Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Top 20. Jaką hybrydę plug-in kupić? Kompletny przewodnik po polskim rynku

Jaką hybrydę plug-in kupić? To pytanie zadaje sobie coraz więcej osób. Różne potrzeby, portfele i kryteria. Oto nasze propozycje.
hybryda plug-in to coraz popularniejszy rodzaj napędu (fot. Shutterstock)

Popularność hybryd plug-in systematycznie rośnie, zarówno w Europie jak i w Polsce. W pierwszej kolejności takiego wyboru dokonują osoby, które z jednej strony mają gdzie ładować auto, dzięki czemu na krótszych, często pokonywanych dystansach mogą wówczas korzystać ze znacznie tańszej, bezemisyjnej jazdy. Jednak jednocześnie są to kierowcy, którzy nie są jeszcze gotowi na posiadanie auta z napędem wyłącznie elektrycznym i chcą w dłuższych trasach dysponować komfortem i zasięgiem jaki dziś oferują tylko samochody hybrydowe i spalinowe. Hybrydy plug-in to auta z napędem epoki transformacji energetycznej.

W jaki sposób dokonaliśmy wyboru modeli do poniższego zestawienia? Najważniejszym kryterium była rynkowa popularność danego modelu. Wykorzystaliśmy dane statystyczne JATO Dynamics dla rynku europejskiego (za I połowę 2022 roku). Popularność była najważniejszym, ale nie jedynym kryterium. Pamiętajmy że wyniki sprzedaży, nawet te z pierwszej połowy 2022 roku (czyli najbardziej aktualne), są dość opóźnione, w międzyczasie na rynku, również polskim, pojawiły się inne modele, które mieliśmy okazję poznać i które naszym zdaniem zdecydowanie zasługują na to, by znaleźć się w gronie najlepszych, polecanych przez redakcję samochodów z napędem hybrydowym plug-in. Oto nasze Top 20 wynikające z danych rynkowych i eksperckiej wiedzy. Nie polecamy czegoś, czym byśmy nigdy nie jeździli. To żelazna zasada.

Ponadto znajdziecie tu aktualne warianty wyposażenia i ceny poszczególnych, polecanych przez nas modeli hybryd plug-in. Zawarliśmy także informacje dotyczące zasięgu jazdy bezemisyjnej (na samym prądzie) i zużycia paliwa, ale nie opieraliśmy się tylko na WLTP, lecz – gdy mamy własne doświadczenie w tej materii – dzielimy się z Wami realnym zużyciem, jakie sami uzyskaliśmy w testach danego modelu. Mamy nadzieję, że takie zestawienie ułatwi wybór wymarzonej hybrydy plug-in.

Jaką hybrydę plug-in kupić – Ford Kuga PHEV

Ford Kuga vs Hyundai Tucson (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)
Ford Kuga PHEV (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Ford Kuga 2.5 Plug-in Hybrid to auto, które może się poszczycić wieloma “naj”. Zacznijmy od tego, że model ten jest najpopularniejszą hybrydą plug-in Europy. Mieliśmy z nim do czynienia i wcale nas nie dziwi popularność tego auta. Po drugie, wariant PHEV jest najmocniejszą Kugą w gamie marki Ford, hybrydowy układ napędowy łączący aż 2,5-litrowy wolnossący silnik spalinowy z silnikiem elektrycznym sumarycznie oferuje kierowy pokaźną moc 225 KM. Napęd w tym przypadku przenoszony jest na przednią oś za pośrednictwem elektronicznej, bezstopniowej przekładni eCVT. Naszym zdaniem Ford Kuga 2.5 Plug-in Hybrid jest jednym z najlepiej się prowadzących, hybrydowych SUV-ów z wtyczką. Auto wyposażone jest w akumulator o pojemności 14 kWh. Producent deklaruje bezemisyjny zasięg w cyklu miejskim WLTP nawet do 88 km, w cyklu mieszanym producent deklaruje 56 km zasięgu wyłącznie na prądzie. My testowaliśmy auto w warunkach zimowych i możemy was zapewnić, że 30-40 km przejedziecie bezemisyjnie bez problemu. Warto bliższe tym homologacyjnym wymagają już ekojazdy. Niemniej to wciąż bardzo dobry wynik. Dodatkowym atutem Kugi jest niewielkie zużycie paliwa po rozładowaniu akumulatora. Auto wówczas zachowuje się jak zwykła hybryda i pali piątkę z przodu. A przy tym wszystkim to funkcjonalny, rodzinny SUV. Ile kosztuje? W aktualnym, promocyjnym cenniku Forda, Kuga PHEV występuje w trzech wariantach wyposażenia: Titanium X, ST-Line X oraz topowym Vignale. Ceny to odpowiednio: 195 700 zł, 203 300 zł, 208 200 zł. Więcej o tym modelu przeczytacie w poniższym materiale.

