Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Škoda Enyaq Coupé RS iV. 5 rzeczy, które musisz o niej wiedzieć

fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com

Škoda Enyaq Coupé RS iV, czyli pierwszy, w pełni elektryczny model z oznaczeniem „RS”. To, że elektryk może być sportowy, wiem już od momentu, kiedy po raz pierwszy wsiadłem za kierownicę Porsche Taycana, ale czy Škoda , powszechnie kojarzona z rodziną, rozsądkiem i praktycznością, może w swoim flagowym elektryku oferować dreszczyk emocji? Sprawdziliśmy to i wybraliśmy 5 najważniejszych rzeczy, które dobrze jest wiedzieć o tym samochodzie.

1. Jeśli Enyaq to tylko Coupé

pomarańczowa Škoda Enyaq Coupé RS iV stojąca nad rzeką
Sylwetka Škoda Enyaq w modelu Coupé zyskała na lekkości (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Zwykła Škoda Enyaq przy modelu Coupé wygląda ciężko i niezgrabnie. Zabieg stylistyczny zmieniający tylną część nadwozia w przypadku tego auta był strzałem w 10-tkę. Nie oglądajcie się na praktyczność, bo ta wciąż pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Pasażerowie na tylnej kanapie mają tyle samo (czyli dużo) miejsca co w wersji z klasycznym nadwoziem, a bagażnik jest tylko o 15 litrów mniejszy (585 kontra 570 litrów).

2. Sportowe, elektryczne auto? Niekoniecznie

pomarańczowa Škoda Enyaq Coupé RS iV stojąca wśród drzew
Mocna, ale raczej nie sportowa (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Škoda Enyaq Coupé RS iV to nie jest sportowe auto, chyba że cechą, która tą „sportowość” określa, jest twardość zawieszenia, które jak na samochód z rodzinnymi talentami jest tutaj zdecydowanie zbyt sztywne. Zrzucam to po części na duże, 20-calowe felgi, bez których dziś trudno zaistnieć w motoryzacyjnym światku, ale należy pamiętać też o tym, że zawieszenie jest obniżone o 15 mm z przodu i o 10 mm z tyłu. Układ kierowniczy jest do bólu cywilny: kierownicą kręci się bez większego czucia i jazda po zakrętach nie sprawia większej radości. Przyczepność, dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości i napędowi 4×4 (dwa silniki elektryczne, jeden na przedniej, drugi na tylnej osi) jest bardzo dobra, ale to trochę za mało.

3. Osiągi? Nie spodziewajcie się rakiety

sportowe, obszyte alcantarą fotele w Škodzie Enyaq Coupé RS iV
Sportowe fotele dobrze obejmują ciało i są wygodne w dłuższej trasie. Zintegrowane zagłówki dobrze wyglądają, ale nie są zbyt praktyczne (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

To najmocniejsza w historii seryjnie produkowana Škoda. Jadąc tym samochodem elektrycznym, masz do dyspozycji 299 KM i 460 Nm. Niemniej jednak 6,5 sekundy, których potrzebuje to auto do osiągnięcia 100 km/h od startu stanowczo mogłoby wyglądać, choć odrobinę bardziej dramatycznie. Zamiast tego jest mocny, równy i w pewien nieokreślony sposób, spokojny, ciąg do przodu. Co prawda prędkość maksymalna w porównaniu do słabszych odmian jest zwiększona o 20 km/h – do 180 km/h, ale raczej nikt, komu zależy na zasięgu, elektrykiem tak nie jeździ. Poza tym nie ma tu żadnej frajdy z dźwięku, którą znacie z mocnych pojazdów z tradycyjnymi silnikami. W tym przypadku po prostu głośniej wieje.

4. Jest przestrzenna, praktyczna i dobrze wyposażona

wnętrze Škody Enyaq Coupé RS iV
W drugim rzędzie przestrzeni nikomu nie zabraknie (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Škoda Coupé RS iV, choć nie oferuje największego wnętrza w gamie modelowej czeskiej marki, to konstruktorom udało się stworzyć przyjazną i wygodną przestrzeń dla kierowcy i pasażerów. Jako że to SUV, czy też jak kto woli, crossover, to do tego auta wygodnie się wsiada, a wkładanie maluchów do fotelików zapiętych w mocowaniach Isofix tylnej kanapy jest przyjazne dla kręgosłupa. Bagażnik jest głęboki, więc niższe osoby mogą mieć problem z sięgnięciem czegoś, co zawieruszyło się przy oparciach. Materiały i jakość wykończenia stoją na wysokim poziomie, a kontrastowe detal, takie jak limonkowe przeszycia na tapicerce i desce rozdzielczej, dodają charakteru.

Zasięg i ładowanie

ładowanie samochodu elektrycznego ze zwykłego gniazdka, Škoda Enyaq Coupé RS iV
Škodę Enyaq Coupé RS iV naładujesz też ze zwykłego gniazdka, ale musisz się uzbroić w cierpliwość (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Producent podaje maksymalny zasięg 522 kilometrów na pełnych akumulatorach. Należy jednak pamiętać, że mówimy o warunkach idealnych i normie WLTP. W moim teście przy naładowanej do pełna baterii wskaźniki w najbardziej optymistycznej wersji pokazały, że mogę przejechać maksymalnie 374 kilometry przy temperaturze około 10 stopni Celsjusza. Škodę Enyaq Coupé RS iV naładujemy z normalnego gniazdka, a także ze złącza przemysłowego 400 V. Plusem jest to, że w tym modelu takie kable dostaniecie w serii, nie trzeba za nie dopłacać. Maksymalna moc ładowania to 135 kW. Średnie zużycie energii w teście wyniosło 20,6 kWh/100 km.

Werdykt

reflektory Matrix Skoda
Doskonałe reflektory Matrix to duży plus, szczególnie podczas nocnej jazdy(fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Škoda Enyaq Coupé RS iV to ciekawe auto, choć jego przewaga dotycząca dynamiki jazdy, której się tutaj spodziewałem, w porównaniu do wersji 80x jest znikoma. Obie wersje mają przecież identyczne baterie (82 kWh) i są wyposażone w napęd 4×4. Konkurencja na tym zasilanym prądem poletku jest spora: Jaguar I-Pace, Ford Mustang Mach-E, Tesla model Y, czy nowa Kia EV6 GT to godni rozważenia rywale, z których każdy ma coś ciekawego do zaproponowania. Za usportowionego elektrycznego SUV-a od Škoda trzeba zapłacić co najmniej 295 900 zł. Cóż, elektromobilność wymaga wyrzeczeń, również tych finansowych.

Total
0
Shares