pojazd bez zalogowanej karty, czy tachograf rejestruje prędkość i jazdę oraz czy występują błędy mogące wskazywać na manipulacje w tachografie.
Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Gdańsku jest pierwszą jednostką kontrolną w Polsce, a trzecią w Europie, na wyposażeniu której znajduje się urządzenie do odczytu danych z tachografu bez konieczności zatrzymywania ciężarówki do kontroli. Zakup wyposażenia kontrolnego został w całości sfinansowany z budżetu wojewody pomorskiego.
Przypominamy, że manipulowanie przy tachografie to coś, co się absolutnie nie opłaca i jest przestępstwem, a nie wykroczeniem. Kierowco, jeżeli Twój przewoźnik zmusza się do tego typu praktyk, zmień przewoźnika. Kierowca zawodowy to obecnie zawód deficytowi, a doświadczeni kierowcy są naprawdę bardzo poszukiwani. Nie ryzykuj.