W tym tygodniu, do 22 września trwa ogólnoeuropejska akcja ROADPOL Safety Days (Dni Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego) prowadzona w ramach Europejskiego Tygodnia Mobilności. W praktyce oznacza to intensywne działania policji państw zrzeszonych w ROADPOL (Europejska Organizacja Policji Ruchu Drogowego), w tym Polski.
20 punktów karnych w kilka sekund – to możliwe, nawet gdy w pobliżu nie ma policji
W Polsce w ramach akcji Policja deklaruje wysłanie do akcji patrolowych praktycznie wszystkich zasobów, jakimi dysponuje. Funkcjonariusze z miernikami prędkości, alkomatami i narkotestami, nieoznakowane radiowozy ze sprzętem rejestrującym wykroczenia, policyjne drony rejestrujące każde wykroczenie w najbardziej niebezpiecznych miejsca (przejścia dla pieszych na ruchliwych drogach). Większa liczba kontroli, szerszy zakres monitoringu ruchu drogowego, a także akcje edukacyjne uświadamiające kierowców, pieszych i rowerzystów o zmianach w przepisach.
Po co to wszystko? Celem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach. Ostatni dzień tego roku, w którym nikt nie zginął na drogach w Polsce to 19 maja 2021 roku – 4 miesiące temu! Od tamtej pory każdego dnia ktoś nie dociera do celu, ginąc na drodze. Statystyki pokazują, że Polska pod względem bezpieczeństwa na drogach jest w ogonie Europy. Wielu zwala na złą infrastrukturę, porównując nasze drogi do sieci drogowej Włoch, czy Niemiec, ale to złe podejście. Czesi i Słowacy wcale nie mają lepszych dróg niż w Polsce, a mimo to liczba ofiar na milion mieszkańców jest u naszych południowych sąsiadów znacząco mniejsza.
Poza tym infrastruktura nie powstaje z dnia na dzień, nie zamienimy też od razu naszych wysłużonych aut na nowe i bezpieczniejsze – to wszystko wymaga czasu. Utrata życia na drodze to zdarzenie nagłe. Można bardzo ograniczyć liczbę wypadków śmiertelnych po prostu jeżdżąc zgodnie z przepisami. Tylko tyle i aż tyle.
Policja używa dronów i robi to skutecznie