Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Volvo EX30 – wszystko, co musisz o nim wiedzieć

Volvo EX30 ma szansę zawojować rynek niewielkich SUV-ów i crossoverów miejskich klasy premium. Oto co o nim warto wiedzieć.
Volvo EX30 (fot. Volvo)
Volvo EX30 exterior

Niemal pół wieku było potrzebne, by marka Volvo wróciła do oferowania niedużego auta miejskiego (pamiętacie Volvo 66 z lat 70. ubiegłego wieku?), ale to nie jest powrót do przeszłości, lecz śmiałe spojrzenie w przyszłość. Volvo EX30 to model, który łączy, to, czego wielu z nas pożąda: miejską zwinność, ponadprzeciętne, bardzo imponujące osiągi (to najszybsze Volvo jakie kiedykolwiek powstało!), a przy tym wszystkim, jak na model marki premium jest oferowane za zaskakująco atrakcyjną cenę. Dość napisać, że Volvo proponuje nam model w pełni elektryczny w cenie zasadniczo identycznej jak model Volvo XC40, spalinowy. Da się? Okazuje się, że tak.

Volvo EX30 – design

Volvo EX30 (fot. Volvo)
Najmniejsze Volvo EX30, wciąż wygląda jak Volvo (fot. Volvo)

Lubicie Volvo? To z pewnością spodoba wam się również i najmniejszy w historii, najnowszy miejski SUV tej marki. Volvo EX30 nie ucieka od stylistycznego DNA Skandynawów. Z przodu reflektory w kształcie młota Thora? Oczywiście są, choć to już światła wielomodułowe, podobnie jak w topowym i największym Volvo EX90. OK, nie są może tak zaawansowane technologicznie, ale prezentują się równie elegancko.

Bryła tego auta, zbudowanego na platformie SEA (na tej samej ma powstać również… polska Izera) to mały SUV, ale z dużymi felgami (18″) już w standardzie, co wcale nie wygląda tu karykaturalnie (w opcji są nawet 20-calowe koła!). Jak mały? Auto ma długość 4233 mm, co oznacza, że jest niemal 20 cm krótsze od dotychczasowego najmniejszego SUV-a szwedzkiej marki: Volvo XC40. Nowe EX30 jest również niższe o ponad 10 cm od XC40 (mierzy 1549 mm wysokości), ale to koniec odchudzania. EX30 jest praktycznie tak samo szerokie jak XC40, a przy tym jego rozstaw osi jest tylko 50 mm mniejszy od spalinowego kuzyna, to sugeruje przyzwoitą (jak na segment B-SUV) przestrzeń we wnętrzu. Zanim jednak zajrzymy do wnętrza, kilka słów o silnikach.

Volvo EX30 – napęd

Volvo EX30 (fot. Volvo)
Volvo EX30 oferuje do wyboru trzy warianty elektrycznego napędu (fot. Volvo)

Ten jest oczywiście elektryczny. Wyłącznie elektryczny. Niemniej Szwedzi przygotowali do wyboru trzy warianty elektrycznego układu napędowego. Już patrząc na parametry bazowej konfiguracji stwierdzamy kolokwialnie, że biedy nie ma! Do wyboru przygotowano wersje: Volvo EX30 Single Motor, Volvo EX30 Single Motor Extended Range oraz Volvo EX Twin Motor Performance. Jak wspomniałem już bazowa wersja sporo oferuje. W podstawowym wariancie auto napędza jeden silnik elektryczny o mocy 272 KM i 343 Nm momentu obrotowego. Pozwala to rozpędzić niedużego elektrycznego SUV-a do 100 km/h w czasie 5,7 s. Konkret, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że nie jest to duże auto. Silnik zasila akumulator trakcyjny o pojemności 51 kWh, co zdaniem producenta ma wystarczyć na pokonanie do 344 km w cyklu mieszanym WLTP.

