Program dofinansowania elektromobilności w Polsce jest już faktem. Ile zatem kosztują auta elektryczne z uwzględnieniem maksymalnej kwoty dopłaty? Oto 10 najtańszych modeli samochodów elektrycznych w Polsce.
Dacia Spring Comfort – od 49 900 zł
- cena katalogowa: od 76 900 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 58 150 zł
Zajmując się tematem “najtańsze samochody elektryczne” tego auta nie można pominąć. Dacia obiecywała wprowadzenie jednego z najtańszych aut elektrycznych i tę obietnicę spełniła. Model Dacia Spring jest najtańszym samochodem elektrycznym dostępnym w Polsce. To małe, miejskie auto segmentu A. Pojazd wyposażony jest w akumulator o pojemności użytecznej 27,4 kWh. W trasie auto nie ma szans na przejechanie 200 km na jednym ładowaniu, ale w ruchu miejskim jest to jak najbardziej możliwe. To jednak pojazd dla bardzo pragmatycznych kierowców, którym nie będzie przeszkadzać ekstremalnie budżetowy poziom wyposażenia. Auto testowaliśmy w naszej redakcji, zachęcamy do lektury testu:
Dacia Spring – jak jeździ? Test
Smart EQ fortwo – od 69 900 zł
- cena katalogowa: od 96 900 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 78 150 zł
Dopłacając 20 tysięcy złotych więcej możemy liczyć na elektrycznego, dwuosobowego Smarta. Zaletą tego wozu jest znacznie lepsze wykończenie (w stosunku do Dacii Spring) i ekstremalna zwrotność (zawraca w siedmiu metrach), co w ciasnych miejskich uliczkach się może przydać. Silnik elektryczny ma 60 kW (82 KM) i 160 Nm, Pojemność akumulatora to 17 kWh – bardzo mało. Zasięg wyłącznie miejski – nieco ponad 100 km (deklarowany zasięg przez producenta to 134 km). W bazowej wersji ładowarka pokładowa przyjmie maksymalnie 4,6 kW.
Smart EQ forfour – od 71 400 zł
- cena katalogowa: od 98 400 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 79 650 zł
Gdy dopłacimy kolejnych 1500 zł możemy liczyć na czteroosobowego (teoretycznie) smarta forfour. Ta wersja jest o 80 cm dłuższa (mierzy 3495 mm) od odmiany dwuosobowej, co z jednej strony wystarcza na dwa dodatkowe miejsca, ale kosztem bagażnika, który w tej odmianie (ma 185 l) jest… mniejszy niż w smarcie fortwo (260 l). W aucie tym zastosowano ten sam napęd (silnik elektryczny o mocy 60 kW) co w wersji dwuosobowej, także akumulator ma tę samą pojemność (17 kWh), co oznacza, że zasięg tego pojazdu nie będzie większy od mniejszego, dwuosobowego smarta.
Fiat 500 Action – od 72 500 zł
- cena katalogowa: od 99 500 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 80 750 zł
Elektryczny Fiat 500 w bazowej wersji Action to wciąż pojazd, który raczej nie służy do przemieszczania się poza miasto (w przeciwieństwie do testowanej przez nas topowej wersji La Prima z większym akumulatorem). Bazowo dostajemy pojazd o elektrycznej mocy 70 kW (95 KM) z akumulatorem o pojemności 21 kWh. Auto niewątpliwie bardziej stylowe niż Dacia Spring, ładnie naszkicowane z zewnątrz i z dobrymi materiałami w kabinie, ale akumulator pod względem pojemności przebija tylko ofertę Smarta. Zasięg WLTP w cyklu mieszanym to 190 km.
Test stylowego, elektrycznego malucha w topowej wersji: Fiat 500 3+1 La Prima
Nissan Leaf – od 96 900 zł
- cena katalogowa: od 123 900 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 105 150 zł
Prawdziwy weteran elektromobilności i jedno z najpopularniejszych aut elektrycznych w Polsce. Gdy myślimy o najtańszym aucie elektrycznym, którym da się pojechać dalej niż “wokół komina” to Wasze oczy powinny być skierowane właśnie na ten model. Co prawda w bazowej wersji Nissan Leaf Visia otrzymamy mniejszy z dwóch dostępnych akumulatorów (o pojemności 40 kWh), ale to i tak znacznie więcej od wyżej wymienionych modeli. Deklarowany przez producenta zasięg w cyklu mieszanym to 270 km. Realnie zasięg 200 km w trasie jest możliwy do uzyskania, choć raczej nie z maksymalną prędkością (która w tym modelu wynosi 144 km/h, czyli de facto autostradową), ale podróżując przepisowo drogami krajowymi. W bazowej wersji pokładowa ładowarka jest w stanie przyjąć 6,6 kW, ale już z ładowarek na prąd stały auto przyjmie rozsądne 50 kW. Wersję o pojemności 40 kWh testowaliśmy, tekst poniżej.
