Czeska marka posiadła cenioną przez rzesze pragmatycznych klientów umiejętność konstruowania ponadprzeciętnie dużych aut, względem zastosowanej w danym modelu płyty podłogowej. Fabia to do dziś jeden z liderów wszechstronności w segmencie aut miejskich, Octavia rządzi w klasie kompaktowej, a nieprodukowany już Rapid to… coś pomiędzy. Czy warto szukać egzemplarza na rynku wtórnym?
Skoda Rapid to model, który cieszy się sporym powodzeniem na rynku wtórnym. Duży gabaryt względem rozmiarów płyty konstrukcyjnej, czy niezła, praktycznie od wejścia modelu Rapid na rynek relacja ceny do wielkości auta były atutami. Teraz jednak minęło kilka lat od debiutu, na rynku są już wyłącznie modele używane. Jak wypada trwałość Skody Rapid? Jakie silniki trafiały pod maskę tego wozu? Jakimi odmianami napędu warto się szczególnie zainteresować? Co się psuje? I wreszcie ile trzeba przeznaczyć pieniędzy na egzemplarz, który powinien zapewniać względnie niekłopotliwą eksploatację? Wiele pytań, czas poznać odpowiedzi. Zacznijmy od krótkiego wprowadzenia o samym modelu.
A może Octavia? Zobacz dlaczego czeski kompakt jest tak popularny
Skoda Rapid – szczypta historii
Model o nazwie Skoda Rapid po raz pierwszy w historii motoryzacji zadebiutował jeszcze przed II Wojną Światową, w 1935 roku. Drugi raz nazwa Rapid w czeskiej marce pojawiła się w 1984 roku, kiedy to postanowiono nieco zmodyfikować popularne wówczas i fatalnie się prowadzące, tylnosilnikowe Skody 105, 120 i 130. Zaprojektowano wersję coupe, którą nazwano właśnie Rapid. Pochylony dach, silnik umieszczony z tyłu i napęd na tył przy jednocześnie nienajlepszym (oględnie rzecz ujmując) prowadzeniu sprawiły, że do Rapida z lat 80. XX wieku przylgnęła dość przykra łatka “Porsche dla biedaków”.
Nas interesuje tutaj najświeższa odmiana Skody Rapid. Model, który zadebiutował na światowych rynkach w 2012 roku i w Europie był produkowany do 2019 roku. Auto powstawało na nieco zmodyfikowanej płycie podłogowej PQ25 A05+ wykorzystywanej w Grupie Volkswagena przede wszystkim do aut segmentu b, czyli pojazdów przeznaczonych raczej do miasta, niż do dłuższych podróży. Z platformy tej korzystały m.in. takie modele jak VW Polo V, Seat Ibiza IV, Audi A1, czy najbliższy gabarytowo i technicznie kuzyn Skody Rapid – Seat Toledo IV.
Najnowsza generacja Skody Rapid najpierw zadebiutowała w nadwoziu typu liftback. Był to pierwszy model Skody, który prezentował wówczas nowy język stylistyczny marki zaprojektowany przez ówczesnego projektanta Jozefa Kabana. Słowak to uznane nazwisko w branży, oprócz Skody projektował dla Audi, Bugatti, BMW, Rolls-Royce’a, czy Volskwagena. Nic dziwnego, że już koncept modelu Rapid, czyli pokazany na targach we Frankfurcie w 2011 roku model Skoda MissionL, cieszył się zainteresowaniem. To samo można powiedzieć o modelu produkcyjnym, zaledwie trzy lata od debiutu rynkowego, w 2015 roku czeska marka mogła pochwalić się wyprodukowaniem półmilionowego egzemplarza tego modelu.
Zobacz też: używana Skoda Fabia I i II, tanie i dobre auto miejskie
Skoda Rapid – nieduży, a pakowny
Takimi określeniami często opisuje się ten model. Jednak choć Rapid powstał na płycie podłogowej przeznaczonej dla aut miejskich w wielu miejscach jest on przedstawiany jako auto kompaktowe. Cóż, trudno odmówić takim twierdzeniom racji. Wersja liftback ma niemal 4,5 metra długości, a to już rozmiar zdecydowanie godny aut kompaktowych. Również możliwości przewozu bagaży się tu ponadprzeciętne. Wersja liftback mieściła aż 550 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy kubatura bagażowa rosła do 1490 litrów. Nic dziwnego, ze auto cieszyło się popularnością wśród tych, którzy czasem potrzebują przewieźć coś większego. Co ciekawe, odmiana hatchback (nazywana Rapid Spaceback), które to nadwozie pojawiło się na rynku rok po liftbacku (w 2013 roku) wcale nie była specjalnie mniej pakowna, bagażnik o pojemności 415 litrów to wciąż niezły wynik. Jeżeli chodzi o przestrzeń dla pasażerów, obie odmiany nadwoziowe Rapida oferują dokładnie tyle samo miejsca w obu rzędach siedzeń. wszystkie wymiary, odległości od oparć, od sufitu, przestrzeń na nogi, itp, są w obu odmianach identyczne. Jedyną różnicą jest – oprócz formy nadwozia – rozmiar przestrzeni bagażowej. Tak naprawdę jedynym wymiarem, który zdradza pochodzenie tego auta z segmentu B jest szerokość. Przy szerokości 1706 mm model ten jest odczuwalnie węższy od mierzącej 1814 mm Octavii III generacji. W praktyce oznacza to, że najwygodniej będzie maksymalnie czterem osobom w kabinie.
Skoda Rapid – wersje silnikowe, co wybrać?
