W Polsce słabo znany, Bentley S3 Continental Flying Spur jest bardzo okazałym, reprezentacyjnym samochodem, który może sprawić sporo przyjemności z jazdy.
Najsłynniejszy egzemplarz takiego auta, czyli czterodrzwiowej wersji Bentleya S3 z aluminiowym nadwoziem, budowanej przez firmę Mulliner Park Ward, to pochodzący z 1965 roku wóz należący do Keitha Richardsa z zespołu The Rolling Stones. Gitarzysta nazwał swój samochód “Blue Lena”, na cześć wokalistki jazzowej Leny Horne. Był to jeden z 68 egzemplarzy z kierownicą po prawej stronie — poza nimi wyprodukowano jeszcze 18 z kierownicą po lewej. Egzemplarz ten sprzedano w 2015 roku na aukcji Bonhams podczas Goodwood Revival za niebotyczną dla tego modelu cenę £763,100. Dlaczego tak drogo? Otóż wóz Keitha Richardsa ma za sobą niezłą historię.
Wszystko zaczęło się w 1967 roku, gdy angielska policja przeszukała Redlands, sławetną posiadłość gitarzysty w hrabstwie Sussex – i znalazła tam pokaźną ilość narkotyków. Sprawy sądowej uniknąć się nie dało, ale Keith postanowił na jakiś czas umknąć do kraju, gdzie niedozwolone substancje można było zdobywać bezkarnie. Poleciał do Paryża samolotem z modelką Anitą Pallenberg (wówczas jego towarzyszką życia), Brianem Jonesem (innym członkiem zespołu) i paroma przyjaciółmi, zaś swojego szofera wysłał tam na kołach, za kierownicą Bentleya. Gdy już wesoła ekipa znalazła się we Francji, wszyscy wsiedli do brytyjskiego auta i udali się w pełną przygód podróż do Maroka. Na wszelki wypadek samochód był wyposażony w tajny schowek, w którym możliwe było przeszmuglowanie narkotyków przez granice państwowe. Jeśli trafi się Wam taki Bentley zbudowany przez Mulliner Park Ward, nie szukajcie schowka – w pozostałych zbudowanych egzemplarzach go nie ma. “Blue Lena” Keitha Richardsa miała także wbudowany gramofon na płyty “czterdziestkipiątki”, w nim też podobno muzyk skonsumował swój związek z panną Pallenberg. Cena aukcyjna wydaje się zatem uzasadniona…
Luksusowa, klasyczna limuzyna w cenie nowego Passata
Wprowadzenie Bentleya S3 do produkcji, w wersji Standard Saloon (z nadwoziem stalowym) w 1962 roku oznaczało zmiany w stosunku do poprzedniej wersji S2 – przednie błotniki zyskały nowy kształt, wprowadzono cztery reflektory z Rolls-Royce’a Silver Cloud, miękko wyściełaną tablicę przyrządów, osobne przednie fotele oraz więcej miejsca na nogi dla pasażerów na tylnej kanapie. Chłodnicę zamontowano o półtora cala niżej, a więc można było obniżyć pokrywę komory silnika. Zrewidowano także kształt zderzaków. Limuzyna ze standardowym stalowym nadwoziem wytwarzana była od początku, później dołączyły budowane pojedynczo na zamówienie wozy na podwoziu typu Continental, z aluminiowymi karoseriami, w większości tworzone przez przedsiębiorstwo Mulliner Park Ward. Firma Rolls-Royce Ltd. założyła Mulliner Park Ward w 1961 roku przez połączenie ze sobą dwóch spółek podległych: Park Ward z Hythe Road, Willesden, London, należąca do marki Rolls-Royce od 1939, oraz H. J. Mulliner & Co. z Chiswick, podporządkowana marce od 1959. Wspomniane wcześniej 86 aluminiowych wozów o nazwie “Flying Spur” powstało w zakładzie Mulliner Park Ward. Pewną liczbę 4-drzwiowych Continentali S3 z aluminiowymi karoseriami własnego projektu zbudowała także firma James Young i są one cenione przez kolekcjonerów, ale nie nazywa się ich “Flying Spur”, jako że ta nazwa zarezerwowana była dla produktów H. J. Mulliner.
Festiwal Prędkości w Goodwood. Byliśmy tam!
