Automobili Lamborghini pochwaliło się rekordową sprzedażą po dziewięciu miesiącach 2021 roku. W tym okresie firma dostarczyła rekordową ilość 6902 egzemplarzu produkowanych przez siebie supersamochodów. To o 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Co ciekawe tegoroczny wynik jest również o 9 proc. lepszy od wyników z okresu styczeń-wrzesień 2019, czyli jeszcze przed pandemią.
Jeszcze bardziej włoską markę cieszy fakt, że trend się utrzymuje i perspektywy dalszych wyników są równie pozytywne. Stephan Winkelman, szef marki w wypowiedzi dla prasy powiedział: “Marka Lamborghini ma niezwykle silną pozycję, z szeroką i wysoce pożądaną gamą modeli V10, V12 oraz modelu Urus. Firma nie tylko przetrwała trudny klimat ostatnich 18 miesięcy, ale konsekwentnie utrzymywała wzrost wolumenu, co świadczy o sile naszego portfolio produktów” – dodaje Winkelman.
Jednocześnie szef Automobili Lamborghini przypomniał o aktualnych, strategicznych planach marki dotyczących elektryfikacji produktów. Proces ten rozpocznie się od hybrydyzacji całej gamy modeli Lamborghini w 2024 roku, marka zamierza także w tym czasie zaprezentować zupełnie nowy, w pełni elektryczny samochód.
To ostatnie takie auta – nie dziwne, że znajdują nabywców
Wyników można pogratulować. Huracán STO sprzedaje się świetnie, a limitowane edycje z silnikami V12 – Aventador Ultimae oraz Countach LPI 800-4 ogłaszane tego lata są już wyprzedane, choć jeszcze wszystkie zamówione wozy nie zostały wyprodukowane. Jednak ciekawi jesteśmy, czy zainteresowanie bogatych (inni Lamborghini nie kupują) nabywców autami włoskiej marki nie wynika z widma niedostępności w przyszłości wspaniałych aut z silnikami spalinowymi.
Widzieliśmy Huracána STO – oto nasze wrażenia
Ludzie, którzy kupują Lamborghini często traktują inwestycję w auto kultowej marki jako lokatę kapitału, a niewątpliwie możliwość chwalenia się posiadaniem “jednego z ostatnich V12” świata może skutecznie podbić cenę kolekcjonerską danego egzemplarza w przyszłości. Z drugiej strony – może być też inaczej i ludzie, także mentalnie odwrócą się od aut spalinowych, którymi w przyszłości być może nie będzie można wjechać do miast. Cóż, jak każda inwestycja, także lokata w Lamborghini jest obarczona pewnym ryzykiem.
Najpopularniejsze Lamborghini
Jednak na dziś jest świetnie. Najlepiej sprzedającym się modelem włoskiej marki pozostaje Lamborghini URUS, Super-SUV z Włoch znalazł chętnych na 4085 egzemplarzy tego auta, co stanowi wzrost o 25 proc. w stosunku do ubiegłorocznych wyników w analogicznym okresie. Drugim pod względem popularności modelem jest Huracán (2136 egzemplarzy – wzrost o 28 proc.),
Zobaczcie nasz test Lamborghini Urus
Gdzie największy wzrost sprzedaży?
Największy wzrost Lamborghini odnotowało w rejonie APAC (Azja i kraje Pacyfiku), gdzie dostarczono 1873 egzemplarzy aut co stanowi wzrost o 28 proc. w stos. do roku 2020 (okresu styczeń-wrzesień). Do Ameryki trafiło 2407 sztuk (+25%), a w regionie EMEA (Europa i Bliski Wschód) – 2622 sztuki (wzrost o 17 proc.).