Peugeot 3008

Peugeot 3008 GT Hybrid4 (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Peugeot 3008 GT Hybrid4 (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Peugeot 3008 to wicelider popularności w Europie jeżeli chodzi o samochody z napędem hybrydowym plug-in. Francuskiej marce udało się połączyć niebanalny, interesujący styl, zarówno z zewnątrz, jak i w kabinie, z funkcjonalnością, komfortem i całkiem zwinnym napędem, szczególnie w mocniejszej z dwóch wersji PHEV. Peugeot oferuje dwa warianty hybrydowego napędu z wtyczką: Hybrid 225 e-EAT8, czyli 225-konny napęd hybrydowy oraz Hybrid 300 e-EAT8, mocną, 300-konną odmianę. W obu przypadkach za przeniesienie mocy odpowiada ośmiobiegowy, dwusprzęgłowy automat, słabsza hybryda ma napęd tylko na przednią oś, mocniejsza jest tylko w wersji z napędem na obie osie. Bez względu na wersję, akumulator trakcyjny ma pojemność 13,2 kWh, co powinno wystarczyć zdaniem producenta na 50-59 km bezemisyjnej jazdy. W praktyce możecie liczyć na realne 40 km jazdy na prądzie, co na codzienne, krótkie dojazdy powinno w zupełności wystarczyć. Testowaliśmy mocniejsze wydanie i choć potrafi dać frajdę, to jest to przede wszystkim rodzinny, kompaktowy SUV nastawiony na komfort. Z takim podejściem model nie powinien was zawieść. Ceny? Wersje hybrydowe plug-in dostępne są tylko w jednym poziomie wyposażenia na każdy z dwóch typów napędu PHEV. Peugeot 3008 Hybrid 225 dostępny jest w wersji Allure Pack od 201 400 zł, natomiast najmocniejszy Peugeot 3008 Hybrid 300 dostępny jest tylko w wersji GT od 236 800 zł. Więcej o tym mocniejszym wariancie przeczytacie w poniższym materiale.

Jaką hybrydę plug-in kupić – BMW Serii 3

BMW Serii 3 z hybrydą plug-in (fot. BMW)

BMW to marka, która nie potrzebuje zachęty. Auta Bawarczyków cieszą się bardzo dużą popularnością, co ciekawe dotyczy to również wersji hybrydowych. W aktualnej ofercie BMW serii 3 znajdziemy trzy modele typu PHEV w nadwoziu sedan: BMW 320e, BMW 330e oraz BMW 330e xDrive – zasadnicza różnica pomiędzy nimi to napęd: moc oraz jej przekazanie, na jedną lub na obie osie. Zakres mocy hybryd plug-in BMW z serii 3 to od 204 KM w 320e do 292 KM w 330e i 330e xDrive. Szczególnie w mocniejszych wydaniach moc zapewnia odpowiednią dla marki wydajność. 320e setkę uzyska po 7,6 sekundy, 330e (napęd na tył) przyśpiesza w 5,8 s do 100 km/h, tak samo wersja xDrive. Pojemność akumulatora trakcyjnego hybrydy BMW serii 3 to w każdym wariancie 11,2 kWh, co ma wystarczyć na od 52 do 62 km (w cyklu mieszanym WLTP) jazdy na samym prądzie – oczywiście wyłącznie pod warunkiem, że nie będziemy w pełni wykorzystywać potencjału tego napędu. W praktyce możecie liczyć raczej na dystans bliższy połowie tego deklarowanego, czyli 25-30 km. Zaletą jest spory (jak na hybrydę) bak o pojemności 59 litrów. Zatem jak prądu zabraknie to i brakiem stacji benzynowych w pobliżu też nie trzeba się specjalnie martwić. Ceny BMW serii 3 z napędem hybrydowym plug-in zaczynają się od 217 000 za wersję 320e sedan, w przypadku 330e i 330e xDrive należy wyłożyć odpowiednio: od 247 000 zł i od 257 000 zł. Jeżeli interesuje was odmiana Touring (kombi), to w tym przypadku cennik hybryd plug-in z serii 3 Touring startuje od 227 000 zł.

