Wiele wskazuje na to, że kolejne wcielenie modelu Lamborghini Aventador będzie zasilane hybrydową jednostką V12. Supersamochód z silnikiem umieszczonym centralnie budzi niemałe zainteresowanie, nie tylko mediów. Ostatnie informacje zdzierają z niego nieco więcej kamuflażu i odsłaniają nieco dyskusyjną sylwetkę.
Lamborghini Aventador wciąż z V12?
Choć Lamborghini niedawno żegnało się z wolnossącym silnikiem V12, wiele wskazuje na to, że jeszcze nie koniec tej jednostki. Ważne: w nieco zmienionej formie. Będzie współpracowała z systemem hybrydowym, a jej moc najprawdopodobniej dojdzie do 850 KM. Czy będzie mógł prześcignąć Ferrari 296 GTB i rywalizować z Ferrari SF90 Stradale? Być może.
Wszystko to jednak pozostaje w kwestii domysłów, które narodziły się wraz z publikacją grafik na instagramowym profilu blogera motoryzacyjnego o pseudonimie automotive_mike. Widać na nich sylwetkę Aventadora z centralnie umiejscowionym motorem. Nie są to zdjęcia samochodu, a bardziej obrazy wygenerowane komputerowo.
Na pierwszy rzut oka przede wszystkim widać, że ta wersja znacząco różni się od dobrze znanego poprzednika. Przede wszystkim bocznymi światłami LED do jazdy dziennej w kształcie litery Y. Te pierwszy raz pojawiły się w Lamborghini Terzo Milennio z 2017 roku. Prototyp ma przede wszystkim małe reflektory, a maska i przednie wloty powietrza naszpikowane są ostrymi zagięciami. Współpracę auta z jednostką V12 zdradza miejsce na duży dyfuzor i sama pokrywa silnika.
Sukcesy Lamborghini
W 2022 roku włoska firma odnotowała 10% wzrostu sprzedaży swoich aut względem poprzednich 12 miesięcy. Nowych właścicieli uszczęśliwiło dokładnie 9233 egzemplarzy. Był to więc rekordowy rok dla Lamborghini. Ostatnio zrobiło się też głośno o przejściu szefa zespołu odpowiedzialnego za podwozie i dynamikę bolidów we włoskiej firmie do amerykańskiego giganta, Apple. Takie zmiany budzą emocje i rozpalają wyobraźnię fanów, podobnie jak fakt, że kolejne modele dotknie elektryfikacja. Można powiedzieć, że w kontrze do tego postulatu staje konkurencyjne Pagani, które otwarcie mówi, że dla ich modeli to nie jest koniec V12.
Historia silnika V12 wciąż budzi emocje fanów motoryzacji i na szczęście wciąż można kupić ciekawe, nowe samochody z taką jednostką pod maską. Jedno jest pewne – samochodowy świat idzie do przodu i elektryfikacja jest nieunikniona. Pozostaje nam cierpliwie czekać na dokładniejsze informacje ze strony Lamborghini na temat motoru zasilającego najnowszą wersję Aventadora.