Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Peugeot 508 HYbrid PHEV. Stylowo i w teorii oszczędnie

fot. Łukasz Walkiewicz

To była jedna z ważniejszych premier 2019. Podczas gdy inni od dłuższego czasu trzymali w ofercie, chociażby Passata, Superba, Mondeo czy Insignię, Francuzi postawili na odważny krok. Wprowadzili na rynek auto nietuzinkowe. Z drzwiami bezramkowymi, szeroką paletą jednostek napędowych i z nowoczesnym wzornictwem. Minęły cztery lata. Jak się trzyma Peugeot 508 w wariancie hybrydowym?

Gdy debiutował, wywołał niemałe poruszenie swym wyglądem. To zjawisko możemy porównać do przedstawienia światu Alfy Romeo 159 kilkanaście lat wcześniej. Peugeot zerwał jednak z szeroką dostępnością. Próg cenowy ustawił dość wysoko, ale to nie przeszkodziło klientom w całkiem żywiołowym opróżnianiu kont bankowych. 508 stał się dość powszechnym widokiem na ulicach, choć nigdy w Europie nie pojawił się w Top 10. Z drugiej strony, czołowe lokaty zajmują samochody miejskie i nieduże crossovery. Próżno w tym zestawieniu szukać jakiegokolwiek reprezentanta segmentu D.

Stylistyka

czarny Peugeot 508 HYbrid PHEV stojący na drodze wśród traw
Premierę miał kilka lat temu, ale Peugeot 508 wciąż doskonale wygląda (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Francuzów to nie zraziło, przez co już niebawem doczekamy się odmiany poliftingowej, ale ta w obecnej ofercie nie ma się czego wstydzić. Wciąż wygląda świeżo i pokryta białym lub czerwonym, perłowym lakierem, przyciąga wiele spojrzeń. Szkoda, że w alternatywie mamy tylko czarny, dwa szare i ciemny, niebieski kolor. Kluczem do sukcesu stała się natomiast lekka zmiana proporcji względem poprzednika. Wcześniejsza generacja 508 była wyższa o 5 i węższa o podobną wartość. Teraz Peugeot wygląda bardziej zadziornie i przywołuje sylwetką pojazdy z nadwoziem coupe. Warto osadzić go na 18 lub 19-calowych obręczach oraz przyciemnić boczne szyby. Co ciekawe, w standardzie dostajemy siedemnastki. Istotne, że już w bazowej wersji Allure Pack otrzymuje reflektory Full LED z funkcją doświetlania zakrętów.

Wnętrze

Peugeot 508 widok na kabinę z przodu
Peugeot 508 to raczej ciasny przedstawiciel klasy średniej, ale kierowca i pasażer z przodu mają bardzo dobre warunki do podróżowania (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Nie bez powodu przywołaliśmy na początku Alfę 159. Gdy debiutowała w 2005, była jednym z najciaśniejszych przedstawicieli segmentu D. Nie inaczej jest w przypadku 508. O ile z przodu miejsca mamy pod dostatkiem, z tyłu trudno się będzie ulokować wysokim pasażerom. Do tego otwór wejściowy nie jest przesadnie obszerny. Jeśli jednak już zajmiemy odpowiednią pozycję, spokojnie przejedziemy kilkaset kilometrów, choć podparcie ud również pozostawia sporo do życzenia. Trzeba też zapomnieć o jeździe z trzema osobami w drugim rzędzie. To karkołomne przedsięwzięcie. Bagażnik liftbacka to kolejny przeciętny punkt programu. W klasycznej, spalinowej wersji mieści od 487 do 1537 litrów. Stawiając na hybrydę, dostajemy taki sam litraż, co akurat nie jest zbyt częstym zjawiskiem.

