Lightyear One to eksperymentalny samochód elektryczny z panelami solarnymi, zbudowany przez holenderski startup Lightyear. W czerwcu pojazd przeszedł testy, na torze w Aldenhoven w Niemczech, podczas których udało się pokonać na jednym ładowaniu dystans 710 km. Cóż, znamy auta o większych zasięgach, ale wynik ten jest imponujący, gdy spojrzymy na pojemność akumulatorów w aucie poddanym próbie: 60 kWh. To oznacza zużycie energii sporo niższe od 10 kWh/100 km.
Dacia Spring – elektryk poniżej 50000 zł?
Trzeba jednak podkreślić, że Lightyear One nie jest jeszcze normalnym samochodem. To w zasadzie podwozie z elektrycznym układem napędowym (po jednym silniku napędzającym każde z kół) i akumulatorami zabudowane skorupą nadwozia z panelami solarnymi. W środku? Są tylko dwa fotele, nie ma normalnego kokpitu. Zatem to pojazd daleki od produktu seryjnego.
Jakie zasięgi mają auta elektryczne dostępne w Polsce? Zobacz
Sama próba też przebiegała w sposób daleki od normalnej eksploatacji. Auto pokonało dystans 710 km jadąc ze stałą prędkością 85 km/h. Przejazd trwał 9 godzin. Na torze? OK, można i tak. Na drogach publicznych uzyskanie takiego wyniku jest mało realne. Niemniej rezultat imponuje. Zainstalowane na długim dachu pojazdu panele solarne w trakcie próby realizowanej przy słonecznej pogodzie wygenerowały dodatkowo 3,4 kWh energii. Skoro na setkę auto zużyło średnio zaledwie 8,45 kWh, to 9 godzinne ładowanie panelami pozwoliłoby przejechać ok. 40 km na samej energii pochodzącej ze Słońca. Poniżej wideo z testu.