Jeśli wasza druga połowa niekoniecznie podziela waszą pasję do motoryzacji, to mamy pomysł jak to zmienić. Samochód + coraz cieplejsze dni + długie wieczory = najlepszy sposób na uprawianie miłości, nie tylko dla fanów motoryzacji. Oto nasze propozycje używanych aut, które w tej roli sprawdzą się najlepiej.
Tanio – Renault Twingo I
Jeśli nie macie jeszcze własnego kąta, a koniecznie potrzebujecie odrobiny intymności, proponujemy wam samochód, który można dziś kupić w niezłym stanie nawet za 2 000 zł. Francuski mieszczuch już na pierwszy rzut oka kusi szalonymi kolorami i niepowtarzalnym wyglądem. To wszystko skupione na długości 3,5 metra, z wnętrzem szerszym niż w Clio i prawie płaską, przesuwaną tylną kanapą. Renault Twingo pierwszej generacji jest niezwykle obszerne jak na swoje rozmiary, o szalenie pozytywnym wizerunku, a dodatkowo jego wnętrze często seryjnie jest ozdobione kolorowymi wstawkami i fantazyjną tapicerką. Miłość na wesoło gwarantowana. Zapomnielibyśmy – wybierzcie Twingo z rozsuwanym dachem, są dość powszechne, a dodatkowe wrażenia latem są nie do przecenienia. Polecamy silnik 1.2 16v o mocy 75 KM. Pali niewiele, co jest ważne przy ograniczonym budżecie i jest wystarczająco dynamiczny, żeby uciec w razie przyłapania na gorącym uczynku.
Miłość z charakterem – BMW serii 7 E38 w wersji long
Naszym zdaniem to najciekawsza „siódemka” wszechczasów. Auto, które wystąpiło w „Jutro nie umiera nigdy” z Piercem Brosnanem w roli Jamesa Bonda i swojego czasu stało się również jednym z ulubionych aut w Pruszkowie i Wołominie. Ponadczasowa sylwetka pięknie się starzeje i dziś ten model zdobywa coraz więcej nowych fanów. Wersja oznaczona literą L ma ponad 3-metrowy rozstaw osi, co oznacza, że na tylnej kanapie rodzaj miłosnych ekscesów ograniczać będzie tylko wasza wyobraźnia. Dodatkowo ten samochód może być wyposażony w podgrzewaną tylną kanapę i ogrzewanie postojowe, sprawiając, że jesienna i zimowa aura stanie się niestraszna. We wnętrzu spotkacie tapicerkę welurową lub skórzaną. Pierwsza jest miła w dotyku, drugą zaś łatwiej się czyści. Zadbane BMW serii 7 E38 oferuje doskonały komfort, więc samo przemieszczanie się może mocno was rozczulić. Cena? Z budżetem poniżej 30 000 zł trudno o zadbany egzemplarz z jednostką V8 lub V12.
Dla tych, którzy chcą być niewidzialni – Toyota Prius II
Nie widzimy szans, żeby zakochać się w tym samochodzie, ale już jako środek transportu dla zakochanych jest idealny. Dlaczego? Nawet stojąc w ruchliwym miejscu, to auto kompletnie nie zwraca na siebie uwagi, więc z przyciemnionymi tylnymi szybami to doskonały sposób na bycie incognito. Materiały toporne i raczej niewyszukanej jakości, ale zawsze możecie zabrać z domu miękki koc. Tylna kanapa ma trochę za krótkie siedzisko, a dach stromo opada, więc wachlarz waszych działań jest ograniczony, ale największym plusem jest to, że w tym prawdopodobnie najnudniejszym na świecie aucie nikt nie będzie Was niepokoił, chyba, że pomyli to auto z Uberem, na którego czeka… Napęd realizowany jest przez zespół hybrydowy, co oznacza (szczególnie w mieście) niskie koszty przemieszczania się z miejsca na miejsce. Szczególnie oszczędni mogą nawet pokusić się o instalację LPG. Za niezłego Priusa II zapłacić trzeba od 15 000 do 20 000 zł.
