Auta elektryczne, w których silnik elektryczny pobiera energię z akumulatorów trakcyjnych pojazdu to przyszłość motoryzacji. I to niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy też nie. Nie mamy w tej chwili innej, sensownej alternatywy dla silników spalających paliwa kopalne. Zarówno media jak i osoby rozważające zakup auta elektrycznego zwracają szczególną uwagę na zasięg samochodów elektrycznych, dodajmy zasięg realny, a nie ten, który znajdziemy w danych homologacyjnych danego pojazdu. Prezentujemy wam zatem Top 10 aut elektrycznych, które uzyskały największy zasięg – ten realny. Wymieniamy tylko te samochody, które można kupić w Polsce i tylko te modele, z których sami korzystaliśmy (wszystkie wymienione egzemplarze przetestowaliśmy).
Największy zasięg zależy od wielu czynników – nie wszystko jest w kwestii producenta
Na wstępie jednak kilka istotnych słów dotyczących zasięgu aut elektrycznych. Ich zasięg zależy nie tylko od pojemności akumulatorów trakcyjnych, efektywności czy mocy napędu elektrycznego, aerodynamiki czy masy samego pojazdu, ale również od temperatury otoczenia. Dlatego obok parametrów takich jak moc, pojemność baterii czy cena i deklarowany zasięg podajemy również temperaturę w jakiej odbywał się test danego modelu. Ponieważ wszystkie wymienione niżej modele sprawdzaliśmy w sezonie zimowym, temperatury oscylowały wokół zera stopni. Przy bardziej sprzyjającej akumulatorem aurze (temperatura 20 stopni) wszystkie te auta bez wyjątku uzyskają większe zasięgi od podanych niżej pomiarów uzyskanych zimą. Pamiętajcie o tym! Największy zasięg zależy również od temperatury.
1. Ford Mustang Mach-E RWD
- Cena testowanego egzemplarza: 266 470 zł
- Moc: 294 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 98/88 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 610 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 429 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: 3°C
Rekordzistą w naszych testach w minionym sezonie zimowym wśród testowanych w naszej redakcji modeli elektrycznych okazał się Ford Mustang Mach-E RWD, czyli tylnonapędowa wersja tego modeli z powiększoną baterią. To właśnie ten model w naszych testach zimowych uzyskał największy zasięg. Tak naprawdę był to jedyny model, który w sezonie zimowej sprostał naszej dłuższej trasie testowej bez korzystania z ładowarki po drodze.
Zobacz nasz pełny test Forda Mustanga Mach-E RWD
2. Volvo C40 Recharge P8
- Cena testowanego egzemplarza: 279 900 zł
- Moc: 408 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 78/75 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 420 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 340 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: 2°C
Na drugim miejscu uplasował się produkt szwedzkiej myśli inżynierskiej wspartej chińskim kapitałem. Volvo C40 Recharge P8 to dwusilnikowa wersja nowego, dostępnego wyłącznie z napędem elektrycznym crossovera-coupe Szwedów. Mi osobiście bardzo podobało się to auto – szczegóły poniżej w podlinkowanym materiale.
Zobacz nasz pełny test Volvo C40 Recharge P8
3. VW ID.4 GTX
- Cena testowanego egzemplarza: 268 200 zł
- Moc: 299 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 82/77 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 466 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 333 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: 5°C
Najszybsza wersja Volkswagena ID.4 dysponuje też najpojemniejszym akumulatorem w gamie, co dało pożądany rezultat i trzecie miejsce w naszym rankingu. ID.4 GTX uzyskał największy zasięg wyprzedzając kuzynów z Audi i ze Skody. Model ten miał trochę szczęścia, gdy przyszedł na niego czas testu, temperatura zimą była akurat najwyższa spośród wymienionych modeli, co – być może – pozwoliło mu wyprzedzić konkurencję dysponującą bardzo podobnym zespołem napędowym i identycznym akumulatorem (dwa poniższe modele).
Zobacz pełny test Volkswagena ID.4 GTX
4. Škoda Enyaq Sportline iV 80X
- Cena testowanego egzemplarza: 274 451 zł
- Moc: 265 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 82/77 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 488 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 315 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: -3°C
To z kolei najmocniejsza wersja czeskiego modelu Enyaq. Najmocniejszy napęd na wszystkie koła i funkcjonalność rodzinnego SUV-a, z którego osoby poszukujące przestronnego auta na pewno będą zadowolone. Ten Enyaq przejechał o 18 km mniej niż VW ID.4 GTX, ale też temperatura w trakcie testu była aż o 8 stopni niższa – w elektrykach to ma znaczenie!
