Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Test. Volvo XC90 T8 AWD plug-in hybrid – najmocnieszy w historii

Volvo XC90 to największy SUV szwedzkiej marki, odmiana T8 z napędem hybrydowym plug-in to obecnie najmocniejsze XC90 w historii.
Volvo XC90 T8 AWD PHEV (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

455 KM mocy, monstrualny moment obrotowy wynoszący aż 709 Nm. Tak mocnego wariantu swojego największego i najbardziej luksusowego SUV-a Volvo jeszcze nie miało. Zmiany, których dokonano w układzie napędowym w ubiegłym roku sprawiły, że dotychczas najmocniejsza odmiana T8 Polestar (już niedostępna) straciła status najmocniejszej. Jednocześnie to wciąż niezwykle komfortowy pojazd, który preferuje spokojną jazdę. Jest niczym spokojny gigant, który – gdy trzeba – potrafi zwinąć asfalt. Ale ten XC90 ma też przydatną umiejętność jazdy bez spalania choćby kropli paliwa i to na dystansie znacznie dłuższym niż do najbliższego skrzyżowania.

Volvo XC90 T8 AWD PHEV – największy SUV Volvo mimo rozpoznawalnego już od kilku lat nadwozia wciąż budzi respekt na drodze (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Nasz egzemplarz to siedmiomiejscowy wariant największego SUV-a szwedzkiej marki. To potężne, niemal 5-metrowe auto o szerokości (i to bez lusterek) przekraczającej 2 metry. Pojazd ma też całkiem konkretny prześwit (223 mm) dzięki czemu nie boi się zjechać z asfaltu, choć, umówmy się, to nie jest terenówka, ale dojazd na łono natury nie powinien stanowić najmniejszego problemu. To oczywiste, że jest to wygodne, duże i komfortowe auto – pisaliśmy to wielokrotnie podczas wcześniejszych testów innych wersji napędowych tego modelu. Teraz jednak postawiliśmy kilka pytań, których wcześniej nie zadaliśmy.

Test Volvo XC90 w wersji miękko-hybrydowej z dieslem. Jak wyszło?

Volvo XC90 T8 AWD – czy jest naprawdę siedmioosobowy?

Nawet w ostatnim rzędzie zmieści się osoba dorosła, jedynie bagażnik wówczas traci swoje atuty – pozostałe 262 litry to za mało na dłuższą podróż z kompletem pasażerów. (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

To zasadne pytanie. Na rynku mamy bowiem całkiem sporo aut promowanych jako siedmiomiejscowe, rodzinne auta. Jednak w wielu przypadkach miejsca w trzecim rzędzie należy traktować jedynie jako awaryjne, na których zmieszczą się co najwyżej dzieci (bez fotelików, czyli nieco starsze), czy osoby po prostu szczuplejsze i niskie. A jak jest w przypadku testowanego przez nas siedmiomiejscowego Volvo XC90 T8 AWD?

Dobra wiadomość jest taka, ze jak posadziliśmy na rozkładanym fotelu w trzecim rzędzie kolegę Michała, który – choć szczupły, mierzy 190 cm wzrostu – to wciąż nie musiał zginać karku pod naporem podsufitki. Co więcej, również przed kolanami było odrobinę miejsca, ale tu już potrzebny był pewien kompromis – delikatne przesunięcie siedziska w drugim rzędzie do przodu – nie na tyle jednak, by osoba zajmująca to miejsce miała powody do narzekań. Zatem tak, Volvo XC90 jest w pełni siedmioosobowy.

Jednak największym mankamentem podróży z kompletem pasażerów jest znaczne zmniejszenie przestrzeni bagażowej. O ile w wariancie pięciomiejscowym bagażnik Volvo XC90 mieści konkretne 640 litrów, to już przy siedmiu zajętych miejscach przestrzeń bagażowa maleje do zaledwie 262 litrów. Wypad na weekend z rodzinką w siedem osób? Da się zrobić. Dłuższe wakacje taką samą ekipą w Chorwacji? Może być problem z ekwipunkiem. Co prawda Volvo XC90 ma dość wytrzymały dach (maksymalne jego obciążenie np. bagażnikiem dachowym to 100 kg), ale wówczas trzeba też wziąć pod uwagę większe zużycie paliwa i energii w wyniku zmiany aerodynamiki pojazdu przez dodatkowy bagażnik na dachu. Naszym zdaniem dopłata do siedmiomiejscowego wariantu ma sens jedynie przy specyficznych waszych potrzebach. Jeżeli nie jest to konieczne, 5-osobowy wariant jest po prostu bardziej uniwersalny i nie wymaga bagażowych kompromisów w jakiejkolwiek podróży. Niestety, najmocniejszy wariant XC90 T8 AWD jest aktualnie dostępny wyłącznie jako auto 7-miejscowe.