Silnik
Bentley S3 Continental, Continental Flying Spur i standardowa wersja S3 z nadwoziem stalowym były napędzane przez ten sam silnik L410, produkowany od 1959 roku, który zastosowano już w modelu S2, czyli V8 ze stopów lekkich, z popychaczowym rozrządem i stalowymi tulejami cylindrowymi, budowany z wielką dokładnością. Dla modelu S3 podniesiono mu stopień sprężania i zamontowano inne gaźniki, dzięki czemu wytwarzał większą moc. Zadbany silnik L410 (taki sam stosowano w Rolls-Royce Silver Cloud) może osiągnąć przebieg nawet pół miliona kilometrów! Jednostka ta ma bardzo nieliczne słabe punkty, a znający silnik specjaliści bez trudu radzą sobie z remontami. Można nabyć fabrycznie nowe części zamienne, a także regenerowane, między innymi w firmie Flying Spares w Wielkiej Brytanii. Jeśli naprawdę nie da się uniknąć remontu kapitalnego, u brytyjskiego specjalisty kosztuje on zazwyczaj równowartość 40-80 tys. zł. Słysząc stukanie w silniku, wielu dyletantów od razu mówi, że konieczny jest remont – ale często kosztowny z pozoru dźwięk oznacza tylko tyle, że trzeba rozebrać hydrauliczne popychacze zaworowe i je solidnie przeczyścić. Tak czy owak, warto, aby rzeczywisty specjalista przyjrzał się silnikowi przed zakupem, może to bowiem oznaczać różnicę między zachwytem i rozpaczą.
Ford GT40. Inwestycja lepsza niż złoto
Skrzynia biegów
4-stopniowa automatyczna przekładnia ze sprzęgłem hydraulicznym to produkowana na licencji skrzynia GM HydraMatic. Jeśli dba się o nią prawidłowo, jest bardzo mocna — zdarza się, że skrzynia wymaga regulacji taśm i wymiany uszczelek dopiero po przejechaniu przez auto 300 tys. km. Jeżeli olej w skrzyni dziwnie pachnie, oznaczać to może konieczność remontu – a remont tani nie jest. Oryginalnych części Rolls-Royce’a nie wolno zastępować częściami General Motors, gdyż nie są takie same.
Nadwozie
Trzeba uważnie sprawdzić, czy rama podwozia nie koroduje (w modelu Flying Spur nadwozie jest aluminiowe), czy chromy nie są uszkodzone (bo odrestaurowanie ich sporo kosztuje) i czy zewnętrzne poszycie nadwozia nie jest uszkodzone. Panele aluminiowe są bardziej miękkie od stalowych, więc łatwiej ulegają uszkodzeniom na parkingach. Pełna restauracja całego auta ze zdjęciem nadwozia z ramy to wielki wydatek, zbadać zatem należy dokładnie stan oferowanego egzemplarza i kłócić się o cenę. Szyby powinny być oryginalne (często klienci zamawiali przyciemnione szyby Sundym), a uszczelki szyb i drzwi muszą być w idealnym stanie (w jakimś momencie ktoś je powinien był już wymienić).
Podwozie
Przed kupnem zawieszenie musi przejrzeć znawca tematu, a sprzedawca powinien przedłożyć pisemne dowody obsługi i napraw. Mamy do czynienia z ciężkim, potężnym samochodem — aby go móc używać bez strachu w dzisiejszym ruchu, zawieszenie i układ hamulcowy muszą być w idealnym stanie. Ważne jest sprawdzenie stanu układu hamulcowego, który zapewne został na jakimś etapie wyremontowany. Nie trzeba się bać bębnowych hamulców, gdyż przy całkowicie sprawnym układzie są one wystarczająco skuteczne i nie sprawiają kłopotów.
Wnętrze
Bentley S3 Continental Flying Spur, zbudowany przez Mulliner Park Ward, to całe hektary skóry i drewna. Aby auto zachowało swoją wartość, cała tapicerka i drewniane wykończenia muszą być kompletne i w idealnym stanie. Trzeba sprawdzić, czy działają elektryczne podnośniki szyb i inne urządzenia elektryczne w kabinie, czy wszystkie zawiasy i zamki drzwi działają bez usterek i czy wszystkie drzwi idealnie układają się w otworach drzwiowych.
Historia
1963: S3 zastępuje S2; wyróżnia się czterema reflektorami (takimi jak w Rolls-Royce Silver Cloud III)
1966: koniec produkcji
Werdykt
Reprezentacyjne, dające dużo zadowolenia auto, które nawet w kiepskim stanie warte jest 100 tysięcy euro, a w dobrym ponad 200, należy kupować głową, a nie sercem. Wyłącznie na podstawie stanu technicznego i zawartości segregatora z dokumentami. Inspekcja przez znawcę tych aut jest niezbędna, potrzebna jest także kopia oryginalnego zamówienia (można uzyskać ją za pośrednictwem Rolls-Royce Enthusiasts Club) oraz dane poprzednich właścicieli. Regularny wzrost wartości auta po zakupie można zagwarantować tylko przez regularną obsługę i dbałość o każdy szczegół — niezaplanowane remonty psują inwestycję.
Dane techniczne
S3 Continental Flying Spur
Moc silnika: powyżej 200 KM (szacunkowa)
Prędkość maksymalna 184 km/h
0-100 km/h: ok. 13 sekund (szacunkowo)
Zużycie paliwa: 23,5 l/100 km