SsangYong nigdy nie miał wysokiej pozycji na polskim rynku. Decydowało o tym kilka czynników – egzotyczna, trudna do wymówienia nazwa, kontrowersyjny wygląd, czy postrzeganie firmy jako “chińskiej”. Ostatnie modele jednak mają zdecydowanie spokojniejszą stylistykę i są stosunkowo częstym widokiem na polskich drogach. Sprawdziliśmy model Tivoli w przedłużonej wersji Grand. Karoseria jest rozciągnięta o 24,5 centymetra względem standardowej odmiany, co bardzo pozytywnie wpłynęło na przestrzeń w środku samochodu. Jak SsangYong wypada na tle konkurencyjnych SUV-ów?
Zobacz też: Widzieliśmy na żywo elektryczne Korando
SsangYong Tivoli Grand – styl i multimedia
Koreańczycy w SsangYongu nigdy nie stawiali na proste kształty. Udowadniali to niejednokrotnie, między innymi pierwszą generacją Rodiusa, czy Actyonem. Jak jest w nowym Tivoli Grand? Auto jest spokojnie zaprojektowane. Widać, że marka wzięła do serca opinie o swoich pierwszych produktach, idąc nawet w przeciwną stronę, bo stylistyka tego SUV-a jest niezwykle prosta, a jedyną awangardą są przetłoczenia na przednim błotniku, tylnych drzwiach i tylnym błotniku plus idąca lekko w górę linia tylnych okien. Patrząc z boku koła wydają się odrobinę zbyt małe w stosunku do pokaźnej sylwetki. Nasz testowy samochód miał dwukolorowe nadwozie, co jest dziś często stosowanym rozwiązaniem.
Gorzej wypada środek. SsangYong unikał drogich materiałów wykończeniowych. Słabo też wypada wygłuszenie samochodu w trasie, co w tym segmencie może być uciążliwe. W centralnej części kokpitu znalazło się miejsce na 9-calowy ekran. Szkoda, że tablet nie jest lekko skierowany w stronę kierowcy, ponieważ jego płaskie umiejscowienie utrudnia kierowcy korzystanie z nawigacji. Miłośnicy tradycyjnych rozwiązań docenią, że za obsługę klimatyzacji i nawiewów odpowiadają fizyczne pokrętła i przyciski. Pod centralnym panelem zmieszczono też ładowarkę indukcyjną do smartfona.
Multimedia działają płynnie. Za system map odpowiada TomTom, a dzięki temu otrzymujemy wgraną pozycję fotoradarów i aktualne drogi. Po kablu dostępny jest też Android Auto i Apple CarPlay. Minusem jest brak języka polskiego w systemie samochodu.
Miejsce w środku i bagażnik
Na szczególną pochwałę zasługuje przestrzeń w środku SsangYonga. Zarówno z przodu, jak i z tyłu nie będziecie narzekać na ilość przestrzeni nad głową. Pasażerom drugiego rzędu nie zabraknie miejsca na nogi.
Bagażnik jest gigantyczny. W podstawowej konfiguracji Tivoli Grand, ma on 720 litrów pojemności, czyli około 300 litrów więcej niż “zwykłe” Tivoli. W teście zmieścił dwa nowe biurka w częściach i miejsca było jeszcze co najmniej jedno. Rozczarowuje bardzo wysoki próg załadunkowy. Nadkola wchodzą do środka, ale są za to haczyki do toreb z zakupami.
Silnik. 1.5 T-GDi – czy to wystarczy?
Pod maską Tivoli Grand znalazł się 1.5 T-GDi. Jest to niestety jedyny silnik dostępny dla tego modelu. Można go skompletować z sześciobiegowym manualem albo – za dopłatą 7 500 złotych – z sześciobiegowym automatem. W naszym przypadku była to skrzynia manualna. Motor znamy już z Kii i Hyundaia, jego maksymalna moc to 163 KM, a w SsangYongu nie jest mistrzem jazdy “o kropelce”. W mieście to zazwyczaj około 8-9 litrów na każde 100 kilometrów. Jazda w trasie zgodnie z przepisami oznacza spalanie 7 litrów/100 km. Każda próba szybszej jazdy wiąże się z wyższym rachunkiem za paliwo. Hałas jaki słychać przy prędkościach rzędu 140 km/h oznacza, że raczej nikt tutaj się nie skupiał na aerodynamice – stąd też podwyższone spalanie.