Miłość z klasą – Jaguar XK8 cabrio
Ten produkowany od 1996 do 2006 roku samochód sam w sobie jest seksowny. Odrobina elegancji, szczypta drapieżności i sporo zmysłowych kształtów. Jaguar XK8 bez dachu nie znalazł się w naszym zestawieniu dzięki przestronności, jaką oferuje. Na dwóch miejscach z tyłu zmieszczą się tylko osoby o posturze Tyriona Lannistera z Gry o Tron, a i tak będzie im niewygodnie. Warte uwagi są jedynie przednie fotele z długim siedziskiem, a najlepiej prawy fotel pasażera, gdzie w przyjmowaniu wymyślnych póz nie będzie przeszkadzała nam kierownica. Miłość ze zdjętym dachem wśród pięknych okoliczności przyrody może sprawić, że jeszcze długo „po” będziemy myślami bujać w stratosferze. Pod maską niezbyt udane V8, o które trzeba bardzo dbać i automatyczna skrzynia ZF, która lubi się popsuć. Cena zadbanego Jaguara XK8 cabrio z przebiegiem mniejszym niż 100 000 zł może wynosić od 80 000 do 120 000 zł. Tego auta najlepiej poszukać na zagranicznych portalach.
Kultowo – Volkswagen T4 California
Auto, które jest stworzone do miłości. Prapradziadek, czyli T1 zwany Bulli był ulubionym pojazdem amerykańskich hippisów, kochających wszystko i wszystkich. T4 nie wygląda tak oryginalnie, ale jako niewielki kamper, w wersji California ma wiele do zaoferowania, szczególnie jeśli chcecie uprawiać w nim miłość. Po pierwsze nie trzeba z niego wychodzić, żeby zjeść pizzę i przyrządzić drinka, a po drugie ma pełnowymiarowe miejsce do spania, więc nie będziecie musieli się zastanawiać jaką pozycję przyjąć, żeby było wam wygodnie. Żeby nie tamować ruchu i dotrzeć sprawnie w wybrane miejsce najlepiej wybrać 5-cylindrowego diesla 2.5 TDI o mocy 102 KM. Szczególnie zdeterminowani nie muszą nawet nigdzie wyjeżdżać. Ładnego Volkswagena T4 California trudno znaleźć, ale musicie się liczyć z wydaniem z kwotą od 30 000 zł wzwyż.
Coś dla wielodzietnych – Honda Odyssey
Nie zapominajmy o rodzicach, którzy doczekali się trójki dzieci (lub więcej). Im też należy się coś od życia. Proponujemy auto, które równie dobrze sprawdzi się w czasie rodzinnych wyjazdów na wakacje, jak i podczas szybkiego, gorącego wypadu tylko we dwoje, kiedy dzieci zostają u dziadków. W Hondzie Odyssey (2011-2016) roku trzeci rząd foteli chowa się bajecznie łatwo, trochę rozgrzewki przed kulminacją będziemy mieli z drugim rzędem. Fotele są ciężkie i trudno je wyjąć. Nagrodą jest ogromna przestrzeń. Niestety nie jest zupełnie płasko, więc jeśli nie chcecie zaraz po akcie miłosnym pędzić prosto do fizjoterapeuty, polecamy gruby, dmuchany materac z dyskontu. Potem pozostaje nam tylko znalezienie odludnego miejsca i możecie namiętnie rzucać się na siebie. Pod maską benzynowy silnik 3.5 V6 przekazujący moc na koła (przednie lub 4×4) przez powolną, ale gładko pracującą automatyczną skrzynię. Honda Odyssey najczęściej sprowadzana jest z USA. Na zakup niezłego auta, które nie przeszło poważnego wypadku, trzeba przygotować około 40 000 zł.
Miłość na bogato – Rolls-Royce Phantom
Tego samochodu nie wypada prowadzić samemu, więc do ceny auta trzeba doliczyć wynagrodzenie dla szofera, który zawiezie nas w wybrane miejsce, a następnie uda się na długi spacer, czekając pod telefonem na sygnał do powrotu. Szczególnie spragnione pary, którym nie przeszkadza obecność innych, mogą kochać się w drodze, tym bardziej że zawieszenie Phantoma jest wzorem komfortu. Jadąc, można się poczuć jak Alladyn na swoim latającym dywanie. Najlepsza miękka skóra, grube wełniane dywany pod nogami i sporo miejsca pozwalają na najbardziej szalone akrobacje na tylnej, arcywygodnej kanapie. Całości dopełni dobrze schłodzony szampan i puchar pełen świeżych truskawek. W końcu jest na to pora! Poliftowy Rolls-Royce Phantom VII generacji pod maską ma aksamitnie i zmysłowo mruczący, wspaniały silnik V12. To nasza najdroższa propozycja wśród aut stworzonych do uprawiania w nich seksu. Bez 100 000 euro raczej nie bierzcie się za poszukiwania Phantoma.
Tak już zupełnie serio – nastrój i bliskość tworzą przede wszystkim ludzie, więc może się okazać, że auto, które posiadacie, równie dobrze wywiąże się z roli powozu miłości, jak nasze propozycje. Cała redakcja automotyw.com życzy wam Drodzy Użytkownicy samych wielkich miłości, nie tylko w wymarzonych autach.