Samochody dostawcze nie wzbudzają emocji. Nikt tu się nie zachwyca stylizacją nadwozia, czy wykończeniem wnętrza. Auto powinno być funkcjonalne, pakowne, wyposażone w liczne schowki ułatwiające np. przewożenie dokumentów i na tyle wygodne, by po dniu pracy kierowca nie narzekał na ból pleców. Firmy, szczególnie przy dzisiejszych cenach paliw, zwracają również uwagę na zużycie paliwa. Mamy dobrą wiadomość – najnowszy Mercedes Citan Furgon 110 CDI spełnia powyższe założenia, a nawet ma kilka gadżetów, których w dostawczakach się raczej nie spotyka.
Potrzebujesz czegoś większego? Zobacz nasz test Mercedesa Vito Furgon 119 CDI 4Matic
Mercedes Citan Furgon – kuzyn nowego Renault Kangoo
Od strony technicznej nowy Mercedes Citan Furgon to bliźniak nowego, testowanego już przez nas Renault Kangoo. Jednak błędem jest twierdzenie, że oba auta różnią się jedynie symbolem marki na masce. Mercedes postarał się, by firmowany gwiazdą mały dostawczak wyróżniał się na tle francuskiego kuzyna, auto jest też wyraźnie poprawione w stosunku do poprzedniej generacji Citana.
Znacznie różniący się pas przedni z – jakżeby inaczej – widoczną z daleka gwiazdą, dobre ledowe reflektory (w naszym egzemplarzu opcjonalne LED High Performance za 3528 zł i dodatkowo przeciwmgielne za 706 zł) i sporo zmian we wnętrzu, do których zaraz przejdziemy.
Nasz egzemplarz pomalowano na niebieski lakier o nazwie błękit noseanu, który nie wymaga dopłaty. Auto wyposażone jest w bardzo dobrej jakości kamerę cofania (obraz jest doskonale widoczny także w nocy) i komplet czujników parkowania. To już jednak opcja, pakiet parkowania wyceniono na 3953 zł. Nasz egzemplarz stał na stalowych, 16″ obręczach, które są tu standardowym wyposażeniem, tak jak i koło zapasowe, jednak układ kontroli ciśnienia w oponach to już opcja (710 zł).
Mercedes Citan Furgon – możliwości ładunkowe
Przejdźmy jednak do tego, co w dostawczaku najbardziej istotne, czyli możliwości ładunkowych. Drzwi do kabiny pasażerskiej otwierają się bardzo szeroko, praktycznie pod kątem prostym w stosunku do boku pojazdu, w naszym egzemplarzu mieliśmy również przesuwne drzwi boczne ładowni, po obu stronach. Te po prawej stronie są w standardzie – po lewej wymagają dopłaty 1432 zł. Tylne drzwi standardowo otwierają się na 90 stopni, ale wystarczy odsunąć blokadę zawiasów, by uchylić je pod kątem 180 stopni – jest to seryjne wyposażenie tego modelu.
Zarówno podłoga ładowni, jak i boczne ścianki (także wewnętrzne strony drzwi) są zabezpieczone wymiennymi panelami z tworzyw (dolna część) i sklejki (górna część przestrzeni ładunkowej). Mamy w podłodze sześć punktów mocowania ładunku i dodatkowo dwa uchwyty mocujące w ściankach bocznych w tylnej części bagażnika. Niestety, drewniane wyłożenie ścian przestrzeni ładunkowej to dodatek (1432 zł), tak samo drewniana podłoga (1275 zł). Podłoga jest bardzo szorstka, co skutecznie powinno ograniczać przesuwanie się ładunku.
Przestrzeń ładunkowa jest oddzielona od pasażerskiej pełną ścianą działową, co jest seryjnym wyposażeniem wersji Furgon. Wpływa to na widoczność do tyłu (brak lusterka wstecznego). O ile do funkcjonalności przestrzeni ładunkowej nie mamy najmniejszych zastrzeżeń, to jest z tym autem inny problem. Ładowność. Auto przygotowane do jazdy waży (z kierowcą o wadze 75 kg i 90% paliwa) 1658 kg, natomiast dmc testowanego egzemplarza to 2021 kg. Jak łatwo obliczyć na pakę możesz załadować jedynie 363 kg ładunku. Mało. Palety cementu tym nie przewieziecie, ale jako pojazd użytkowy dla cukierni, kwiaciarni czy jako paczkowóz, Citan powinien spełnić swoje zadanie. Na budowlankę czy remontówkę ładowność będzie najprawdopodobniej zbyt niska.
Gdy musisz przewieźć naprawdę spory gabaryt – zobacz nasz test Mercedesa Sprintera 317 CDI
Mercedes Citan Furgon – we wnętrzu czuć Mercedesa
Choć od auta dostawczego nikt nie oczekuje elementów premium, trzeba przyznać, że Mercedes się tu postarał. Wielofunkcyjna kierownica z charakterystycznymi dla niemieckiej marki “gładzikowymi” przyciskami i elementami sterującymi funkcjami pokładowymi, do tego zaawansowany system MBUX z doskonałej jakości ekranem (chyba najlepszym z jakim mieliśmy do czynienia w autach dostawczych). Kamera cofania jest tu seryjna, tak samo radio, ale MBUX wymaga już dopłaty (1998 zł).
