Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Test. Volvo XC40 Twin Recharge – elektryczny sleeper z Androidem

Volvo XC40 Twin Recharge. Rodzinny, kompaktowy SUV na prąd. Masz gdzie ładować auto? Pokochasz ten samochód.
Volvo XC40 Twin Recharge (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Wyobraź sobie auto, które zapewnia ponadprzeciętny poziom bezpieczeństwa, jest wygodne, elegancko wykończone, ale bez zbędnego blichtru, a szyk ma tu ekologiczny charakter. Na dodatek pojazd potrafi bardzo spokojnie pokonywać kolejne kilometry, a jednocześnie zapewnia dynamikę i przyśpieszenia wyrywające wręcz włosy z cebulkami. Spokój i komfort z jednej, z drapieżnością napędu i ponadprzeciętną dynamiką z drugiej. Wszystko to w skórze zgrabnego, wpadającego w oko i jakże modnego dziś SUV-a. Takie auto istnieje? Samochód idealny? Ideałów nie ma, ale sądzę że Volvo XC40 Twin Recharge plasuje się bardzo blisko elektromobilnego Olimpu.

Lubiana sylwetka z nowym napędem

Volvo XC40 Twin Recharge to zgrabny kompaktowy SUV – od wersji spalinowej odróżnia go zabudowany przedni grill (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Klasyczna forma kompaktowego, szwedzkiego SUV-a cieszy się powodzeniem wśród klientów tej marki od momentu debiutu tego modelu jeszcze z silnikiem spalinowym w 2017 roku. Pięć lat, dziwnych lat, pełnych zwrotów akcji, minęło szybko, a ten model wcale wizualnie się nie zestarzał. Owszem, mieliśmy niedawno facelifting tego modelu, ale najważniejszą nowością jest nowy napęd w pełni elektryczny.

Funkcjonalne, wygodne wnętrze dla czterech osób

Z tyłu wygodne siedziska dla dwóch osób – nieważne jakich gabarytów. (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Również wnętrze tego SUV-a może się podobać. Staranne przeszycia tapicerki, która nie wymagała poświęcenia jakiegokolwiek zwierzęcia (wyłącznie ekologiczne materiały), spora liczba użytecznych schowków na drobiazgi, szeroki podłokietnik w dwóch rzędach (szkoda, że z przodu nieregulowany na wysokość), pojemne w pełni flokowane miękką wykładziną schowki w boczkach drzwi, do tego regulacja podgrzewanej kierownicy i foteli w szerokim zakresie z pamięcią ustawień. Oczywiście nie zapomniano o gniazdach USB (tylko USB-C), czy ładowarce indukcyjnej pod ekranem centralnym.

Volvo XC40 Twin Recharge ma całkowicie płaski i foremny bagażnik – pod podłogą miejsce na kable, ale… (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
…lepiej trzymać je w sporym schowku z przodu – pod maską.(fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Volvo XC40 Twin Recharge – na pokładzie Android Automotive OS

Pokładowy system Volvo – Android Automotive OS jest prosty w obsłudze (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Ekran centralny przypomina ten w starszych modelach Volvo, ale zmieniło się tu wiele – przede wszystkim zamiast systemu Sensus Volvo, na pokładzie nowego XC40 znajdziemy już system operacyjny Android Automotive OS. To nie jest Android Auto, tylko niejako w pełni dostosowany do auta “samochodowy” Android zupełnie niezależny od smartfona. Oczywiście smartfona można połączyć z pokładowym systemem i działa to bardzo dobrze, jednak warto to zrobić jedynie ze względu na głośnomówiący telefon (bezpieczeństwo).

Ekologiczne materiały prezentują się bardzo dobrze (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Jest też dobra wiadomość dla posiadaczy smartfonów Apple’a. Android Automotive OS współpracuje ze sprzętem “jabłuszkowym” i jeżeli chcecie możecie korzystać z Apple CarPlay (po kabelku). To pokazuje istotną rzecz: Volvo dba o regularne aktualizacje systemu, bo w pierwszej jeszcze przedprodukcyjnej odsłonie tego auta, którą testowaliśmy niemal dokładnie rok temu Apple CarPlay był niedostępny – już wówczas wiadomo jednak było, że to kwestia aktualizacji oprogramowania. Jak widać Volvo dotrzymało słowa.

