W naszym kolejnym cyklu poświęconym historii motoryzacji zapraszamy was na wycieczkę do Ingolstadt, gdzie w kompleksie Audi Forum Ingolstadt znajduje się charakterystyczny, okrągły, 23-metrowej wysokości budynek Audi Museum Mobile. Wewnątrz czeka ponad 100 wyjątkowych pojazdów.
Jeżeli nie widzieliście, zobaczcie też naszą opowieść o Cité de l’Automobile
Muzeum, które dziś razem odwiedzimy otwarto dla publiczności nie tak dawno, bo 15 grudnia 2020 roku. W ciekawym budynku zaprojektowanym przez Guntera Henna, znajdziemy ekspozycje prezentujące nie tylko auta Audi, ale też marek tworzących Auto Union: DKW, Horch, Wanderer, jak równiez pojazdu konstruowane pod marką NSU. Ekspozycja stała jest podzielona na część przedwojenną i powojenną, jest też niezwykła konstrukcja – Paternoster. Od niej zaczniemy.
Audi Museum Mobile i paternoster
Paternoster to zapętlona w ruchu pionowym winda (tzw. dźwig okrężny), a na jej platformach możemy podziwiać wszystko to, co od lat sześćdziesiątych sprawiło, że Audi stało się sportową marką. Te ruchome platformy towarzyszą zwiedzającym na wszystkich czterech piętrach muzeum. W ubiegłym roku liczbę eksponatów prezentowanych w ten sposób z okazji 20-lecia muzeum zwiększono z pięciu do czternastu. Wśród nich znajduje się Audi A4 DTM – zwycięzca serii z 2007 roku, prototyp Audi Le Mans R8 LMP z 2002 roku, Audi A4 STW z 1996 roku, Audi Rally quattro Group 4 z 1980 roku, Audi Sport quattro Rally Group B z 1985 roku, NSU 1300 TT “Jägermeister” z 1975 roku, a także DKW F11/64 z 1963 roku.
Auto Union Silberpfeil – protoplasta dzisiejszych bolidów F1 – był od nich… szybszy
Lata 30. XX wieku w Niemczech to nie tylko budzący się do życia koszmar nazizmu, ale również przełomowe konstrukcje motoryzacyjne. Do takich z całą pewnością można zaliczyć serię tzw. “srebrnych strzał” – zupełnie nowych wówczas pojazdów wyścigowych konstruowanych przez Auto Union i Mercedesa. O ile jednak Mercedes w swoich pojazdach montował silnik tradycyjnie, z przodu, to Auto Union postąpiło inaczej. W wyścigówkach tej marki jednostka napędowa znajdowała się z tyłu pojazdu, za kierowcą – dokładnie tak samo, jak to jest w dzisiejszych bolidach Formuły 1. Ostatni oryginalny Auto Union Silberpfeil, odkupiony przez Audi od Rosjan (po II Wojnie Światowej fabryka w Zwickau trafiła do sowieckiej strefy okupacyjnej – znikło z niej wszystko, co miało jakąkolwiek wartość). O tym jak niezwykłe były to samochody świadczy fakt, że były w stanie uzyskać prędkości przekraczające… 400 km/h! To wyjątkowe auto znajdziemy na trzecim piętrze muzeum.
Audi Museum Mobile – od silnika Augusta Horcha z 1901 roku
Oprócz samych aut z czterema pierścieniami, w muzeum można zobaczyć także różne modele silników wykorzystywanych w samochodach z charakterystycznym logo. W części poświęconej konstrukcjom przedwojennym można zobaczyć w pełni sprawną kopię pierwszej konstrukcji Augusta Horcha. Mowa o silniku skonstruowanym przez Horcha w 1901 roku.
W muzeum znajdziemy również konstrukcje, które dziś mało kto kojarzy jako wspólne z Audi. Mowa o dwucylindrowej, dwusuwowej jednostce rzędowej DKW z lat 50. XX wieku czy dość oryginalnym i dziś – poza Mazdą – praktycznie porzuconym, silniku wirnikowym NSU/Wankel z 1968 roku.
Po supersportowe konstrukcje
Oczywiście w Audi Museum Mobile znajdziemy również znacznie nowsze konstrukcje, takie jak np. jeden z 333 egzemplarzy Audi R8 GT z magnezowymi felgami, czy dziś już uważane za kultowe, legendarne Audi Quattro z lat 80. XX wieku:
Pokraczny Auto Union DKW Munga – pojazd, który uratował markę
W Audi Museum Mobile możemy też zobaczyć pojazd, który – gdyby nie charakterystyczne, doskonale rozpoznawalne logo, raczej nie przypisalibyśmy tej marce. Pokraczny, ale skuteczny w zadaniach jakim służył pojazd, dzięki zamówieniu przez powojenne, federalne niemieckie siły zbrojne, przyczynił się do tego, że dziś wciąż możemy cieszyć się pojazdami z czterema pierścieniami na masce. Jeżeli kiedyś bylibyście w pobliżu Ingolstadt, na pewno warto odwiedzić to miejsce.
Warto też poznać historię Auto Union – marki, którą dziś znamy jako Audi\