Kolejny wariant to również jeden silnik elektryczny, ale już z większym akumulatorem (69 kWh). Co ciekawe mimo identycznej mocy (272 KM i 343 Nm) ta odmiana przyśpiesza jeszcze szybciej, bo 100 km/h osiąga w 5,3 sekundy. Żeby uzmysłowić wam z czym mamy tu do czynienia podpowiem tylko, że to dynamika lepsza niż oferuje Hyundai Kona N, czyli spalinowy Hot-SUV o podobnych gabarytach. Żeby było śmieszniej, to Volvo EX30 Single Motor Extended Range wciąż jest tańsze niż Kona N. Dzięki większej baterii większy jest też zasięg, który zgodnie z cyklem mieszanym WLTP wynosi do 480 km.

Jednak prawdziwą wisienką na tym zaskakująco smacznym torcie przygotowanym przez Szwedów jest topowa wersja Twin Motor Performance. Jak się domyślacie, w tym przypadku silniki elektryczne są już dwa, napędzają obie osie, płynie do nich prąd z większego akumulatora (69 kWh). Moc? 428 KM, a moment obrotowy to 543 Nm. Setka pęka po 3,6 sekundy. Tak, mówimy o miejskim SUV-ie. To auto, jeżeli chodzi o osiągi, to w segmencie B-SUV nie ma konkurencji i to bez względu na napęd. Żadne tam Mini Clubman John Cooper Works, czy Hyundai Kona N nie mają startu. Większa dynamika i dwa silniki to nieco większe zużycie energii, dlatego zasięg jest tym razem mniejszy: 460 km. Umówmy się, do miasta aż nadto wystarczający, a dłuższe podróże i tak zależą od infrastruktury ładowania.

Volvo EX30 – wnętrze i praktyczność

Volvo EX30 (fot. Volvo)
Volvo EX30 to auto pięciomiejscowe, ale zdecydowanie wygodniej będzie podróżować w czwórkę (fot. Volvo)

Wiemy już, że Volvo EX30 jest ponadprzeciętnie szybkie, ale czy jest praktyczne? Bez żartów, to w końcu Volvo, marka kojarzona z bezpieczeństwem i rodzinną funkcjonalnością. Owszem, mamy tu do czynienia z najmniejszym autem Szwedów w gamie Volvo, ale bagażnik mieści przyzwoite 318 l, do tego dochodzi 61-litrowy schowek pod podłogą bagażnika oraz dwuczęściowy frunk (bagażnik pod maską), w którym zmieścimy kable, płyn do spryskiwaczy czy zestaw naprawczy do opon.

Na odrębny akapit zasługuje wnętrze, w którym Volvo bardzo podkreśla że zastosowało w tym projekcie mnóstwo materiałów i tkanin z recyklingu. Mnie osobiście urzekła wersja, w której wiele elementów w kabinie, nie tylko fotele, pokryto materiałem pochodzącym z… dżinsów z recyklingu. Zresztą wariantów materiałowych i kolorystycznych do wyboru jest tu więcej. Macie ochotę na wełnę? Też jest, Jedyne czego nie ma i od czego Skandynawowie się odżegnują, to naturalna skóra. Nie płaczę za skórzaną tapicerką, bo propozycje wzornictwa kokpitu w EX30 wyglądają naprawdę dobrze, przy czym pisząc “dobrze” mam na myśli oczekiwania względem marki premium, którą Volvo przecież jest.

Volvo EX30 (fot. Volvo)
Bagażnik mieści niemal 320 litrów, do tego dodatkowy schowek pod podłogą oraz frunk mieszczący kable (fot. Volvo)

Minimalizm kokpitu w EX30 Volvo doprowadziło jeszcze dalej niż w pozostałych swoich modelach, co szczególnie dostrzeże kierowca, przed którym nie ma żadnych zegarów, żadnego ekranu. W całym kokpicie jest tylko jeden, spory, ponad 12-calowy ekran multimediów w centralnej części deski rozdzielczej. Ten pomysł już znamy: Tesla (Model 3 i Model Y też nie mają jakichkolwiek zegarów przed kierownicą). Popularność Tesli dowodzi, że ten pomysł wielu osobom się podoba. Wydaje mi się, że i Volvo na tym zyska, zwłaszcza, że ma wiele innych argumentów.

