Luigi Taraborrelli, zanim stał się pracownikiem Apple przez 20 lat zajmował się pracą na rzecz słynnej, włoskiej marki produkującej supersamochody. Ostatnio Taraborrelli był szefem zespołu odpowiedzialnego za podwozie i dynamikę bolidów z Sant’Agata Bolognese. Co robi taki fachowiec w Apple?
Na pewno nie zajmuje się produkcją iPhone’ów. Według Bloomberga, taki ruch Apple może oznaczać, że nagłaśniane medialnie od lat prace nad tajemniczym, autonomicznym pojazdem Apple to coś więcej niż tylko niepotwierdzona plotka. Być może Apple zniechęcone niepowodzeniami przy próbach opracowania własnego pojazdu samodzielnie, zdecydowało się na zatrudnienie osoby, która, mówiąc wprost, wie o co biega w motoryzacji.
Taraborrelli był odpowiedzialny m.in. za rozwój podwozia, układów kierowniczych, zawieszenia, układów hamulcowych i innych niezwykle istotnych komponentów takich modeli jak Lamborghini Urus, Huracan czy Aventador. Nawet zakładając, że Apple faktycznie intensyfikuje prace nad własnym, autonomicznym pojazdem, to fakt zatrudnienia właśnie Taraborrelliego każe zastanowić się, czy na pewno chodzi o autonomiczne auto?
Wątpliwości są o tyle uzasadnione, że w samochodach autonomicznych dynamika nie ma istotnego znaczenia. Istniejące w różnych miejscach świata testowe konstrukcje autonomiczne potrafią bardzo wiele, ale ostatnie co można o nich powiedzieć to, że dysponują choć ułamkiem dynamiki i potencjału sportowej jazdy na miarę marki Lamborghini.
Apple to firma bardzo skryta. Ekipa Tima Cooka nawet oficjalnie jeszcze nie potwierdziła zatrudnienia Taraborrelliego, więc informację tą wciąż musimy traktować jako plotkę, choć zbyt wiele słowików ćwierka w Sieci na ten temat, by można było to zignorować. Zresztą sam Taraborrelli na swoim profilu na LinkedIn już w maju opuścił Lamborghini, a aktualnie “uczy się nowych rzeczy” w nowej lokalizacji, którą jest San Francisco, czyli bardzo blisko Cupertino – kwatery głównej Apple.
Domniemane zatrudnienie eksperta od podwozi z Lamborghini oznacza, że ekipa fachowców pracujących dla technologicznego giganta z symbolem nadgryzionego jabłka to już poważne “know-how”. Wcześniej “sadownicy” zapewnili sobie usługi m.in. szefa programu Autopilota w Tesli, Stuarta Bowersa. Wiadomo też, że na rzecz Apple już pracują setki inżynierów, którzy wiedzę i doświadczenie zdobywali w Mercedes-Benz, Volvo, Tesli, Rivian, Waymo, Porsche, McLaren, czy Aston Martin. Nieoficjalne informacje sugerują, że Apple chce zaprezentować światu swój autonomiczny projekt w 2025 roku.