Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Zmiany w badaniach technicznych od stycznia 2023. Na co się przygotować?

Zmiany w badaniach technicznych napawają lękiem wielu właścicieli starszych samochodów. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na restrykcyjne aktualizacje przepisów określających przebieg obowiązkowego przeglądu technicznego auta. Jakie zmiany wchodzą w życie z początkiem 2023 roku?

Zmiany w badaniach technicznych – co przyniosą?

Kierowcy chcący pozytywnie przejść obowiązkowy przegląd techniczny swojego samochodu, będą musieli się liczyć ze znacznie zaostrzonymi zasadami. Zmiany dotyczyć będą przede wszystkim przebiegu samego badania technicznego, jak i kar związanych z jego brakiem. Dotkliwe będzie dla właścicieli także spóźnienie na przegląd więcej, niż 30 dni.

Jeśli auto przeglądu nie przyjedzie po 30 dniach od wyznaczonego terminu lub później, właściciel otrzyma karę w postaci opłaty dodatkowej – 196 zł. W przypadku samochodów z instalacją LPG będzie to już opłata równa 322 zł. Do tego należy doliczyć złotówkę za wpis do Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Badania techniczne pojazdów będą dokładniejsze od stycznia 2023

Kolejne zmiany w badaniach technicznych dotyczyć będą obowiązkowych zdjęć wykonanych na przeglądzie. Ma to na celu zmniejszenie liczby kontroli, na których auto się w ogóle nie pojawiło. Sprawdzany będzie również aktualny stan licznika. Takie pamiątkowe kadry będą przechowywane przez stację diagnostyczną do pięciu lat.

Co jeszcze zmieni się w obowiązkowych przeglądach?

Diagności zyskają nowe obowiązki, z których będą na bieżąco rozliczani.

Do podstawowych czynności diagnosty podczas badań technicznych dojdzie także obowiązkowa kontrola zanieczyszczeń gazowych, zadymienia spalin czy badanie głośności. Pierwsze zmiany w badaniach technicznych weszły już od 1 listopada i dotyczą głównie klasyfikacji usterek w sprawdzanym aucie i obowiązkowej oceny stanu amortyzatorów. Sprawdzany będzie również system eCall. Będzie to głównie kontrola systemu przy użyciu “elektronicznego interfejsu”, który umożliwia diagnoście dostęp do bazy danych.

Jak widać, zmiany w badaniach technicznych zapowiadają niemały stres dla posiadaczy nieco starszych aut, jednak nie tylko oni obawiają się czekających ich oględzin. Sami diagności odczują zmiany w sposobie rozliczania ich pracy.
Rygorystyczna kontrola najważniejszych elementów w pojeździe, czy dotkliwsze kary za brak przeglądu w wyznaczonym terminie, być może zmobilizują właścicieli do większej odpowiedzialności za stan techniczny auta. Jak będzie w praktyce? Czas pokaże.

Total
1
Shares