Zobaczcie nasze pierwsze spotkanie z tym modelem

Czego mi brakowało? Polskojęzycznego asystenta Google’a – ten w Volvo na razie naszej mowy nie rozumie i można się z nim dogadać po angielsku. Nie zmienia to faktu, że i tak rozumie znacznie więcej niż wszystkie te systemy sterowania głosowego z innych aut.

Mimo dużych felg, zawieszenie bardzo dobrze radzi sobie z tłumieniem typowych przeszkód na drodze (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Sam system jest bardzo intuicyjny – jeżeli nie jest problemem korzystanie ze smartfona z Androidem, to tym bardziej poradzicie sobie z nowym systemem w Volvo. Mapy Google to jedna z najlepszych nawigacji jakie istnieją, a w wersji samochodowej jest lepsza niż ta w smartfonie (większy obszar map w pamięci, uwzględnianie zasięgu auta itp.). Muzyka? Jest aplikacja Spotify, która działa natywnie na pokładzie (nie trzeba przesyłać dźwięku strumieniowo z telefonu), a o komfort akustyczny dba nieźle grający system audio Harman Kardon. Cały czas jest jeszcze mało aplikacji w “samochodowym” Androidzie, ale to – jak zwykle – kwestia czasu. System jest w pełni użyteczny już na starcie, a wraz z jego rosnącą popularnością, kolejnymi aplikacjami i aktualizacjami może być tylko lepiej.

Volvo XC40 Twin Recharge – co go napędza?

Dwa silniki elektryczne potrafią dostarczyć imponującą moc 408 KM (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Auto oferowane jest w dwóch wersjach w pełni elektrycznych: jednosilnikowej (napęd na przód) o mocy 231 KM oraz – testowanej przez nas – dwusilnikowej (Twin Recharge), w którym silniki elektryczne są dwa, każdy z nich napędza “swoją” oś pojazdu, a całkowita moc to bardzo konkretne 408 KM i dostępny od zera imponujący moment obrotowy wynoszący 660 Nm.

Reflektory o charakterystycznym kształcie “młota Thora” współpracują z układem kierowniczym podczas doświetlania zakrętów (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Jednocześnie elektryczne kuce Volvo są bardzo dobrze ułożone, z jednej strony auto potrafi bardzo płynnie się poruszać. Żadnego szarpania, płynne, spokojne przyśpieszanie, zero narowistości – sytuacja zmienia się diametralnie, gdy nacisk prawej stopy na pedał przyśpieszenia znacząco wzrośnie – dostajemy wówczas sporego kopniaka w plecy i wyprzedzenie długiego składu ciężarowego na autostradzie staje się kwestią bardzo krótkiej chwili. Jak jeździ zatem Volvo XC40 Twin Recharge? Uczciwa odpowiedź brzmi: jak chcesz.

Volvo XC40 Twin Recharge – dynamika

Fotele są wygodne i nie męczą w dłuższej trasie – nie wyglądają na sportowe, ale przy ostrzejszym pokonywaniu zakrętów trzymają ciało w ryzach (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Wiemy już zatem, że Volvo XC40 to elegancki, kompaktowy SUV, któremu mocy nie brakuje. Czy faktycznie tę moc czuć? Jestem pewien, że każdemu miłośnikowi adrenaliny po wciśnięciu pedału przyśpieszenia tego auta do oporu na twarzy pojawi się banan. Producent deklaruje 4,9 sekundy od 0 do 100 km/h. Nasz egzemplarz spisał się jeszcze lepiej. Poniżej nasze pomiary:

  • 0 – 50 km/h – 2,2 sekundy
  • 0 – 100 km/h – 4,7 sekundy
  • 60 – 100 km/h – 2,0 sekundy
  • 80 – 120 km/h – 2,8 sekundy
  • 100 – 140 km/h – 3,7 sekundy
  • prędkość maksymalna: 180 km/h (jak w każdym nowym Volvo, ograniczona elektronicznie)

Sami widzicie, to auto jest genialnie dynamiczne – jest szybsze niż… bazowy Porsche Taycan (5,4 s do setki). Nie chodzi przy tym tylko o same przyśpieszenia, ale też o świetną trakcję. Żadnego mielenia oponami, kopniak w plecy od startu, absolutnie żadnych opóźnień w reakcji na gaz. Elektryczny sleeper jak nic – bo z zewnątrz to przecież funkcjonalny, bezpieczny, spokojny rodzinny SUV, który daje Ci pewność, że gdy tylko będziesz tego potrzebować 408 elektrycznych kucy da z siebie wszystko. Chapeau bas Volvo!