W kabinie mamy mnóstwo schowków i półeczek. Oprócz oczywistych schowków w boczkach drzwi mamy półkę otwartą na desce rozdzielczej, szeroką półkę nad głowami kierowcy i pasażera, zamykany schowek przed kierowcą ze sprytnym systemem mocowania uchwytu na smartfon (można go przymocować po obu stronach schowka), jest niewielka półka pod ekranem systemu MBUX, a niżej jeszcze jedna półka z – uwaga – ładowarką indukcyjną do smartfonu. Są gniazda USB (tylko USB-C). Jest oczywiście zamykany schowek przed pasażerem, centralny podłokietnik ze sporym, kolejnym zamykanym schowkiem. Citan standardowo wyposażony jest we wszystkie szyby atermiczne (wolniejsze nagrzewanie się wnętrza), a nasz egzemplarz miał jeszcze na pokładzie opcjonalną dwustrefową klimatyzację automatyczną Thermotronic (za 1420 zł).
Mercedes Citan Furgon – pod maską oszczędny diesel
Choć w osobówkach diesle są już passe, w samochodach do ciężkiej pracy wciąż trudno o lepszą alternatywę niż silnik wysokoprężny. Nie inaczej jest w tym przypadku. Pod maską wersji 110 CDI, którą mieliśmy okazję testować, pracuje czterocylindrowy, turbodoładowany diesel o pojemności 1461 ccm i mocy 95 KM (przy 3750 obr./min.) oraz 260 Nm momentu obrotowego. Moc przenoszona jest na przednią oś za pośrednictwem sześciobiegowego manuala z wygodnie umieszczonym drążkiem w kabinie. Taki silnik jest w zupełności wystarczający dla tego auta, a pamiętajmy, że nie jest to najmocniejsza wersja w gamie. Zaletą tego silnika jest jego ekonomia.
Na naszej pętli testowej o długości 177 km auto zużyło średnio zaledwie 4,9 l/100 km, co jest wynikiem lepszym od deklarowanego przez producenta zużycia w cyklu mieszanym (5,3 l/100 km). Biorąc pod uwagę, że zbiornik paliwa mieści 54 litry oleju napędowego, pokonanie nawet 1000 km tym autem nie jest szczególnym wyzwaniem. Oczywiście zużycie w znacznym stopniu zależy od temperamentu kierowcy, jednak nawet mniej oszczędna jazda nie spowoduje drastycznego skoku zużycia, średnia z poprzednich testerów naszego egzemplarza to 6,5 l/100 km. Jak na dostawczaka auto jest też przyzwoicie wyciszone, we wnętrzu przy 100 km/h da się spokojnie porozmawiać.
Mercedes Citan Furgon – werdykt i ceny
Reasumując, najnowszy Citan jest znacznie lepszy od poprzednika, choć trzeba pamiętać, że testowany wariant Furgon 110 CDI jest autem przeznaczonym raczej do lżejszych pakunków. Doceniamy również, że Mercedes starał się wyraźnie nadać autu indywidualny charakter odróżniający Citana od francuskiego kuzyna. Testowane auto nie nadaje się na remontówkę czy budowlankę ze względu na relatywnie niską ładowność. Jeżeli wam na niej zależy wybierzcie wersję z silnikiem benzynowym, w którym ładowność sięga pół tony. Kabina pasażerska to funkcjonalna i całkiem wygodna przestrzeń, w której kierowca i jego pomocnik mają mnóstwo miejsca na przechowywanie potrzebnych w pracy drobiazgów. Olbrzymią zaletą wozu jest też oszczędny układ napędowy oraz dobrze zestrojone zawieszenie, które poprawnie kompensuje nierówności zarówno przy załadowanym wozie, jak i “na pusto” (tylna oś nie podskakuje na nierównościach).
Cena? Bazowo testowany model startuje od 87 200 zł netto. Nasz egzemplarz ze względu liczne dodatki wyceniony był na 120 380 zł netto, co po uwzględnieniu podatku VAT daje 148 067,40 zł brutto. Jak na małego dostawczaka to sporo. Niemniej w wielu przypadkach o wyborze tego modelu zadecyduje nie kierowca, lecz prezes lub księgowa.
Plusy:
- Bardzo dobry system multimedialny (w segmencie aut dostawczych)
- Bardzo dobra jakość obrazu z kamery cofania
- Łatwe manewrowanie dzięki lekko pracującemu układowi kierowniczemu i licznym czujnikom
- Funkcjonalna przestrzeń ładunkowa (osłony, punkty mocowania)
- Łatwy dostęp do przestrzeni ładunkowej
- Wygodna i funkcjonalna kabina pasażerska
- Przyzwoite wyciszenie kabiny (jak na auto dostawcze)
- Bardzo oszczędny silnik w testowanej wersji
Minusy:
- Niska ładowność testowanej wersji
Zobaczcie nasz test francuskiego kuzyna Citana, czyli nowego Renault Kangoo