Nissan Leaf z akumulatorem 40 kWh. Test
Renault Zoe E-Tech One – od 97 900 zł
- cena katalogowa: od 124 900 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 106 150 zł
Renault Zoe to najpopularniejszy “elektryk” Europy. Za podane wyżej kwoty kupimy bazową odmianę Renault Zoe One, wyposażoną w silnik elektryczny R110 o mocy 80 kW (110 KM). To auto powinno zainteresować przede wszystkim tych, którym jednak zależy na zasięgu, bo za 1000 zł drożej w stosunku do Nissana Leaf otrzymujemy pojazd z akumulatorem 52 kWh, co ma zdaniem producenta wystarczyć na przejechanie 395 km. Zatem mamy zauważalnie większy zasięg, choć Nissan proponuje więcej przestrzeni wewnątrz auta. Niestety wersja bazowa ma też minus: za opcjonalny układ szybkiego ładowania prądem stałym trzeba dopłacić 4300 zł, a to jest konieczne, jeżeli myślimy o trasach pozamiejskich. Bez tego, mimo większego zasięgu od Leafa, auto jest raczej wyłącznie miejskie, bo pokładowa ładowarka akceptuje do 7,4 kW (z wallboksa). Testowaliśmy topową wersję Renault Zoe.
Test Renault Zoe Intens R135 z akumulatorem 52 kWh
Peugeot e-208 Active – od 97 900 zł
- cena katalogowa: od 124 900 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 106 150 zł
Za dokładnie taką samą kwotę jak w przypadku Renault Zoe możemy kupić bazową odmianę drapieżnie naszkicowanego elektrycznego Peugeota e-208 z charakterystycznymi, przykuwającymi spojrzenia ledowymi “kłami”. Francuski “kot” na prąd bazowo oferowany jest w wersji Active, z silnikiem o mocy 100 kW (136 KM). Pojemność akumulatora to 50 kWh, ładowarka pokładowa akceptuje 7,4 kW. Producent deklaruje zasięg mieszany WLTP do 340 km. Mimo mniejszego (teoretycznie) zasięgu od Zoe, Peugeot e-208 ma istotną przewagę nad bazowym modelem Zoe, można go ładować prądem stałym mocą nawet 100 kW, tymczasem Renault za gniazdo ładowania DC żąda dopłaty.
Opel Corsa-e Edition – od 105 490 zł
- cena katalogowa: od 132 490 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 113 740 zł
Opel Corsa nie ma tak wyzywającej stylistyki jak koncernowy kuzyn – Peugeot e-208. Obydwa modele współdzielą ten sam silnik (100 kW mocy) i akumulator (50 kW), ale Opel proponuje auto o spokojniejszej stylistyce tak z zewnątrz, jak i w środku. Mieliśmy okazję testować ten model i naszym zdaniem jest to udana propozycja w zakresie miejskiej elektromobilności. Pokładowa ładowarka w bazowej wersji akceptuje moc do 7,4 kW, ale w trasie bardziej przyda się wiedza, że – podobnie jak Peugeot e-208, Corsę-e naładujemy ze stacji DC mocą do 100 kW. Poniżej materiał z testu tego modelu:
Elektryk do miasta, którym nie strach pojechać i dalej. Opel Corsa-e. Test
Mazda MX-30 Kai – od 105 900 zł
- cena katalogowa: od 142 900 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny, ale z ekodopłatą Mazdy: 114 150 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny i bez ekodopłaty Mazdy: 124 150
- cena z maksymalną dopłatą z programu Mój Elektryk, ale bez ekodopłaty Mazdy: 115 900 zł
Dlaczego aż cztery kwoty? Bo Mazda to producent, który niezależnie od programu Mój Elektryk oferuje własną ekodopłatę dla modelu Mazda MX-30 (dla klientów prywatnych) w kwocie 10000 zł. To jedno z bardziej stylowych aut elektrycznych do miasta i… raczej tylko do niego. Ograniczeniem jest akumulator o pojemności użytecznej zaledwie 32 kWh (brutto 35,5 kWh). To więcej niż modele z początku listy, ale mniej od pozostałych konkurentów z podobnej półki cenowej. Deklarowany przez producenta zasięg to 200 km. Auto testowaliśmy, zapoznajcie się z naszym materiałem:
Kia e-Soul – od 112 990 zł
- cena katalogowa: od 139 990 zł
- cena z dopłatą bez Karty Dużej Rodziny: 121 240 zł
Naszą listę “najtańsze samochody elektryczne” po dopłatach w Polsce zamyka nieszablonowo prezentujący się model Kia E-Soul. W wersji bazowej możemy otrzymać mniejszy z dwóch dostępnych zestawów akumulatorów – ma on pojemność 39,2 kWh, co zdaniem producenta ma wystarczyć na pokonanie 276 km. Silnik elektryczny generuje 136 KM mocy i aż 395 Nm momentu obrotowego, ale nie oznacza to “sportowca” – przyśpieszenia są tutaj bardzo cywilne (9,9 s. do 100 km/h).