Czy 163 KM to wystarczająca moc w Tivoli Grand? Do spokojnej, normalnej jazdy w zupełności wystarczy. Według danych producenta tym samochodem nie pojedziecie więcej niż 180 km/h i choć w trasie potrafi być elastyczny, nie sprawiając problemów przy wyprzedzaniu, to przypominamy, że ciężka prawa stopa oznacza jednocześnie znacznie lżejszy portfel.
Sprawdź test: Hyundai Tucson z manualem. Czy to dobry pomysł na SUVa?
Jak jeździ SsangYong Tivoli Grand?
Prześwit 167 mm nie zbliża tego samochodu do terenówek, ale to wartość godna SUV-a, który od czasu do czasu potrzebuje zjechać z utwardzonej drogi bez obawy o uszkodzenie zderzaka. Producent w danych technicznych podaje nawet kąty terenowe, co nie jest normą we wszystkich markach. Tivoli Grand sprawnie pokonuje miejskie przeszkody, komfortowo przejeżdża progi, podjeżdża pod krawężniki, a wysoki profil opon pozwala nie martwić się zbytnio o felgi. Zawieszenie nie lubi nagłych poprzecznych nierówności, takich jak tory kolejowe, czy tramwajowe i wtedy bardzo je słychać. Poza tym nastawione jest na komfort i nie lubi szybkich zmian kierunku. Ten SUV preferuje spokojną jazdą i jest stabilny na drogach szybkiego ruchu. Leniwy i mocno wspomagany układ kierowniczy koresponduje z miękkim zawieszeniem, a skrzynia biegów ma długie drogi pomiędzy poszczególnymi biegami. Próby dynamicznej jazdy po krętej drodze powyższy zestaw wybije wam szybko z głowy, bo ten samochód w ogóle nie ma ambicji sportowych.
Najmocniejszym argumentem SsangYong Tivoli Grand jest cena
Cena tego modelu startuje od 77 000 złotych. Przyznajemy, że to niska kwota za tak duży i pojemny samochód, którym czteroosobowa rodzina bez problemu wybierze się na dwutygodniowe wakacje. Podstawowa wersja już w standardzie będzie wyposażona w 6 poduszek powietrznych, wszystkie systemy bezpieczeństwa (łącznie z asystentem zmęczenia kierowcy), tempomat (zwykły, nie adaptacyjny), czy dzienne światła w technologii LED. Niestety, w standardzie nie otrzymacie centralnego wyświetlacza. Nasze testowe auto, które widzicie na zdjęciach to najbogatsza wersja Sapphire. Możecie mieć taką już za 105 000 złotych z 6-biegowym manulaem. To cena, za którą kupicie dużo mniejszego Hyundaia Konę, Volkswagena Taigo i kilka innych crossoverów.
Werdykt
Podsumowując, SsangYong Tivoli Grand to bardzo dobra propozycja dużego, pakownego i jednocześnie komfortowego auta za korzystną cenę. Kilka wad nie powinno grać aż takiej roli, jeśli potrzebujecie po prostu samochodu, a nie czegoś, co podbuduje wasze ego. Nie jest to też auto dla kierowców lubiących angażować się w jazdę. Pozostali powinni być zadowoleni.
Plusy
- Przestrzeń z przodu i dla pasażerów drugiego rzędu
- Bardzo pojemny bagażnik
- Czytelne multimedia w wersji z 9″ tabletem
- Płynnie działający AppleCar Play i Android Auto;
- Dobry stosunek ceny do tego, co oferuje ten model
Minusy
- Wygłuszenie
- Spalanie mogłoby być wyższe
- Wysoki próg załadunkowy w bagażniku
- Brak języka polskiego w systemie multimedialnym