Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Lamborghini Urus bije rekord na Pikes Peak

Lamborghini Urus nie jest zwykłym SUV-em, co do tego jesteśmy zgodni. Włosi podgrzali atmosferę przed premierą liftu pobijając rekord na Pikes Peak.
Urus
Lamborghini Urus i Simone Faggioli na Pikes Peak (fot. materiały prasowe)

Lamborghini Urus, to nie jest zwykły SUV, co do tego z pewnością się zgodzimy. Dowodem na to jest najświeższa informacja o tym, jak to produkcyjny egzemplarz Lamborghini Urus ustanowił rekord w kategorii seryjnych SUV-ów podczas Pikes Peak International Hill Climb.

Zobacz jak 15 ton z prądem wspina się na Pikes Peak

Dotychczasowym rekordzistą w kategorii SUV, jeżeli chodzi o pokonanie niezwykle krętej, liczącej 20 km długości i aż 156 zakrętów trasy Pikes Peak Hill Climb był Bentley Bentayga. Jednak Lamborghini Urus pokonał konkurenta brytyjskiej marki aż o niemal 17 sekund, uzyskując łączny czas pokonania niezwykle wymagającej trasy wynoszący zaledwie 10 minut i 32 sekundy.

Lamborghini Urus i Simone Faggioli na Pikes Peak
Lamborghini Urus i Simone Faggioli na Pikes Peak (fot. materiały prasowe)

Warto przy tym odnotować, że rekord został pobity za pomocą najnowszej, odświeżonej wersji Lamborghini Urusa, który to model będzie mieć swoją światową premierę w połowie sierpnia. Wówczas zapewne zaprezentujemy więcej informacji na temat zmian, jakich doczekał się ten model. Co jednak wiemy o egzemplarzu, który dokonał rekordowego przejazdu na torze w Kolorado?

Lamborghini Urus i Simone Faggioli na Pikes Peak (fot. materiały prasowe)
20 km, 156 zakrętów w 10,5 minuty (fot. materiały prasowe)

Auto wyposażono w standardowy dla modelu Urus silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem, który jednak poddano pewnym modyfikacjom, by spełnić przepisy bezpieczeństwa toru w Kolorado. Kabina pasażerska została zaopatrzona w klatkę bezpieczeństwa, zainstalowano również specjalny system gaśniczy. Na koniec w klatce, za kierownicą wozu zamknięto Simone Faggioliego, kierowcę testowego Pirelli, mistrza w Hill Climb i rekordzistę wyścigu “Race to The Clouds” z 2018 roku.

Lamborghini Urus i Simone Faggioli na Pikes Peak (fot. materiały prasowe)
Nowy Lamborghini Urus oficjalnie zadebiutuje w połowie sierpnia (fot. materiały prasowe)

Nie ma wątpliwości, że Faggioli wie, jak szybko wjechać na górę, ale nie ma co ukrywać, że bez odpowiedniego sprzętu trudno byłoby mu walczyć o rekordy. Połączenie umiejętności kierowcy z ponadprzeciętnymi możliwościami samochodu zaowocowało nowym rekordem przejazdu na wymagającym, 20-kilometrowym odcinku Pikes Peak Hill Climb.

Lamborghini Urus i Simone Faggioli na Pikes Peak (fot. materiały prasowe)
Pod maską Urusa potężne V8 (fot. materiały prasowe)

Warto dodać, że nie tylko odświeżony Urus był bohaterem wydarzenia. Sukces nie byłby możliwy, gdyby nie ulepszone opony Pirelli typu semi-slick, które trafiły na olbrzymie koła Urusa. Pirelli po raz pierwszy opracowało opony w taki sposób, by spełniały wymagania SUV-a ze sportowymi genami. Zainstalowane na rekordowym egzemplarzu opony Urus Pirelli P Zero Trofeo R w rozmiarach 285/40 R22 i 325/35 R22 mają zapewnić optymalne parametry przyczepności i wysokie osiągu zarówno na suchym asfalcie w upalny dzień, jak również na mokrych nawierzchniach przy niższych temperaturach drogi i powietrza.

Zobacz nasz test – Lamborghini Urus, gdy zwyczajny SUV to za mało

Total
19
Shares