Materiały wykończeniowe

głośniki Focal Peugeot 508
Różne faktury, kolory i przeszycia. Niemal jak w klasie premium (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Z drugiej strony Peugeot 508 HYbrid PHEV ma materiały wykończeniowe, które robią dobre wrażenie. Znaczna ich część jest miękka w dotyku, a całość solidnie spasowana. Zastosowano też różne faktury, co może się podobać. Niektóre imitują drewno, a inne wykonano z aluminium. W oczy rzuca się także niewielkich rozmiarów kierownica. Jest wielofunkcyjna, pewnie leży w dłoniach, ale zasłania część elektronicznych zegarów. Co ważne, za kołem sterowym siedzi się bardzo wygodnie. Siedzisko zainstalowano nisko, oparcie ma solidne podparcie boczne, a w wyższych wersjach możemy liczyć na wszechstronną regulację elektryczną z pamięcią ustawień. Opcjonalnie występuje również prosty masaż.

Technologia

i-Cocpit Peugeot 508 HYbrid PHEV
Mały ekran służący za “zegary” nie każdemu przypadnie do gustu (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Poza tym Peugeot 508 HYbrid PHEV ma na pokładzie dodatki, których nie powstydziłyby się auta z metką premium. To chociażby kamera noktowizyjna wychwytująca nocą pieszych i duże zwierzęta znajdujące się na poboczu drogi. Sama się aktywuje, gdy znajdzie w polu widzenia niepożądany obiekt. W kategorii multimediów, 508 wpisuje się w klasową średnią. Centralny ekran ma 10 cali i został sprzężony z kamerą cofania przeciętnie radzącą sobie po zmroku. System ma natomiast WI-Fi, hot-spot, a także sprawnie kooperuje ze smartfonami opartymi na Android Auto lub Apple CarPlay. Szkoda tylko, że obsługa klimatyzacji następuje poprzez dotyk. Niezbyt duże ikony nie ułatwiają zadania podczas jazdy po wertepach.

Układ hybrydowy

gniazdo do ładowania
Gniazdo do ładowania elektrycznej baterii znajduje się na tylnym lewym błotniku (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Gdy się pojawił, w cenniku widniały 1.2 i 1.6 Turbo, 177-konny ropniak 2.0 HDI, a także hybryda ładowana z gniazdka. Obecnie w ofercie pozostał jedynie najmniejszy benzyniak (130 KM), diesel 1.5 o tej samej mocy oraz najmocniejsza, ale i najdroższa hybryda typu plug-in. I właśnie ten wariant postanowiliśmy wziąć w obroty na polskich drogach.

Za oznaczeniem HYbrid PHEV kryją się dwa silniki. Pierwszy to dobrze znany 1.6 Turbo o mocy 180 KM i 300 Nm. Szczerze, chętnie zostawilibyśmy go w palecie. Niestety, zniknąć z większości modeli PSA. Jeszcze za nim zatęsknimy. Tutaj zyskał wsparcie elektrycznej jednostki o mocy 110 KM i 320 Nm. Całość generuje systemowo 225 KM i trafia na koła przedniej osi za sprawą automatycznego hydrokinetyka o ośmiu przełożeniach.

Prowadzenie

Peuheot 508 HYbrid PHEV przód
Auto jest stabilne nawet przy dużych prędkościach (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Przy spokojnej jeździe, mechanizm działa płynnie i przyjemnie. Mimo kilkuset kilogramów na plecach w postaci akumulatora o pojemności 11,5 kWh brutto (9,4 kWh netto), auto prowadzi się lekko i okazuje się zwinne. Nie czuć, że mamy do czynienia z wozem o masie blisko 1900 kilogramów i 478 cm długości. Do tego doliczamy sprężyste zawieszenie pozwalające na pewne pokonywanie ostrych łuków. Mimo braku adaptacyjnych amortyzatorów przyjemność z jazdy należy do ważniejszych cech 508 HYbrid PHEV. Układ kierowniczy całkiem wiernie oddaje aktualne położenie kół, a podczas parkingowych manewrów wesprze mocniejszym wspomaganiem. 508 wykazuje się minimalną tendencją na boczne podmuchy wiatru i jest stabilne nawet przy 160-170 km/h. Jego dynamika nie pozostawia wiele do życzenia, choć układ hybrydowy nie jest mistrzem aksamitne pracy przy mocnym dociskaniu gazu.