Volvo XC40 Recharge Plug-in Hybrid

Volvo XC40 T5 plug-in hybrid (fot. Volvo)

Volvo XC40 to lubiany, kompaktowy SUV szwedzkiej marki, auto popularne tak w Europie jak i w Polsce. Jako jedno z wciąż niewielu, oferowane jest z pełną gamą układów napędowych, od wyłącznie spalinowych, poprzez miękkie hybrydy, interesujące nas tu hybrydy plug-in aż do wersji wyłącznie elektrycznych. W przypadku odmiany PHEV, mamy do wyboru dwa warianty napędu: Volvo XC40 T4 plug-in hybrid oraz Volvo XC40 T5 plug-in hybrid. Moc obu tych wariantów to odpowiednio: 211 KM i 262 KM. Bez względu na wybraną wersję pojemność akumulatora trakcyjnego jest taka sama i wynosi 10,7 kWh. Zdaniem producenta pozwala to bezemisyjnie pokonać 46 km (zasięg na napędzie elektrycznym w cyklu mieszanym WLTP). W praktyce tym modelem bez spalenia choćby kropli paliwa pokonacie 30 km, większy zasięg też jest możliwy, ale trzeba się postarać jeździć spokojniej i ekonomicznie. Ceny? Aktualnie startują od 213 400 zł za słabszą wersję, mocniejszy wariant startuje od 218 400 zł, co przy tak niewielkiej różnicy w cenie czyni go naszym zdecydowanym faworytem jeżeli interesuje was ten model z hybrydą plug-in.

Jaką hybrydę plug-in kupić – BMW X1

BMW X1 (fot. BMW)

BMW X1 to kolejny PHEV bardzo popularny w Europie. Auto jako hybryda plug-in występuje obecnie w dwóch wariantach: BMW X1 xDrive25e (od 220 000 zł) oraz BMW X1 xDrive30e (od 235 000 zł). W pierwszym przypadku otrzymujemy pojazd oferujący moc systemową 245 KM, w drugim jest to już konkretne 326 KM. Przyśpieszenia do setki odpowiednio: 6,8 s i 5,6 s. W obu typach hybrydowego napędu BMW zastosowało akumulator trakcyjny o pojemności 14,2 kWh, co zdaniem producenta, zależnie od wariantu napędu ma wystarczyć (cykl mieszany WLTP) na od 76 do 92 km bezemisyjnej jazdy. My raczej nastawialibyśmy się na realne 50 km, choć oczywiście kierowcy jeżdżący zachowawczo uzyskają z całą pewnością lepszy wynik. Tylko BMW i zachowawcza jazda? No właśnie.

Jeep Compass PHEV

Nowy Jeep Compass
Jeep Compass 4xe (fot. Jeep)

Jeep Compass z napędem hybrydowym to również auto, które z napędem hybrydowym plug-in (zwanym przez Jeepa 4xe) plasuje się w dziesiątce najpopularniejszych PHEV-ów w Europie. Jeep oferuje klientom dwa warianty napędowe hybrydowego Compassa z wtyczką. Słabsza odmiana dostępna jest w dwóch niższych wariantach wyposażenia (Night Eagle i Limited) i oferuje 190 KM mocy sumarycznej, pochodzącej z benzyniaka GSE T4 Turbo i silnika elektrycznego. Ten wariant hybrydowego Compassa startuje od 206 600 zł. Oprócz tego w gamie jest Compass 4xe o mocy 240 KM, dostępny od wariantu wyposażeniowego Limited, Red, S i Trailhawk. W takim przypadku cena startuje od 216 200 zł. Każdy z hybrydowych wariantów ma napęd na cztery koła (w końcu to Jeep). Niezależnie od wariantu mocy pojemność akumulatora trakcyjnego jest zawsze taka sama i wynosi 11,4 kWh, co zdaniem producenta i pomiarów w cyklu WLTP (mieszanym) powinno wystarczyć na 47 km bezemisyjnej jazdy. Realnie można być pewnym przejechania co najmniej 30 km bez zużycia choćby kropli paliwa. Co ciekawe, na samym silniku elektrycznym można jechać Jeepem Compassem do 135 km/h.

Jaką hybrydę plug-in kupić – Volvo XC60 Recharge Plug-in Hybrid

Volvo XC60 T6 AWD PHEV 18,8 kWh (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Volvo XC60 T6 AWD PHEV 18,8 kWh (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Volvo XC60 to najpopularniejszy model klasy premium w Polsce i to już od ponad dekady. W ubiegłym roku Volvo znacząco zmodernizowało napędy hybrydowe właśnie m.in. w modelu XC60 Recharge Plug-in Hybrid. Wzrosła moc hybrydowych odmian tego auta, jak i bezemisyjny zasięg (dzięki powiększeniu pojemności akumulatora trakcyjnego). W efekcie dziś wybierając ten model z napędem hybrydowym z wtyczką mamy do wyboru wariant T6 AWD plug-in hybrid o mocy 350 KM (cena od 257 900 zł) oraz najmocniejszą w historii odmianę szwedzkiego SUV-a, czyli Volvo XC60 Recharge T8 AWD plug-in hybrid o mocy aż 455 KM (cena od 306 900 zł). To potężna moc, ale auto ma przede wszystkim komfortowy, a nie sportowy charakter. Dynamika jest tu funkcją bezpieczeństwa, duża moc pozwala np. szybko uporać się z wyprzedzeniem długiego składu ciężarowego na drodze krajowej, ale w Volvo bezpieczeństwo jest najważniejsze. Bez względu na moc, żadne nowe Volvo nie pojedzie szybciej niż 180 km/h. Jak wspomniałem, pojemność akumulatora trakcyjnego szwedzkiego PHEV-a w ubiegłym roku wzrosła z 11,6 kWh do 18,8 kWh, co pozwala bezemisyjnie bez najmniejszych problemów pokonać nawet 60 km, przy czym deklarowany zasięg w cyklu miejskim WLTP to nawet 92 km. Więcej o słabszym wariancie tej hybrydy przeczytacie w naszym materiale:

