Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Kolejny spalony elektryk. Wrak jest na sprzedaż

Choć rozwój technologii idzie naprzód, faktem jest, że wciąż zdarzają się wypadki, którym trudno jest zaradzić. Najlepszym tego przykładem jest pożar elektryka egzotycznej marki, Lucid Air. Aktualnie nie przypomina on już jakiegokolwiek auta, ale wystawiony jest na sprzedaż na portalu aukcyjnym. Czy ktokolwiek skusi się na, bądź co bądź, wrak, tyle, że rocznego samochodu?

Lucid Air spalony doszczętnie

pożar elektryka Lucid Air
Tylko tyle zostało z elektryka Lucid Air po pożarze (fot. Copart)

Lucid Air to elektryczna konkurencja Tesli, która do produkcji weszła tak naprawdę dopiero we wrześniu 2021. Samochód na prąd w topowej wersji ma deklarowany zasięg 837 km, a jego ceny zaczynają się od 169 tysięcy dolarów, czyli około 750 000 zł. Elektryczna limuzyna wykorzystuje akumulatory o pojemności 110 kWh, dostarczane przez Samsunga. Ma napęd elektryczny na wszystkie koła o łącznej mocy aż 1111 KM. Zamontowano tutaj instalację o napięciu 900 V. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 2,5 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 320 km/h. Imponujące osiągi nowego elektryka to jednak nie wszystko. Auto wyróżnia również niebanalny wygląd. Niestety, ten egzemplarz najprawdopodobniej nigdy nie będzie wyglądał “jak nowy”.

Jako, że jest to bardzo świeże auto, to tym bardziej szokuje informacja o jego nagłym pożarze. Według pierwszych doniesień o incydencie, dość szczątkowych, przyczyną prawie kompletnego zniszczenia było zalanie samochodu. Znajdował się on na parkingu w Punta Gorda, niedaleko Fort Myers, miasta w południowo-zachodniej części Florydy. Szkody wyrządzone przez powódź mogły doprowadzić do usterki, która ostatecznie spowodowała zapalenie się pojazdu.

Lucid Air po pożarze
Środek pojazdu spłonął doszczętnie (fot. Copart )

Lucid Air w wersji Dream Edition to najdroższa opcja konfiguracji elektryka. Na dostępnych zdjęciach zniszczonego pojazdu widać, że siedzenia całkowicie się spaliły, a dachu po prostu nie ma. Ogień nie oszczędził też żadnych materiałów wykończeniowych kabiny.

Pożar elektryka Lucid

nowy i spalony Lucid Air
Spalony Lucid Air w ogóle nie przypomina już modelu opuszczającego fabrykę (fot. Lucid Motors/ Copart )

Pożary w elektrycznych samochodach mogą być szczególnie niebezpieczne przez wykorzystane w nich akumulatory litowo-jonowe. Ich gaszenie może zająć wiele godzin. Niedawno było głośno również o pożarze Volkswagena ID.3, który zapalił się od razu po odłączeniu go od ładowarki. Strażacy przyznają, że w takich przypadkach są zmuszeni wykorzystać około 24 razy więcej wody, niż podczas gaszenia palącego się auta spalinowego.

Już w 2021 roku producent poinformował, że otrzymał 13 000 zamówień na model Air. Plany firmy Lucid Motors są ambitne. W latach 2022 i 2023 z fabryki w Casa Grande miało wyjechać odpowiednio 20 tysięcy i 50 tysięcy egzemplarzy. Auta tej egzotycznej wciąż marki nie pojawiają się na polskich ulicach, jednak poruszają się po nich inne pojazdy na prąd, które równie mocno narażone są na podobne awarie akumulatorów.

Total
1
Shares