Herbert Diess, CEO koncernu Volkswagen AG dał wyraz swojemu niezadowoleniu za pośrednictwem serwisu Linkedin, w którym skomentował podróż innego użytkownika, który korzystał z modelu VW ID.3. Celem krytyki była sieć szybkich ładowarek Ionity, w której powstaniu partycypował także Volkswagen.
Gdzie naładować samochód elektryczny?
Ionity to firma założona przez motoryzacyjnych tuzów: BMW Group, Daimler AG, Ford Motor Company i Volkswagen AG (za pośrednictwem Porsche AG), później do projektu podłączyła się również Hyundai Motor Group.
Herbert Diess zarzuca Ionity nie tylko zbyt powolny rozwój, ale też fakt, że na stacjach ładowania – w przeciwieństwie np. do klasycznych stacji benzynowych – nie ma nic. Żadnej kawy, toalety, uszkodzone ładowarki… Co więcej, to osobiste doświadczenie CEO Volkswagena z jego własnej podróży. Diess zwraca też uwagę, że sieć Ionity miała być siecią premium. W praktyce jego zdaniem niewiele z tego wyszło.
Trudno się zatem dziwić, że Volkswagen próbuje problem rozwiązać innymi drogami. VAG intensywnie inwestuje w infrastrukturę szybkiego ładowania w Europie z innymi partnerami, m.in. z BP czy Enel X z Włoch. A co z Ionity? Jej szefowie mają najwyraźniej problem z pozyskiwaniem większych środków inwestycyjnych od założycieli. Pytanie tylko, czy pozostali “ojcowie-założyciele” Ionity będą skłonni dalej wspierać ten projekt, czy też – podobnie jak to już robi Volkswagen AG, o czym z całą pewnością Diess zdecydował – zaczną się rozglądać za alternatywnymi rozwiązaniami.
Zasięgi i czasy ładowania aut elektrycznych dostępnych w Polsce