Pierwsze lata obecności tego modelu na rynku to niestety część nietrafionych decyzji marki (a właściwie koncernu) jeżeli chodzi o dostępne w gamie odmiany napędu. Przede wszystkim należy uważać na benzyniaki 1.2 TSI (moc 85 i 105 KM) oraz 1.4 TSI (122 KM) – obie jednostki to silniki z nieudanej serii EA111 z nietrwałym, łańcuchowym napędem rozrządu. Obie jednostki trafiały do Rapida do pierwszego liftingu w 2015 roku. Jeżeli szukacie tańszego egzemplarza i patrzycie na modele z pierwszych lat produkcji, znacznie bezpieczniej jest wybrać bazowy, trzycylindrowy, wolnossący silnik 1.2 MPI. I tak, wiemy, że w momencie gdy ta jednostka debiutowała w koncernie VAG, to nie była udana, ale na szczęście do Rapida trafił już motor znacząco poprawiony, znacznie trwalszy. Co prawda jest to słaby silnik (tylko 75 KM), ale jeżeli nie zależy wam na dynamice, wystarczy. Dodatkową zaletą jest niezła współpraca z instalacją gazową. Przez jakiś czas nawet polskie salony marki oferowały modele z fabryczną instalacją Landi Renzo (gwarancję dawał dealer, a nie producent). Dzięki temu koszt eksploatacji można jeszcze bardziej obniżyć, ale dynamika na LPG jest jeszcze słabsza, warto to mieć na uwadze. Rapid z zagazowanym 1.2 MPI to propozycja przede wszystkim dla spokojnych kierowców potrzebujących auto głównie do miasta. Niestety w egzemplarzach przedliftowych ten słaby motor to jedyne co można szczerze polecić pod względem trwałości.
Znacznie lepiej wygląda sytuacja po lifcie (w 2015 roku), wówczas pod maskę Rapida trafiły jednostki 1.2 TSI i 1.4 TSI, ale typoszeregu EA211 z paskowym napędem rozrządu, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Szczególnie wersja mocniesza 1.4 TSI (125 KM) jest tu godna polecenia. Niestety oczywistą konsekwencją takiego wyboru będzie wyższa cena egzemplarza na rynku wtórnym, bo musi to być auto nie starsze, niż z rocznika 2015. Po ostatnim liftingu do gamy dołączyła jeszcze turbodoładowana jednolitrowa trzycylindrówka 1.0 TSI o mocy 95 KM lub 110 KM. Nie jest zła, ale Rapid jest większy od typowego miejskiego malucha, a tak mały silnik jest nieco zbyt wysilony, co może wpływać na jego trwałość. Ponadto sugerowany przez producenta resurs olejowy (wymiana co 30 tys. km!) jest stanowczo za długi. Zatem z benzyniaków: 1.2 MPI z pierwszych lat produkcji lub 1.4 TSI EA211 (pasek, a nie łańcuch!) od 2015 roku.
Oczywiście pod maski Rapida trafiały też diesle. W przypadku najstarszych egzemplarzy dobrym wyborem jest 1.6 TDI występujący w dwóch wariantach mocy 90 KM i 105 KM. Oba są niezłe, z tym że trzeba mieć na uwadze, że w przypadku dużych przebiegów w dziesięcioletnich egzemplarzach raczej nie unikniemy koniecznych czynności serwisowych. W 2015 roku moc diesla 1.6 TDI wzrosła do 115 KM, w ofercie pojawił się też mniejszy silnik 1.4 TDI 90-konny. Opinie o 1.6 TDI są niezłe, choć słychać głosy o pewnych kłopotach z zaworem EGR, ponadto w mocniejszych odmianach (105 i 115 KM) częściej niż w słabszej wersji można spotkać awarie turbosprężarki z łopatkami o zmiennej geometrii. Jeżeli chodzi o skrzynie biegów, radzimy: wybierzcie manual. Nawet jeżeli nawalą poduszki (znany przypadek) to ich wymiana nie jest tak kosztowna jak naprawa niezbyt trwałej skrzyni DSG7 z suchymi sprzęgłami (lepsze wersje DSG7 z mokrymi sprzęgłami grupa VW stosowała w autach o wyższym momencie obrotowym, takie skrzynie nie trafiały nigdy do Rapida).
Do czego służy zawór EGR? Poradnik
Jeżeli interesuje was diesel, zwracajcie też uwagę, czy oglądany przez was egzemplarz nie zdradza ponadprzeciętnego zużycia w wyniku np. wykorzystywania pojazdu w roli taksówki, czy jako wóz służbowy. Rapid+diesel był swego czasu lubianym połączeniem przez taksówkarzy. Jeżeli jednak jesteście pewni historii serwisowej konkretnego egzemplarza… cóż, to w końcu wasze pieniądze. A propos pieniędzy, jak z cenami?
Skoda Rapid – ile to kosztuje?
Na rynku wtórnym ceny tego modelu startują od ok. 20 tys. za auta z pierwszych lat produkcji. Niestety, najczęściej w tym budżecie oferowane są modele z nieudanymi benzyniakami 1.2 TSI (EA111) i 1.4 TSI (EA111). Podniesienie planowanego budżetu do 30 tys. zł pozwala już na większy wybór zarówno pod względem roczników (nawet wersje po pierwszym liftingu) jak i odmian silnikowych. Najmłodsze odmiany, tj. po drugim liftingu w 2017 roku startują od ok. 40 tys. zł, ale tu najtańsze będą odmiany z małym, wysilonym 1.0 TSI. Jeżeli wybierzecie egzemplarz, który nie służył jako taksówka i nie jest zajechany, a pod maską ma polecane przez nas jednostki TSI EA211, to auto powinno jeszcze posłużyć.