Porsche 911 to bardzo popularna baza do restomodów. Poza kalifornijskimi Singerami, niedawno podziwialiśmy również rodzime Remastered z Łomianek. Tym razem wybór padł na inną generację 911. Przedstawiamy Paul Stephens Autoart 993R. Samochód został wykonany na zamówienie, odtwarza 911 generacji 993. Wyzwanie nie było proste, ponieważ klient Autoart zarzucił firmie ulepszenie auta w każdym aspekcie o co najmniej 25%. Co dokładnie zrobiła marka?
Warto wspomnieć przede wszystkim o silniku. Standardowa jednostka M62 o pojemności 3.6 litra została powiększona aż do 3.8 litra. Ulepszenia dotyczą wału korbowego, nowych łożysk i nową pompę olejową z GT3. Tłoki zaczerpnięto z 993 RSR, a korbowody, wałek rozrządu i układ wydechowy został stworzony na zamówienie. Dzięki tym zmianom Autoart 993R zyskał aż 58 KM względem seryjnej 911-tki, wytwarzając łącznie 330 KM. Mało? Firma podkreśliła, że w “torowej” specyfikacji samochód będzie miał aż 360 KM. Spadła natomiast masa – auto jest lżejsze o 150 kg, ważąc teraz zaledwie 1220 kilogramów.
Seryjne zawieszenie zastąpiono komponentami Porsche Motorsport. Na pokładzie znalazły się aktywne aortyzatory, nowe hamulce z 993 RS, a sznytu dodają 18-calowe felgi pochodzące z 996.2 GT3.
W środku samochodu wiele elementów zostało wykonanych z lekkich, ale wysokiej jakości komponentów. Oryginalne fotele zastąpiono Recaro z włókna węglowego. Wszelakie dekory zostały obite czarną skórą.
Autoart 993R to niewąpliwie doskonała maszyna, która podbija nawet samego producenta. Niestety, producent nie ujawnił żadnych informacji odnośnie cen, ilości zbudowanych aut i czasu budowy samochodu.