Volvo XC40 – zasięg i ładowanie

Akumulator testowanego auta ma pojemność użyteczną 75 kWh. Volvo deklaruje, że średnie zużycie energii w tym aucie wg WLTP to 23,9 kWh/100 km. A teraz zobaczcie nasz wynik po przejechaniu tym elektrykiem niemal 650 km:

Volvo XC40 Twin Recharge nie jest szczególnie prądożerny, zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjał napędu (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Jak widać nasze średnie zużycie z całego testu okazało się niższe niż sugerowana przez producenta średnia, i to wliczając w to wykonywane przez nas próby dynamiczne. Ekonomia wypada tu naprawdę nieźle. Takie zużycie umożliwia pokonanie bez ponownego ładowania dystansu ponad 300 km bez żadnej spiny. Zresztą, pamiętajmy, że w przypadku samochodów elektrycznych bardziej istotna jest infrastruktura ładowania, bo co Ci po samochodzie z zasięgiem choćby i 1000 km, gdy nie masz go gdzie naładować?

A propos ładowania, my korzystaliśmy z ładowarki sieci Greenway o mocy 80 kW. Nasz egzemplarz w trakcie ładowania od 15% do 80% potrzebował 45 minut, i pobierał praktycznie maksymalną moc 80 kW. Maksymalna moc jaką jest w stanie przyjąć to auto to 150 kW – czekamy na więcej takich ładowarek!

Volvo XC40 Twin Recharge – werdykt i ceny

Zero wulgarności, ale pod prawą stopą drzemie pokaźna ilość elektrycznych i chętnych do współpracy kucyków (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Moim zdaniem to jeden z najlepszych samochodów elektrycznych, jakie obecnie można kupić. Oferuje funkcjonalność i wygodę, którą docenią rodziny, z ponadprzeciętną dynamiką, która z całą pewnością spodoba się uzależnionym od adrenaliny. Ile kosztuje?

Tesla jest szybka? Owszem, Volvo też, na dodatek jest tańsze. (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Ceny Volvo XC40 Recharge z napędem elektrycznym startują od 219 400 zł za słabszą wersję jednosilnikową. Wersja z dwoma silnikami jest o 31 tys. zł droższa – startuje od 250 400 zł. To wciąż taniej niż np. Tesla Model 3 Long Range (od 284 990 zł), czy Tesla Model Y Long Range (od 314 990 zł). Owszem, bazowa Tesla Model 3 jest nieco tańsza (o niecałe 6 tys. zł) ale ma napęd tylko na tył i jest autem słabszym. Nieznacznie tańszy jest też elektryczny Volkswagen ID.4 GTX (od 242 990 zł), ale i to auto jest od Volvo XC40 Twin Recharge sporo słabsze.

Plusy:

  • Funkcjonalne i ergonomiczne wnętrze kabiny pasażerskiej
  • Pakowny i ustawny bagażnik z regulowaną podłogą dzielącą przestrzeń bagażową i tworzącą w pionie dodatkowe haczyki na zakupy
  • Spory schowek na drobiazgi i kable pod maską auta
  • Znakomita trakcja bez względu na to ile mocy próbujemy wyzwolić
  • Auto mimo dużej masy (ponad 2 tony) bardzo dobrze się prowadzi
  • Komfortowo, ale i sprężyście zestrojone zawieszenie dobrze wybierające nierówności
  • Prosty w obsłudze system Android Automotive OS
  • Dynamika! Banan na twarzy gwarantowany
  • Szeroki zakres nienachalnie działającej asysty kierowcy
  • Możliwość holowania do 1500 kg
  • One Pedal Driving skutecznie uwalnia od korzystania z hamulca w spokojnym ruchu miejskim

Minusy:

  • Samochód nie ma przycisku “Start”, bo go nie potrzebuje, ale zaślepka w jego miejscu wygląda tandetnie
  • Mniejszy prześwit niż w zwykłym, spalinowym/hybrydowym XC40
Total
1
Shares