Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Renault Clio E-Tech. Pojechaliśmy francuską hybrydą na wakacje

Clio E-Tech już sprawdzaliśmy minionej zimy, kiedy cała Polska pokryta była śniegiem. Teraz test przeprowadziliśmy w zupełnie innych warunkach. Lato w pełni, za oknem upały, więc wykorzystaliśmy ten moment, wybierając się francuską hybrydą na tygodniowe wakacje z psem. Jeśli pytacie, czy segment klasy B w ogóle się do tego nadaje, to odpowiedź znajdziecie poniżej.

Ile miejsca jest w Renault Clio E-Tech?

Pitbull miął pełen komfort. Jeśli macie bernardyna, może być problem (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Clio E-Tech pod względem rozmiarów jest typowym przedstawicielem swojego segmentu. Nie wyróżnia się też specjalnie ilością miejsca we wnętrzu, choć na przednich fotelach raczej nikomu nie będzie go brakowało. Podczas urlopowego wyjazdu maksymalnie wykorzystaliśmy każdy kawałek przestrzeni. W naszym wypadku dwie dorosłe osoby zajęły miejsca z przodu, tylną kanapę przeznaczyliśmy na bagaże, a psiak wskoczył do bagażnika, dzięki czemu trochę zapomnieliśmy, że ma on skromne 300 litrów pojemności.

tylna kanapa Clio
Całą tylną kanapę wypełniliśmy bagażami. Wybaczcie lekki bałagan 🙂 (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Szukasz używanej hybrydy? Zobacz co kupić do 50 000 zł

Renault Clio E-Tech preferuje spokojną jazdę

Renault Clio E-Tech
Renault Clio E-Tech lubi lokalne drogi (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Hybrydowe Clio dobrze się prowadzi podczas spokojnej jazdy po lokalnych drogach. Układ kierowniczy jest mocno wspomagany, co polubiliśmy, krążąc po miastach i miasteczkach. Podczas podróży załadowanym samochodem z prędkością autostradową dobrze jest trzymać mocno kierownicę obiema rękami. Nagłe hamowanie na autostradzie, co w Polsce zdarza się niestety często, potrafi delikatnie, ale irytująco zachwiać nadwoziem. Zawieszenie preferuje komfort. Precyzja jest zadowalająca, ale podczas bardziej dynamicznej jazdy po krętej drodze czuć, że nie jest to ulubiona dyscyplina tego samochodu.

A może hybryda plug-in? Takie auto od Skody może Ci się spodobać

Jak jeździ francuska hybryda klasy B?

140 KM w Renault Clio
140 KM w Renault Clio E-Tech wystarcza w większości sytuacji (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Pod polakierowanym na błękitny, iście wakacyjny kolor Renault Clio E-Tech ma hybrydowy układ napędowy. To hybryda szeregowo-równoległa, której dokładny opis działania znajdziecie TUTAJ. W telegraficznym skrócie – w tym przypadku wolnossący silnik benzynowy wspomagany jest dwoma silnikami elektrycznymi, mniejszym i trochę większym. W efekcie otrzymujemy bardzo solidne 140 KM, które pozwala na osiągnięcie 100 km/h w 9,9 sekundy. Przekładnia MultiMode ma kilkanaście (!) przełożeń, a silniki elektryczne pozwalają w mieście poczuć się jak w elektryku. Start ze świateł jest natychmiastowy. Poza miastem hybrydowe Clio jeździ bardzo sprawnie, choć do wyprzedzania trzeba się przyzwyczaić. Po mocnym wciśnięciu gazu układ hybrydowy ma odczuwalną chwilę zawahania się.

Ile pali Renault Clio E-Tech?

oszczędne auto
Clio E-Tech bardzo oszczędnie obchodzi się z paliwem (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Ogromnym plusem Renault Clio E-Tech jest ekonomia. Ten samochód bardzo łagodnie obchodzi się z naszym portfelem. Przy 140 km/h po autostradzie spalanie wynosi 6-6,2 litra na każde 100 kilometrów. Na drogach lokalnych przy prędkościach 70-80 km/h udało nam się uzyskać 3,5 litra (!)/100 kilometrów. To świetny wynik.

Werdykt

Cennik tego modelu rozpoczyna się od 89 900 zł (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Renault Clio E-Tech to zaawansowany technologicznie produkt, który dobrze spisze się w mieście, a jak widać po naszym wakacyjnym wyjeździe, również podczas dłuższych wojaży będzie świetnym kompanem. Komfortowe zawieszenie dobrze też radzi sobie po zjechaniu z asfaltu. Kabina pasażerska oferuje wystarczająco miejsca dla kierowcy i pasażera, tylna kanapa spokojnie „połknie” dwa foteliki dla dzieci, a 300-litrowy bagażnik w tej klasie też nie jest ogromnym faux-pas. Minusem niestety jest cena. Francuska hybryda klasy B startuje od 89 900 zł, co jak na ten segment jest już sporą kwotą.

Dwie miejskie hybrydy z Japonii. Jazz, czy Yaris?

Total
0
Shares