Kompaktowa Civic e:HEV okazała się przyjemną niespodzianką, bo kto by się spodziewał, że teoretycznie zwykłe auto dostarczy tyle radości. Nie zdradzając zbyt wiele na początku, napiszę tylko, że Honda okazała się mieć jedną, ale za to bardzo poważną wadę. Jako auto testowe dla mediów musiała wrócić do swojej stajni niezależnie od skali mojego zauroczenia.
Sportowy wygląd
Mogę być delikatnie nieobiektywna: Honda Civic e:HEV XI generacji moim zdaniem ma swój niezaprzeczalny urok. Od poprzedniczek VIII generacji jest nieco większa, bo jej wymiary to 4551 mm długości i 1802 mm szerokości bez lusterek. Kluczowa jest wysokość Hondy Civic e:HEV – to dobrze rozplanowane 1408 mm, które nadają jej zadziorny, sportowy wygląd, który zawsze był ceniony przez fanów tego modelu.
Proporcje i kształt
Delikatne przesunięcia słupka A i bardzo zgrabnie zaprojektowana linia nadwozia w połączeniu z graficznym rekinim pyskiem sprawia, że Honda Civic e:HEV rzuca się w oczy. Odejście od futurystycznych, nadmuchanych form bardzo dobrze zrobiło Hondzie, bo jeśli diabeł tkwi w szczegółach, to w tym modelu są to proporcje i kształt.
Tradycja i nowoczesność
Porządek form widoczny jest również we wnętrzu Hondy Civic e:HEV, któremu szczęśliwie oszczędzono nadmiernej ilości piano black. Dominantą kompozycyjną wnętrza jest panel nawiewu, ciągnący się przez całą szerokość kokpitu. Ukryty za kratką w formie plastra miodu świetnie pasuje do sportowego charakteru Hondy.
Tradycyjne przełączniki do regulacji temperatury i strumienia powietrza oraz półka do ładowania telefonu, są bardzo wygodne dla użytkowników. Tak samo, jak opcja podgrzewania foteli, która pamięta ostatnie ustawienia.
Wydaje się, że centrum sterowania światem na kierownicy jest zbyt nafaszerowane przyciskami, ale wbrew pozorom jest bardzo intuicyjne. Konsola centralna jest praktyczna, wykończona tworzywem z delikatną strukturą imitującą tkaninę, posiada dwa miejsca na napoje o odpowiedniej średnicy i głębokości, pojemny schowek i wygodny podłokietnik dla kierowcy. To mi absolutnie wystarcza.
Android po kablu, ale jest Apple CarPlay!
Można się doczepić do Androida po kablu, ale miłość Japończyków do jabłka i technologii może być usprawiedliwieniem, zresztą w sumie to norma na motoryzacyjnym rynku. W dodatku sama korzystam z iPhone’a, więc w ogóle mi to nie przeszkadzało. Na pocieszenie zadbano o komfort pasażerów, którzy mają do dyspozycji dwa wyjścia do telefonu, dwa pojemniki na napoje w podłokietniku i nawiew. Proste i funkcjonalne, szczególnie dla posiadaczy nastoletnich pociech.
Bagażnik
W wersji Elegance Honda Civic e:HEV ma panoramiczny elektrycznie otwierany dach harmonizujący się z wymienioną elegancją. Bagażnik jest mniejszy niż u poprzednika, ale nadal bardzo pojemny z nowatorską przesuwną roletą z boku, którą można łatwo zdjąć i schować. Uwaga: bagażnik wersji Sport i Elegance liczy 415 litrów pojemności. Jest więc minimalnie większy od tego w konfiguracji Advance. A wszystkiemu winne dodatkowe głośniki.
Jest nisko
Honda Civic e:HEV jest sportowa z wyglądu i w użytkowaniu. Jest nisko, więc zarówno wsiadanie, jak i wysiadanie wymagają dosyć prężnych stawów, dlatego przestrzegam przyszłych użytkowników, w to auto się nie wsiada, a raczej wpada jak „śliwka w kompot”. Regulacja foteli delikatnie niweluje dyskomfort związany z wysokością auta i sprawia, że użytkowanie Hondy jest przyjemne nawet dla staruszków po 40-tce. Mimo osobistego przyzwyczajenia do SUV-ów, nie mam się tutaj do czego przyczepić. W najwyższych wersjach elektryczna regulacja fotela jest dostępna dla kierowcy i pasażera.
Sprawna, przyjemna w jeździe hybryda
Honda ma fantastyczne właściwości jezdne, oczywiście jak na cywila. Sztywno, ale sprężyście zestrojone zawieszenie, dobre wyważenie i rozsądna waga auta gwarantują dynamiczną jazdę nawet na szybko pokonywanych zakrętach. Jeden napęd, czyli układ hybrydowy i-MMD ze skrzynią automatyczną e-CVT, który Japończycy nazywają systemem e:HEV produkuje konkretne 184 KM i 315 Nm. Skrzynia działa o niebo lepiej niż bezstopniowe produkty konkurencji, można powiedzieć nawet, że w niczym nie przypomina skrzyń bezstopniowych.
Honda Civic e:HEV jest szybka w reagowaniu, zwinna, z odpowiednim kopem i można jej zaufać bardziej niż niejednemu mężczyźnie. Wisienką na napędowym torcie jest fakt, że to absolutnie wstrzemięźliwa propozycja Hondy, bo spalanie 5l/100 km w cyklu mieszanym to świetny wynik, a rozkosz jazdy nieporównywalnie większa niż w nudnej Toyocie Corolli.
Honda Civic e:HEV – cena
Honda Civic e:HEV to świetna alternatywa dla aut w swojej klasie, chociaż przyznaję, że nie najtańsza. Dostępne wersje wyposażenia to: Elegance od 157 000 zł, Sport od 163 000 zł i Advance od 177 000 zł.
Warto?
Już w wersji Elegance otrzymujemy bardzo rozbudowane systemy bezpieczeństwa. Brakuje tylko systemu monitorowania martwego pola widzenia w lusterkach i ostrzegania o zbliżającym się pojeździe podczas cofania. Niezależnie od wersji Honda Civic e:HEV to świetna zakup. Koniecznie w metalicznym kolorze czerwonym!
Civic Honda. Szybka i dobrze wygląda. Dla Państwa pisała dziewczyna Bonda.