Volvo EX30 – wyposażenie i ładowanie

Volvo EX30 (fot. Volvo)
Kokpit Volvo EX to jeden, duży ekran, zegarów nie ma (fot. Volvo)

Czy bazowa wersja Volvo EX30 jest uboga, jeżeli chodzi o wyposażenie? No… nie. Już na starcie auto wyposażone jest w pięć radarów, pięć kamer, dwanaście czujników ultradźwiękowych, wszystko to stale monitoruje otoczenie pojazdu. Czujniki we wnętrzu monitorują też kondycję kierowcy (wykryją senność czy rozproszenie uwagi). Ponadto kierowca ma do dyspozycji adaptacyjny tempomat działający w zakresie od 0 do 155 km/h, dostosowujący prędkość nie tylko do poprzedzających pojazdów, ale i do konfiguracji i topografii drogi, czy ograniczeń prędkości (o ile tego chcemy). Ponieważ system operacyjny Volvo EX30 to rozwiązanie oparte o kod Android Automotive OS, na pokładzie mamy wszystkie usługi Google (mapy, sklep, asystenta) w natywnej wersji samochodowej (zatem lepiej dostosowanej do auta niż Android Auto). Jest też asystent jazdy w korkach, funkcja automatycznego hamowania na skrzyżowaniach, wykrywanie pieszych i rowerzystów, zapobieganie kolizjom, automatyczny hamulec pokolizyjny, kamerę cofania i kamerę przednią, pełną automatykę LED-owych reflektorów włącznie z automatycznymi światłami drogowymi, system ostrzegania o ruchu poprzecznym, monitorowanie martwego pola obserwacji, monitorowanie pasa ruchu z korektą, automatyczną klimatyzację, zdalny dostęp do auta przez aplikację Volvo EX30, czy 100-watowy system audio przypominający soundbar położony na desce rozdzielczej. Wszystko to co wymieniłem (a jest tego więcej) to konfiguracja bazowego Volvo EX30. Do tego w standardzie mamy pokładową ładowarkę trójfazową 11 kW i 6-metrowy przewód.

Volvo EX30 (fot. Volvo)
Volvo EX30 można ładować z mocą 11 kW (AC) i do 153 kW ze stacji DC (fot. Volvo)

A propos ładowania. Wiemy zatem, że z domowego garażu (z wallboksa) Volvo EX30 pociągnie 11 kW, co aż nadto wystarczy, by każdej nocy naładować auto do pełna. Bazowa wersja w trasie może się ładować z szybkich stacji DC z mocą do 135 kW. Wersja o większym zasięgu może ładować się z mocą 153 kW, co w idealnych warunkach pozwoli naładować się z 10 do 80 proc. w nieco ponad 25 minut. Warto też wspomnieć o jeszcze jednej ciekawostce, akumulator 51 kWh ma niemal identyczną masę i taką samą objętość, jak ten o pojemności 69 kWh. Jak to możliwe? Mniejszy zbudowano z ogniw LFP (litowo-żelazowo-fosforanowych), większy, z nieco droższych, ale zapewniających większą gęstość energetyczną ogniw NMC (litowo-niklowo-manganowo-kobaltowych).

Volvo EX30 – ceny

Volvo EX30 (fot. Volvo)
Volvo EX30 jest autem atrakcyjnie wycenionym jak na to co oferuje (fot. Volvo)

Te startują od 169 900 zł za bazową odmianę Volvo EX30 Single Motor. Wersja EX30 Single Motor Long Range startuje od 209 900 zł, a topowe EX30 Twin Motor Performance kosztuje od 229 900 zł. Owszem, bezwzględnie nie są to małe kwoty, ale po pierwsze warto zauważyć, że najtańsze Volvo EX30 kosztuje praktycznie niemal tyle samo co… najtańsze auto spalinowe skandynawskiej marki (Volvo XC40 startuje od 162 400 zł). Warto też zauważyć, że bazowe Volvo EX30, minimalnie tylko mniej dynamiczne od np. Hyundaia Kony N jest od tego Hyundaia o ok. 30 tys. zł tańsze. Z kolei topowa wersja EX30 to już niemal 230 tys. zł, ale nie ma innego SUV-a z tego segemntu, który w tej cenie zapewniałby podobne osiągi.

Total
0
Shares