W stosunku do rozwiązań znanych z koncernu VAG czy Volvo, francuska hybryda potrafi lekko szarpnąć podczas zmiany biegów i da się wyczuć, gdy przełącza zasilanie na benzynę. Z tym zjawiskiem nie spotkamy się natomiast w SUV-ach Stellantisu, w specyfikacjach o mocy 300 KM i dwoma jednostkami elektrycznymi. Do tego dochodzi przeciętne wyciszenie podwozia, przez co najechanie na linię ciągłą lub jazda po kamyczkach, ograniczy komfort akustyczny.

Osiągi

8-biegowa skrzynia automatyczna
Łagodnie zmieniająca biegi, 8-biegowa skrzynia automatyczna pasuje do charakteru auta (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Korzystając z maksymalnego potencjału 508, sprint do setki zajmie 7,9 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie 240 km/h. Na prądzie możemy podróżować z szybkością 135 km/h. Ten jednak dość szybko się kończy. Producent zapewnia, że w cyklu mieszanym przejedziemy około 50 kilometrów, ale bardziej realne są wartości rzędu 35 km. Nieszczególnie optymistycznie przedstawia się też zużycie paliwa. Regularnie uzupełniając energię, Peugeot faktycznie potrafi być oszczędny i w mieście zgłosi zapotrzebowanie na poziomie 3-5 litrów. Jeśli jednak zaniechamy ładowania, komputer w korkach wskaże od 9 do 11 l. Podobnie na autostradzie i niespełna 6 litrów w spokojnej trasie powiatowymi lub krajowymi ścieżkami.

Nasza opinia

tylne światła w Peugeocie 508 HYbrid PHEV
Za dobrze wyposażonego Peugeota 508 HYbrid PHEV trzeba zapłacić około 250 tys. zł (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Peugeot 508 to udana konstrukcja rzucająca rękawice nie tylko Skodzie Superb, lecz również Alfie Romeo Giulii czy Volvo S60. Wyróżnia się jakością wnętrza, atrakcyjną szatą zewnętrzną i mięsistym zawieszeniem. Szkoda tylko, że pogoń za niską emisją CO2 wycięła z cennika najlepsze jednostki napędowe. Hybryda sprawdzi się w mieście i to tylko u osób, które dysponują ładowarką zarówno w domu, jak i w pracy. 508 HYbrid PHEV przyjmuje prąd o natężeniu 3,7 lub 7,4 kW opcjonalnie. Nieźle też wypada w majestatycznej, krajoznawczej trasie, ale nie ma sensu na autostradach. Tutaj znacznie lepszy okaże się małolitrażowy diesel o mocy 130 KM.

Ciekawie też przedstawia się sytuacja cenowa. W momencie debiutu, 508 ze 130-konnym ropniakiem kosztował 123 900 zł (marzec 2019). Dziś za wersję 1.2 Turbo trzeba zapłacić przynajmniej 179 900 zł. 1.5 Diesel uszczupli portfel o 192 500 zł. Hybryda z wtyczką to już wydatek 219 tysięcy zł. Dokładając kilka gadżetów z zakresu komfortu i bezpieczeństwa, z łatwością podniesiemy kwotę na fakturze do 250-260 tysięcy zł.

Peugeot 508 HYbrid PHEV. Zalety:


– Dobre właściwości jezdne
– Przyjemne wykończenie wnętrza
– Niezła dynamika
– Przyciągający oko design
– Stabilność przy wysokich prędkościach

Peugeot 508 HYbrid PHEV. Wady:


– Przeciętne zużycie paliwa
– Multimedia wymagające przyzwyczajenia
– Niewielki zasięg na prądzie
– Poszarpujący hybrydowy układ napędowy
– Ograniczona widoczność z pozycji miejsca kierowcy

Total
0
Shares