Volvo XC90 T8 Recharge z napędem sprzed zmian – test

Volvo XC90 T8 AWD – bardzo dobre zmiany w napędzie. Nie tylko większa moc

Silnik spalinowy się nie zmienił, ale modyfikacje komponentu elektrycznego to bardzo dobra zmiana! (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Wariant o oznaczeniu T8 to najmocniejsza wersja testowanego modelu. W 2021 roku Volvo wprowadziło do tego układu napędowego kilka istotnych zmian, które z jednej strony zwiększyły moc auta, a także zasięg na prądzie, ale ważniejsze jest to, że zmodernizowany układ hybrydowy plug-in najnowszego Volvo XC90 T8 stał się po prostu bardziej uniwersalny. Na napęd testowanego wozu składa się czterocylindrowy, dwulitrowy turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 303 KM i 400 Nm momentu obrotowego (akurat parametry komponentu spalinowego się nie zmieniły). Mocnego benzyniaka wspiera zmodernizowany komponent elektryczny, czyli silnik elektryczny o powiększonej mocy z 87 KM (sprzed zmian) do 145 KM. Ta modyfikacja ma kluczowe znaczenie, bo dzięki niej ważący grubo ponad 2 tony potężny SUV jest wreszcie w stanie normalnie podróżować w mieście bez “wzbudzania” zapotrzebowaniem na moc silnika spalinowego. Czego o wersji XC90 sprzed modyfikacji powiedzieć nie można było. Oznacza to, że nowe Volvo XC90 T8 AWD Recharge jest w stanie bez problemu podróżować na krótszych dystansach wyłącznie na prądzie. Wystarczy włączyć tryb Pure i unikać kickdownu. Kolejna zmiana to powiększenie baterii trakcyjnej silnika elektrycznego z 11,6 kWh (taką pojemność XC90 hybryda plug-in miał przed zmianami w 2021) do 18,8 kWh. To również kluczowa zmiana, bo dzięki niej realny, osiągalny dystans na prądzie wzrósł, wg naszych pomiarów do 60 km (producent deklaruje 69 km), a to wartość, która w wielu przypadkach jest wystarczająca by bezemisyjnie pokonywać codzienne, rutynowe dystanse (praca, zakupy, szkoła, dzieci, etc.).

Volvo XC90 T8 AWD – dynamika

Volvo XC90 T8 AWD PHEV nie zachęca do ostrej jazdy, ale ten wóz ma bardzo duży zapas mocy i – kiedy trzeba – potrafi jej użyć (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Powiedzenie, że to szybki SUV, to niewiele mówiący truizm. Trudno wątpić, że przy takich parametrach napędu auto nie będzie dynamiczne. Producent deklaruje, że pierwszą setkę Volvo XC90 T8 AWD ze zmodernizowanym napędem hybrydowym plug-in uzyskuje w czasie zaledwie 5,4 sekundy, a pamiętajmy że mowa o ważącym prawie 2,5 tony luksusowym mastodoncie. A jak spisywał się w naszych testach użyczony egzemplarz posadzony na gigantycznych, 22-calowych alufelgach “obutych” w zimowe ogumienie? Oto nasze pomiary:

  • 0 – 50 km/h – 2,3 sekundy
  • 0 – 100 km/h – 5,4 sekundy
  • 60 – 100 km/h – 2,5 sekundy
  • 80 – 120 km/h – 3,2 sekundy
  • 100 – 140 km/h – 4,1 sekundy
  • prędkość maksymalna: 180 km/h (ograniczona elektronicznie – jak w każdym nowym Volvo)

Wyprzedzenie ciągnika siodłowego z naczepą zajmuje tym autem krócej niż przeczytanie tego zdania. Dynamika robi wrażenie, jednocześnie auto nie ma w sobie tej brutalności charakterystycznej dla wielu hot-hatchy, czy raczej hot-SUV-ów. Zaletą jest też to, że reakcja na kickdown dzięki wsparciu wzmocnionego silnika elektrycznego jest praktycznie natychmiastowa. Po prostu, kiedy kierowca zażyczy sobie mocy, tę moc otrzymuje i to w potężnych dawkach, bez zbędnej zwłoki. Żadnego “namyślania się” skrzyni biegów itp. niuansów. Chapeau bas Volvo!