Zobacz pełny test Škody Enyaq Sportline iV 80X
5. Audi Q4 Sportback e-tron 40
- Cena testowanego egzemplarza: 343 930 zł
- Moc: 204 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 82/77 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 464 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 298 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: -4°C
To w zasadzie krewny dwóch wyżej wymienionych modeli, podobna technika napędowa, ale szlachetniejsze materiały i sznyt premium. Mniejszy zasięg mógł też wynikać stąd, że naszą testową trasę pokonaliśmy tym autem w najniższej temperaturze średniej spośród wszystkich wymienionych modeli.
Zobacz pełny test Audi Q4 Sportback e-tron 40
6. Tesla Model Y Long Range Dual Motor
- Cena testowanego egzemplarza: 348 990 zł
- Moc: 441 KM (dane nieoficjalne)
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): b.d./70 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 507 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 284 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: -2°C
“Genialna” Tesla mimo testowania wersji Long Range nie okazała się wcale tak genialna zimą, jak to próbują ją przedstawiać fani marki prowadzonej przez Elona Muska. Owszem, auto niezłe, o ultraminimalistycznym stylu, pakowne i przestronne, i bardzo dynamiczne, ale zasięgowo? Wcale nie najlepsze – przynajmniej zimą.
Zobacz pełny test Tesli Model Y Long Range
7. BMW iX xDrive40
- Cena testowanego egzemplarza: ok. 410 tys. zł
- Moc: 326 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 76,6/71 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 425 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 283 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: -3°C
Duży SUV klasy premium o bardzo odważnej formie i stylu. BMW podeszło do sprawy nieszablonowo szokując nieco formą, ale bardzo dopieszczając wnętrze. Auto ma dość spokojny charakter, ale to SUV, a nie torowy wyczynowiec, więcej o nim w podlinkowanym niżej materiale.
Zobacz pełny test BMW iX xDrive40
8. Porsche Taycan 4S Cross Turismo
- Cena testowanego egzemplarza: 692 129 zł
- Moc: 571 KM (w trybie Launch Control, normalnie 490 KM)
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 93,4/83,7 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 497 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 273 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: 2°C
Taycan jest na pewno szybki, nawet bardzo, ale zasięg już tak dobrze nie wypada, ponadto należy pamiętać, że w autach elektrycznych mamy wybór, albo moc, albo zasięg. Auto jest w stanie ładować się też bardzo szybko (do 350 kW mocy) – doskonałe auto wyprzedzające infrastrukturę ładowania w Polsce o lata.
Zobacz test Porsche Taycan 4S Cross Turismo
9. Nissan Leaf e+ Tekna
- Cena testowanego egzemplarza: 174 650 zł
- Moc: 217 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 62/56 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 385 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 270 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: 0°C
Model ten w praktyce jest jednym z najbardziej oszczędnych aut elektrycznych jakie testowaliśmy zimą (ma drugą najlepszą średnią zużycia energii na 100 km po Fordzie Mustangu Mach-E), ale na zasięg wpływają też akumulatory, a te w Nissanie mają mniejszą pojemność niż u pozostałych modeli. Nissana Leafa e+ Tekna sprawdziliśmy bardzo dokładnie, gdyż mieliśmy to auto na teście długodystansowym.
Zobacz podsumowanie cyklu testów długodystansowych tego modelu
10. Mercedes EQV 300
- Cena testowanego egzemplarza: od 348 090 zł
- Moc: 204 KM
- Pojemność akumulatora (brutto/netto): 100/90 kWh
- Zasięg deklarowany (WLTP): 356 km
- Zasięg realny jaki uzyskaliśmy w teście: 257 km
- Temperatura powietrza w trakcie testu: 1,5°C
Na koniec elektryczne, pasażerskie auto użytkowe i zarazem jedyny Mercedes elektryczny, który załapał się do najlepszej zasięgowo dziesiątki z naszych testów. Testowaliśmy także EQA i EQC, ale to właśnie EQV uzyskał największy zasięg spośród testowanych przez nas elektryków z gwiazdą. Uratowała go przede wszystkim pojemna bateria, bo zużycie wcale niskie nie jest.