Aktualne BMW M3 i M4 są doskonałym materiałem do tuningu. BMW rozbudziło też apetyt fanów, pokazując M3 CSL oraz M3 CS, ale to przecież nic dziwnego, bo Bawarczycy mają długą tradycję w produkowaniu modeli specjalnych na bazie swoich „trójek” i „czwórek”. Poprzednie BMW M4 (F82) miało sporo wydać specjalnych, w tym dwa wyprodukowane, aby uczcić mistrzostwo w serii DTM: w 2014 oraz 2016roku. Manhart wziął „na warsztat” młodszą sztukę z 2016 roku, tworząc MH4 GTR.
Biały lakier, detale BMW M oraz dużo karbonu. DTM Champion Edition 2016 nawet bez przeróbek wygląda zjawiskowo. Niemiecki Manhart postanowił jednak dodać coś od siebie. Z przodu i z tyłu zamontowano nowe spojlery, a z tyłu znalazł się dyfuzor – wszystko zrobione z włókna węglowego. Z tego samego materiału są akcesoria BMW z działu M Performance – nakładki na lusterka i mały spojler na tylnej klapie. Koła to imponujące Manhart Concave One w rozmiarach 9×20 i 10,5×20 cali z oponami Michelin w rozmiarach 255/35 ZR20 (przód) i 295/30 ZR20 (tył). Wisienką na tym pysznym, motoryzacyjnym torcie jest malowanie w klasycznym czerwono-białym stylu Marlboro Motorsport.
Karbonowo-ceramiczny układ hamulcowy M pozostał w niezmienionym stanie. Wprowadzono zato zmiany w jednostce napędowej. Trzylitrowy, sześciocylindrowy, rzędowy silnik S55 biturbo, dostał trochę nowych gadżetów: zestaw turbo Manhart, chłodnicę powietrza doładowującego CSF, nowe aluminiowe przewody doładowujące oraz karbonowy dolot firmy ARMAspeed. Do tego zmieniona mapa ECU i skrzyni biegów, a także wydech z nierdzewki z czterema 100-milimetrowymi rurami wydechowymi obudowanymi włóknem węglowym i wyścigowy downpipe bez katalizatorów.
Ostateczny wynik to budzące uznanie 708 KM i aż 980 Nm maksymalnego momentu obrotowego zamiast fabrycznych 500 KM i 600 Nm. We wnętrzu wiele się nie zmieniło, bo już fabryka wyposażyła to auto w kubełkowe fotele Recaro i klatkę bezpieczeństwa. Manhart dodał zamontowany zamiast jednego z otworów wentylacyjnych wyświetlacz Awron.