Volvo XC90 T8 AWD – jazda i zużycie paliwa

Prawie 200 km przejechane i spalanie zaledwie 6,5l/100 km (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Jak się jeździ tym samochodem? To SUV stworzony wręcz do długich podróży. Jest duży, wygodny, komfortowy (masaże w przednich fotelach), z kapitalnym audio (opcjonalny system Bowers&Wilkins – wybieranie XC90 bez tego rozwiązania to grzech!). Kiedy sytuacja tego wymaga, auto oferuje olbrzymie pokłady mocy, choć to nie jest sportowiec, bo dużą masę czuć w ciaśniej pokonywanych zakrętach, a pneumatyczne zawieszenie preferuje komfort, również w trybie Sport.

W dłuższej, ponad 400-kilometrowej trasie, przy nieregularnym ładowaniu, z próbami dynamicznymi, spalanie wciąż było niskie jak na 455-konnego SUV-a. (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Jak już wcześniej wspomnieliśmy jazda na samym prądzie jest możliwa i nam udało się pokonać w trybie Pure 60 km, zanim napęd nie przełączył się automatycznie w tryb Hybrid. Na dłuższej, 190 kilometrowej trasie nasz egzemplarz zadowolił się średnim zużyciem zaledwie 6,5 l paliwa na 100 km (startowaliśmy z naładowanym akumulatorem trakcyjnym). Jednak nawet na dłuższym dystansie, blisko 500 km, przy zaledwie dwóch ładowaniach baterii pokładowej, średnie spalanie wzrosło do 7,8 l/100 km. Jak na 455-konnego SUV-a to kapitalny wynik. Jeżeli nie zapomnicie o ładowaniu, bez większych problemów da się ten rezultat poprawić, a odwiedziny na stacji paliw staną się naprawdę rzadkością.

A jak z wyciszeniem kabiny? To klasa premium, powinno być bardzo dobrze. I tak jest. Oto nasz pomiar przy 100 km/h na trasie ekspresowej:

57,3 dBA przy 100 km/h to nie jest hałas, to brak hałasu. Pasażerowie spokojnie mogą drzemać na fotelach, a w ciągu dnia tę ciszę warto rozproszyc doskonałym systemem audio Bowers&Wilkins. (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Volvo XC90 T8 PHEV – werdykt i ceny

Oczekujesz luksusowego, dużego SUV-a? XC90 nie zawodzi tych oczekiwań (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Nadwozie i wnętrze w najnowszym XC90 pozostaje niezmiennie doskonałe, jednak największym atutem tego modelu jest realnie poprawiony napęd, który w najnowszej odmianie stał się nie tylko mocniejszy i bardziej dynamiczny, ale jednocześnie bardziej efektywny i oszczędniejszy w stosunku do wersji sprzed zmian.

Czy warto odjechać tym autem? Jeżeli komuś podobał się XC90 sprzed roku, to ten model po zmianach spodoba się jeszcze bardziej (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Ceny modelu XC90 startują w cenniku Volvo od 305 900 zł za bazową wersję wyposażeniową Core z silnikiem diesla (B5 AWD) łączonym z instalacją miękko-hybrydową. Klienci oczekujący tak mocnego napędu, jakim dysponował nasz egzemplarz testowy muszą przygotować się na wydatek co najmniej 385 900 zł (za wersję Plus Bright). My dysponowaliśmy topową odmianą Ultimate Dark, która startuje od 412 900 zł. Czy to dużo? BMW X5 xDrive40i startuje od 339 500 zł, ale to dopiero wstęp do konfiguracji i jest to auto tylko z miękką hybrydą i nieco słabsze od testowanego Volvo. Mocniejsze i szybsze BMW X5 M50i jest też droższe, startuje od 470 200 zł. Mercedes GLE 350 e 4Matic startuje od 341 800 zł, ale również jest to słabsze auto i pamiętajmy, że to wstęp do konfiguracji. Mocniejszy Mercedes GLE 580 4Matic to już wyższy pułap – startuje od 435 300 zł. Wybór? Jak zawsze należy do Was, ale jeżeli poszukujecie dużego, komfortowego i mocnego SUV-a warto dać szansę Volvo XC90 T8 z hybrydą plug-in.

Plusy:

  • Responsywny napęd (brak opóźnień na polecenia kierowcy)
  • Komfortowo zestrojone zawieszenie (tego oczekujemy od auta tej klasy)
  • Doskonałe pokładowe audio Bowers&Wilkins
  • Świetne wykończenie wnętrza, dobór materiałów, spasowanie, montaż
  • Szeroki zakres personalizacji ustawień foteli
  • Realne możliwości siedmioosobowe (w trzecim rzędzie zmieszczą się dorośli)
  • Bardzo dobra dynamika
  • Niskie zużycie paliwa, nawet gdy czasem “zapomnimy” o ładowaniu
  • Dobry zasięg jazdy na prądzie

Minusy:

  • Przy komplecie pasażerów bagażnik staje się zbyt mały na dłuższą podróż
Total
3
Shares