Na BMW M2 musimy poczekać co najmniej do 2023. Co prawda producent obiecuje, że produkcja rozpocznie się w październiku bieżącego roku, ale przez ciągle trwający kryzys mikrochipów nie uda się dostarczyć pojazdów przed Nowym Rokiem. Tymczasem AC Schnitzer, niemiecki tuner, zabrał się za ulepszanie przedprodukcyjnego modelu. Zobaczcie sami, co im wyszło.
BMW M2 AC Schnitzer: więcej mocy
AC Schnitzer na poważnie zabrał się za dodaje mocy do fabrycznego sześciocylindrowego silnika BMW. Zmieniony został cały układ wydechowy, dzięki czemu niemieckie R6 jest jeszcze poważniejsze i zdecydowanie bardziej donośne. Całkowita moc została podniesiona łagodnie, z 382 KM do 414 KM, czyli dokładnie o 32 KM więcej. Wynik nie jest szczególnie porywający, ale duży wpływ na to miała ostrożność względem oryginalnego silnika.
Sportowy pakiet zawieszenia obniża M2 o około 3,5 centymetra (i też należą do części pakietu). Podobny dystans pojawił się dzięki zainstalowaniu podkładek na piasty pod 20-calowe felgi AC Schnitzer. Uroku zewnętrznego dopełniają sportowe zderzaki, spoiler tylny, dachowy i aluminiowe wykończenie środka.
Fabryczne BMW M2 zawita pod domy kupujących najwcześniej w marcu 2023. Ciężko jest przewidzieć datę wejścia na rynek tuningowanej wersji. Warto wspomnieć, że model kupicie też z sześciobiegowym manualem, ponieważ BMW nie planuje zrezygnować z klasycznej przekładni. Poziom zabawy musi się bowiem mocno zbliżać do 450-konnego M4, więc jest na co poczekać.