Duży test Tipo Crossa 1.0 robiliśmy już na początku tego roku. Teraz przyszła pora na coś więcej, niż tylko miejska jazda lekko podniesionym włoskim hatchbackiem. Wybraliśmy się w jednodniową podróż z Warszawy na Mazury i z powrotem. Łącznie Tipo miał do pokonania trochę ponad 400 kilometrów przepisowej i spokojnej jazdy. Czy samochód z tak małym silnikiem nadaje się na dalsze wakacyjne podróże?
Tipo Cross 1.0. Słów kilka o silniku i (znikomej) dynamice
Pod maską testowanego Fiata Tipo Cross pracuje niewielki, trzycylindrowy motorek o pojemności kartonu mleka i mocy 100 KM. Wrażenia z jazdy są podobne jak w każdym niedużym R3 z turbo – na początku prawie nic się nie dzieje, potem załącza się turbosprężarka i po 3000 obr./min auto dostaje odczuwalnego “kopa”. Jest jedno “ale“, a w zasadzie dwa.
Po pierwsze po rzeczonych 3000 obr./min w Tipo spalanie zaczyna osiągać bezsensowne wartości (nawet 10litrów na każde 100 kilometrów w mieście). Oznacza to, że racjonalne wartości na terenie zabudowanym da się osiągnąć tylko bardzo uważną i dość męczącą jazdą.
Po drugie w Tipo Cross nawet odczuwalny “kop” nie daje gwarancji, że uda wam się wyprzedzić ciężarówkę redukując o dwa biegi. 100-konny silnik zwyczajnie nie daje sobie rady z tej wielkości autem, które waży 1300 kg. Jeśli dodacie do tego bagaż, kierowcę i przynajmniej jednego pasażera to przy wyprzedzaniu musicie bardzo, bardzo uważać.
Spalanie przy przepisowej jeździe z Mazur do Warszawy wyniosło średnio 6,6 litrów na 100 km/h.
Czy Fiat Tipo jest wygodnym autem w trasę?
Omówiliśmy temat braku mocy i konieczności uprawiania spokojnej jazdy, więc możemy przejść do komfortu. W Tipo łatwo znaleźć wygodną pozycję za kierownicą. Fotele mają odpowiedniej twardości wypełnienie i dodatkową funkcję regulacji odcinka lędźwiowego. Po przejechaniu 400 kilometrów nie odczułem żadnego dyskomfortu związanego z długim siedzeniem.
Jeśli często jeździcie z Warszawy na Mazury to wiecie, że odcinek między Śniadowem a Kolnem jest okropnie wyboisty i dziurawy. Nie przeszkadzało to jednak Fiatowi Tipo Cross, który niewzruszenie płynął przez nierówności i dzielnie ciął dalej asfalt. Zestrojenie zawieszenia to coś, za co należą się Fiatowi brawa. Samochód jest wystarczająco miękki, by pasażerom w środku nie przeszkadzała wyboista droga, ale też odpowiednio twardy, by zbytnio nie bujać się na równym asfalcie. Za komfort podróży na drogach podmiejskich Tipo Cross łapie dużego plusa .
Wyciszenie przy prędkości do 120 km/h jest zadowalające. W samochodzie można rozmawiać bez podnoszenia głosu, a warkot silnika nie zagłusza muzyki (lecącej z Apple CarPlay po kabelku). Więcej o komforcie akustycznym w naszym drugim teście Tipo Crossa.
Nad ergonomią Fiat mógłby jeszcze popracować. Umieszczenie pod hamulcem ręcznym regulacji głośności muzyki? O ile w Fiacie 500 Icon było to całkiem wygodne posunięcie, o tyle w Tipo jest bezsensowną komplikacją.
W samochodzie mamy też opcje użycia dwóch tempomatów – adaptacyjnego i zwykłego. Obydwa spełniają swoją rolę. Asystent pasa ruchu nie jest zbyt agresywny i całkiem płynnie koryguje tor jazdy samochodu. Minus przyznajemy za system start-stop, który jest po prostu zbyt wolny. Zbyt szybkie odpuszczenie sprzęgła może się skończyć szarpnięciem i zgaszeniem silnika.
Jak trasa to i bagaże. Ile zmieścimy w kufrze Tipo Crossa?
Podczas naszej podróży do bagażnika o pojemności 440 litrów zmieściły się dwie torby, kalosze, pompkę do latawca kite-surfingowego i torbę z laptopem. Bez wyciągania półki spokojnie zmieścilibyśmy jeszcze jedną dużą torbę, namiot i kilka śpiworów. Jedyne zastrzeżenie, to dosyć wysoki próg załadunkowy.
Na pochwałę zasługuje też tylna kanapa. Nawet osoby o wzroście 190 centymetrów nie będą miały problemu ze zmieszczeniem głowy i kolan. Komfortu dodaje podłokietnik.
Czy warto kupić Tipo Crossa 1.0?
Biorąc pod uwagę komfort, pakowność i zawieszenie – warto. Jeśli przywiązujemy dużą uwagę do dynamiki, to już raczej nie. Taki samochód kupimy od 93 100 zł, a to drożej od Dacii Duster w wersji Journey, wyposażonej w 150-konny silnik i napęd na wszystkie koła.
Podsumowując, Tipo Cross 1.0 to po prostu dobra propozycja samochodu, który niestety padł ofiarą downsizingu. Auto jest przestronne, wygodne, ma duży bagażnik i komfortowo przemierza trasę, ale brakuje mu dynamiki i sporo pali w mieście. Dużym minusem jest też stosunkowo wysoka cena. Szkoda, bo jest to dobry materiał na ciekawe auto.