Internet to dość specyficzne medium, liczy się kto będzie pierwszy, nawet jeżeli wiadomość, która trafia do Czytelników nie jest prawdą. Tak było w przypadku rzekomego następcy Porsche 918 Spyder, supersamochodu o nazwie Porsche GT1. Jest oficjalne stanowisko Porsche w tej sprawie.
Plotka o rzekomym, nowym Porsche GT1 głosiła, że auto miało mieć silnik umieszczony centralnie, a prace nad nim już trwają. Jednak źródło wydawało się nam mało wiarygodne, bo o sprawie donosił Spike Feresten, który choć istotnie jest fanem marki z Zuffenhausen to jest też scenarzystą, komikiem i generalnie z profesjonalną motoryzacją ma mało wspólnego. Może mu zależało na poklasku, lajkach, większej liczbie followersów? Kto go tam wie…
Dlaczego Porsche nazywa swoje “elektryki” Turbo?
W każdym razie nie rzuciliśmy się na tego newsa niczym Reksio na szynkę. Nasze nosy wyczuły woń internetowej, medialnej stęchlizny. W dobie ograniczeń emisji, walki o każdy nadmiarowy gram CO2 i przechodzenia producentów na auta elektryczne (i dotyczy to jak najbardziej także Porsche, pisaliśmy wam o jak najbardziej realnym, elektrycznym Porsche Macan, który pojawi się w salonach w 2023 roku), plotka wydawała się totalnie niewiarygodna. Mieliśmy rację.
Elektryczny Porsche Macan w 2023
Dziś serwis Carscoop, którego dziennikarze zachowali się, tak jak powinni i zapytali u źrodła (w samym Porsche) i otrzymali oficjalne zaprzeczenie tej “rewelacji”. Przedstawiciel Porsche stanowczo zaprzeczył, że marka pracuje nad jakimkolwiek drogowym “Porsche GT1” i nie ma znaczenia czy będziemy się doszukiwać duchowego następcy GT1 z Le Mans z lat 90. XX wieku, czy też w ogóle do jakichkolwiek supersamochodów. Rzecznik prasowy marki powiedział “Mogę potwierdzić, że nie ma planów na taki samochód”.