W ubiegłym miesiącu testowaliśmy dla Was nowego Kodiaqa RS. Ten szybki SUV w naszej ocenie jest samochodem “na kryzys wieku średniego”, który łączy w sobie pakowność i praktyczność bazowej wersji z lekkim, sportowym zacięciem. Nowy kosztuje jednak 207 400 zł, więc postanowiliśmy zrobić listę pięciu używanych, ale wciąż szybkich SUV-ów, które (wszystkie!) kupicie w cenie jednego RS’a. Poszukiwania opieramy na ofertach z najpopularniejszych stron aukcyjnych w Polsce (otomoto, olx). Podzieliliśmy 200 tysięcy na 5, więc przedstawione samochody nie będą przekraczały cenowo 40 tysięcy złotych.
1. Porsche Cayenne
Zaczynamy od bardzo mocnego zawodnika. Może będzie to dla Was zaskoczeniem, ale do 40 tysięcy złotych można kupić zadbane Porsche Cayenne I generacji. Samochody w tym budżecie nie są już typowymi “zajazdami”, kupujecie je jako zarejestrowane w Polsce i w pełni sprawne. Pod maską najczęściej znajdzie się 4.5 V8 o mocy 340 KM w wersji wolnossącej, lub 450 KM w wersji Turbo. Warto też przyjrzeć się mniejszym silnikom. Pierwsze Cayenne wychodziły fabrycznie z 250-konnymi 3.2 VR6, należących do rodziny jednego z najbardziej udanych silników VW. Przestrzeni będzie dużo, materiały należą do najwyższej klasy, a w każdej wersji silnikowej Cayenne będzie mocniejsze niż Kodiaq RS. Wadą względem Skody na pewno będzie wiek samochodu (roczniki od 2002 do 2007) i koszty serwisowania Porsche. Dużo gotówki zostawicie też na stacjach benzynowych. Cayenne Turbo, według opinii z forów internetowych, potrafi spalić średnio nawet 17 litrów benzyny na 100 kilometrów.
2. Land Rover Range Rover
W kategorii wiekowej pozostaniemy jeszcze blisko Cayenne. Range Rover to SUV bardzo ceniony nie tylko z komfortu podróżowania, ale też z niezwykłych zdolności terenowych. My proponujemy III generację modelu, która początkowo wyposażona była w silniki BMW – 4.4 V8 286 KM znane między innymi z E38 oraz nieśmiertelny, sześciocylindrowy diesel 3.0 177 KM o oznaczeniu M57. Obydwie wersje silnikowe mają bardzo dużo części zamiennych w rozsądnych cenach. W budżecie do 40 tysięcy na pewno znajdziecie warty uwagi egzemplarz. Podobnie jak w Porsche trzeba wziąć jednak pod uwagę wiek auta i znacznie częstsze serwisy auta w wyspecjalizowanych punktach.
3. Volvo XC60
Tym razem propozycja szwedzkiej marki. W zadanym budżecie bez problemu mieści się pierwsza generacja Volvo XC60 (od 2008 roku), wyposażona w bardzo udany, pięciocylindrowy silnik wysokoprężny 2.4 D5 215 KM. XC60 z tym motorem, mimo gabarytów SUVa, ciągle może pochwalić się przyzwoitym wynikiem 8 sekund do pierwszej setki i bardzo dobrze zestopniowaną skrzynią biegów. Przy odrobinie szczęścia uda Wam się też znaleźć benzynowe, 240-konne T5. Auto jest nieco łagodniejsze niż dwie pierwsze propozycje z V8, ale za to dużo pewniejsze. W końcu XC60 to do dziś jeden z chętniej kupowanych SUVów w Europie.
4. Mazda CX-7
Przejdźmy do Japończyków. Mazda CX-7 to największy SUV marki sprzedawany na rynek europejski. Najlepiej zacząć poszukiwania samochodu z silnikiem 2.3 Turbo z Mazdy 6 MPS, który szczyci się mocą 260 KM i pierwszą setkę osiągnie w 8.2 sekundy. Samochód nie jest wyposażony w wiele dodatkowych opcji, ale jest bezawaryjny i może występować w wersji siedmiomiejscowej. W tym budżecie znajdziecie jeszcze samochody z 3.7 V6 277 KM, najczęściej sprowadzane z USA. Auto będzie miało zupełnie inną specyfikę i kulturę pracy widlastego silnika, ale znacznie uszczupli rodzinny budżet podczas każdej wizyty na stacji benzynowej. Podczas oględzin samochodu z silnikiem 2.3 upewnijcie się, że auto nie ma problemów z nadmiernym poborem oleju. Jest to częsta wada tych motorów.
5. Mercedes-Benz klasy R
Mercedes-Benz klasy R to mało popularny model marki ze Stuttgartu. Samochód jest pojemny, można go kupić z napędem na 4 koła i 277-konną, 3.5-litrową benzyną w układzie V6 (R350). Do 40 tysięcy bez problemu natraficie na bardzo dobrze wyposażony egzemplarz. Alternatywną opcją jest zakup gorzej wyposażonej, ale mocniejszej (i szybszej) R500 z prawie 400-konnym V8 o pojemności 5 litrów. Setkę osiągniecie wtedy o pół sekundy szybciej niż Kodiaq RS. Niestety, przez małą popularność modelu części i serwis mogą być drogie. Zakup zaplanujcie na lata, ponieważ auto będzie też trudno odsprzedać.
Sumując wszystkie przedstawione samochody, otrzymujemy kwotę 179 600 zł, czyli niecałe 30 tysięcy złotych mniej niż za jednego Kodiaqa RS. Mocnych, używanych SUV-ów na rynku jest znacznie więcej, więc jeśli nie chcesz decydować się na nowe auto, koniecznie przejrzyj ogłoszenia.
A za pozostałą sumę można poszukać dwóch youngtimerów za 15 tysięcy złotych: