Cupra istnieje od 2018 roku, ale zdążyła już zrobić odrobinę zamieszania na rynku motoryzacyjnym. Fani auto emoción początkowo myśleli, że będzie to brand, pod którego egidą będą produkowane tylko najmocniejsze modele, ale jest inaczej. Rzeczywiście mocarnego silnika 2.0 TSI o mocy 300 i 310 KM nie znajdziemy już w Seacie, bo na hiszpańskim poletku zawłaszczyła go sobie Cupra, wkładając do Ateki, Leona i Formentora.
Czy myślicie jednak, że klienci tej nowej hiszpańskiej marki chcą tylko najmocniejszych wersji? Otóż błąd. Na polskim rynku 76 proc. klientów kupujących Formentora wybiera wersję 150-konną. Pierwszą rzeczą, która się podoba, jest w telegraficznym skrócie styl i matowy lakier, niespotykany w markach z tej półki cenowej. Dlatego Leon Cupra też dostał taki, całkiem zwyczajny silnik. To dobrze znane 1.5 TSI o mocy 150 KM. Poznaliśmy go na pierwszych jazdach w Hiszpanii.
Czym jest Cupra?
Cupra, według swoich przedstawicieli, ma być marką dla tych, dla których Seat to już za mało, chcą więcej charakterystycznego stylu, chcą się wyróżniać, być inni niż reszta, ale jednocześnie nie chcą wydawać grubych tysięcy na samochody klasy premium.
Tak też Cuprę komunikują sami ludzie, którzy ją tworzą. Na dużym luzie, z nonszalancją i bez zadęcia. Kiedy na zeszłorocznych targach motoryzacyjnych w Monachium spotkałem CEO Cupry, Wayne’a Griffithsa, ubrany był w dżinsy, sneakersy, T-shirt i sportową marynarkę. W salonach Cupry nie spotkacie też zwykłych, sztywnych sprzedawców pod krawatem, są za to Cupra Masterzy, którzy chętnie wejdą w przyjacielską pogawędkę i poproszą o oznaczenie ich na Instagramie.
Cupra Leon czyli Seat Leon?
Jakkolwiek barwna nie byłaby cała historia Cupry, to trzeba wiedzieć jedno. Cupra Leon to oczywiście Seat Leon po drobnych zmianach stylistycznych. Na pierwszy rzut oka przyciągnąć klientów mogą takie rzeczy jak dodatki w kolorze miedzi, które są znakiem firmowym marki, czy możliwość zamówienia matowego lakieru nadwozia, ale to nie wszystko, bo są też zasadnicze zmiany dotyczące Seata i Cupry, nawet jeśli rozmawiamy o samochodach z tym samym silnikiem.
Cupra Leon już w serii ma 18-calowe felgi, gdzie Seat Leon Style w podstawie wyjeżdża z salonu na 16-tkach. Do Seata w odmianie Style nie zamówimy nawet LED-ów (chyba że weźmiemy kombi, a nie hatchbacka), a Cupra Leon ma LED-y w serii, dodatkowo za 3212 zł możemy zamówić rewelacyjne reflektory Matrix LED, które zdecydowanie warte są dopłaty. W Seacie Style dostaniecie zwykłe fotele, bez możliwości zamówienia lepszych, Cupra już na dzień dobry ma sportowe „krzesła”, z możliwością zamówienia typowo sportowych ze zintegrowanymi zagłówkami, a jeśli zapragniecie, mogą być one obszyte perforowaną, miękką, pachnącą skórą nappa.
Dziecko wielkiej rodziny Volkswagena
Cupra Leon jest dzieckiem koncernu Volkswagena, więc cała architektura, na jakiej powstała, jest identyczna z tą w Volkswagenie Golfie, Skodzie Octavii, czy Audi A3. Oczywiście każda z tych marek ma swoich klientów, mających specyficzne potrzeby. Golfa wybiorą odrobinę starsi tradycjonaliści, Octavia jest najbardziej praktyczna, a Audi, nawet z podstawowym silnikiem jest dumnym przedstawicielem klasy premium.
Wszystkie one jeżdżą bardzo podobnie, a różnice dla zwykłego „zjadacza chleba” są prawie niewyczuwalne, choć mogą decydować detale wyposażenia, takie jak rozmiar kół. Cupra Leon ma w serii 18-tki, co oznacza, że samochód bardzo zgrabnie wjeżdża i wyjeżdża z zakrętów, ale za cenę twardości, mogącej dać się we znaki komuś, kogo codzienne drogi nie są zbyt równe lub leży na nich sporo „śpiących policjantów”. W każdym z tych aut 7-biegowa skrzynia DSG zawsze trochę się gubi na starcie i bywa okrutnie spóźniona przy redukcji, o ile nie zechcesz korzystać z łopatek do zmiany biegów.
Pod maską dobrze znane 1.5 TSI 150 KM
Silnik 1.5 TSI 150 KM to niezwykle popularna w koncernie Volkswagena jednostka i spotkać ją można w najróżniejszych autach. Tutaj spisuje się poprawnie. Jest wystarczająco dynamiczny (około 9 sekund do 100 km/h) w większości sytuacji, choć przy wysokich obrotach jest głośny i nie brzmi zbyt przyjemnie. Cieszy jego elastyczność, pozwalająca przyjemnie poruszać się w najczęściej używanym na co dzień średnim zakresie obrotów. Jeśli jeździcie spokojnie, spodoba wam się również jego ekonomia. W 120-kilometrowej trasie prowadzącej po autostradzie i drogach lokalnych motor zużył średnio 5,5 litra benzyny na 100 km.
Proszę, poprawcie multimedia
Znanym minusem, który uczciwie przyznajemy, dotyczy również innych brandów Volkswagena, są multimedia i mało intuicyjne dotykowe sterowanie klimatyzacją. Podczas jazd co chwilę włączał nam się komunikat, czy potrzebujemy jakiejś pomocy, zasłaniając bardzo potrzebną na zupełnie nieznanej trasie nawigację Google Maps z podłączonego do systemu telefonu. Z niecierpliwością czekamy na daleko idące usprawnienia tego jakże dziś ważnego elementu, bo azjatycka konkurencja potrafi robić to zauważalnie lepiej. Plus to brak koszmarnych haptycznych paneli na kierownicy, które znamy z Volkswagena Golfa R. Cupra Leon na wygodnym „kółku” ma zwyczajne, tradycyjne przyciski, których szybko możemy nauczyć się na pamięć.
Ile kosztuje Cupra Leon w podstawowej wersji?
Cupra Leon wygląda lepiej od Seata Leona, ale żeby wyglądał maksymalnie dobrze, trzeba w salonie zostawić trochę więcej niż startowe 127 600 zł (hatchback). Bezpłatny jest tylko biały lakier Candy White, ale przecież nie po to kupujemy Cuprę, żeby była tak zwyczajna. Metalizowane kosztują dodatkowe 3 037 zł, a matowe – grafitowy Magnetic Tech Matt i ciemno-niebieski Petrol Blue Matt – 8 964 zł.
Werdykt
Samochody kupujemy przede wszystkim oczami. Cupra Leon gra na naszych emocjach. Ma fajny, nowy, niespotykany znaczek na masce i zwraca na siebie uwagę. Jest inna, mniej zwyczajna niż Seat Leon i to jest główna jej zaleta. Można się zżymać, że pod maską drzemie tylko 150 KM, ale zapewne i tak będzie to najczęściej wybierana wersja. W końcu odwożąc dzieci do przedszkola, bardziej liczy się styl, niż to ile masz koni mechanicznych pod maską. Na drogach też jest coraz ciaśniej, a mandaty coraz wyższe. To ma sens!
Plusy:
- Wyrazisty, zwracający uwagę styl
- Nowa, wciąż rzadko spotykana marka pozwala się wyróżnić
- Wystarczająca praktyczność
Minusy:
- Auto wygląda na szybsze niż jest w rzeczywistości
- Wciąż niedoskonały system infotainment