Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Ford Puma ST Gold Edition – limitowana edycja jeszcze w tym roku

Ford Puma ST Gold Edition, ponoć o wyglądzie tego auta zdecydowali internauci, oddając głosy w ankietach na profilach społecznościowych producenta
Ford Puma ST Gold Edition (fot. Ford)
Ford Puma ST Gold Edition (fot. Ford)

Ford oficjalnie ogłosił, że jeszcze w tym roku wyprodukuje limitowaną edycję usportowionego Forda Pumy. Ford Puma ST Gold Edition to 200 KM, szpera i nieszablonowy wygląd, jednak to co wyróżnia ten projekt, to sposób jego powstawania – jest to wynik przeprowadzonego online głosowania w mediach społecznościowych – głosowanie miało zadecydować o wyglądzie tego auta.

Wybrano auto malowane czarnym lakierem, z czerwonymi zaciskami i miedziano-złotymi akcentami rozłożonymi w różnych częściach nadwozia? Czy to jest ładne? Cóż, ponoć tak zadecydowało 275 tysięcy głosujących. O gustach się nie dyskutuje, ale o mechanice i możliwościach auta już można. W końcu ST to w przypadku Forda dwie litery o bardzo konkretnym znaczeniu. Czym dysponuje Ford Puma ST Gold Edition?

Pod tą ozdobioną przez fanów maską trafi 200 koni mechanicznych (fot. Ford)

– Aby stworzyć coś naprawdę wyjątkowego dla wiernych fanów naszych osiągów, zdecydowaliśmy się na wybiegające w przyszłość podejście i wspólne z nimi tworzenie Pumy ST Gold Edition. Liczba oddanych głosów świadczy, jak entuzjastycznie nastawieni są nasi klienci i że mają doskonały gust – powiedział Amko Leenarts, dyrektor działu projektów w Ford of Europe. Czym dysponuje Ford Puma ST Gold Edition?

Sportowe auto? Karbon musi być (fot. Ford)

Czym na wakacje, może Fordem? Zobaczcie tego Transita

Pod maskę Forda Pumy ST Gold Edition trafi jednostka benzynowa, oczywiście turbodoładowana. I to solidnie, bo z 1,5 litra pojemności czterocylindrowego silnika EcoBoost wyciśnięto 200 KM. Puma nie jest dużym, ociężałym autem, zatem choć nie jest to zatrważająca liczba kucy, powinna zapewnić odpowiednie wrażenia. Sprint do setki producent deklaruje w czasie 6,7 s. Auto wyposażone będzie w mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu oraz ciekawostkę: opatentowane przez Forda sprężyny zawieszenia ze zmiennym kierunkiem działania. Sugerowane zużycie paliwa to 6,8 l/100 km w cyklu WLTP – chyba w trybie Eco, który też zaplanowano w tym aucie, obok trybów Sport i Track. Dostawy limitowanej edycji mają rozpocząć się jeszcze w tym roku. Ceny, jak na razie nie ujawniono.

W oczekiwaniu na Pumę zobaczcie inny, testowany przez nas model Forda – najnowszą Kugę.

Total
0
Shares