Cupra Formentor PHEV

Cupra Formentor PHEV (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)
Cupra Formentor PHEV (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Cupra Formentor to auto przyciągające spojrzenia. Dla nas jednak wariant hybrydowy pozostaje trochę w sprzeczności z forsowanym przez kilka lat obecności marki sportowym jej charakterem. O ile nie mamy najmniejszych uwag do mocnych, ponad 300 konnych wersji spalinowych, to odmiana hybrydowa z wtyczką jest w tym przypadku słabsza. Formentor PHEV to auto dysponujące niemałą przecież mocą systemową 245 KM, pochodzącą z turbodoładowanego silnika 1.4 TSI o mocy 150 KM i silnika elektrycznego. Deklarowany przez producenta bezemisyjny zasięg to 50 km, nam udało się na samym prądzie pokonać nieco ponad 30 km. Ładne auto, ale naszym zdaniem napęd PHEV jest sprzeczny z charakterem Cupry kreowanym przez samego producenta. Atutem marki jest 5-letnia gwarancja producenta. Jeżeli chodzi o ceny, to niestety nie możemy wam nic podać, ponieważ w Polsce marka Cupra wycofała na razie odmianę e-Hybrid z oferty, owszem, jest w gamie auto 245-konne, ale to wariant wyłącznie ze spalinowym 2.0 TSI o mocy właśnie 245 KM. Naszym zdaniem to dobra wiadomość, ale w kontekście listy hybryd Formentor PHEV, choć całkiem popularny w Europie (jest w pierwszej dziesiątce hybryd plug-in), w Polsce póki co jest niedostępny, być może wariant ten pojawi się w ofercie w przyszłym roku, póki co aktualnych cen – brak.

Jaką hybrydę plug-in kupić – Hyundai Tucson PHEV

Hyundai Tucson PHEV (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Hyundai Tucson PHEV (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Hyundai Tucson zdobył serca klientów w Polsce. Widać to na ulicach, gdzie charakterystyczne “gadzie” modułowe reflektory LED z daleka są widoczne i widok ten nie jest rzadkością. To dowód popularności modelu. Popularny jest również wariant z napędem hybrydowym plug-in. W tym przypadku Hyundai startuje od 189 900 zł za bazowy wariant wyposażeniowy w wersji PHEV. Jeżeli chodzi o odmiany napędu, to PHEV jest tylko jeden. To mocny, 265-konny układ łączący moc spalinowego silnika 1.6 T-GDI i silnika elektrycznego. Napęd przekazywany jest zawsze na wszystkie koła. Tucson mimo znaczącej mocy hybrydowego napędu jest jednak samochodem nastawionym przede wszystkim na komfort i tego należy głównie oczekiwać od tego kompaktowego SUV-a. Zaletą jest również bogate, standardowe wyposażenie praktycznie każdej odmiany. Akumulator trakcyjny tej hybrydy ma pojemność 13,8 kWh, co zdaniem producenta powinno wystarczyć nawet na 74 km bezemisyjnej jazdy. Sęk w tym, że gdy testowałem to auto zimą, użyczony egzemplarz nie był w stanie jeździć zupełnie bezemisyjnie. Owszem, auto jechało prawie cały czas na prądzie (jak akumulator był naładowany), ale nie wyłącznie na prądzie. Silnik spalinowy co jakiś czas zimą się uruchamiał. Więcej przeczytacie w poniższym materiale:

BMW X5

BMW X5 GOPR (fot. BMW)
BMW X5 (fot. BMW)

BMW X5 to duży, prestiżowy SUV, kupowany przez tych, którzy cenią obiecywaną od lat dynamikę bawarskiej marki i komfort właściwy dla niemieckiej marki premium. X5 z napędem hybrydowym aktualnie występuje w wersji BMW X5 xDrive45e. Cena takiego wariantu startuje w aktualnym cenniku od 391 000 zł. Za tą kwotę otrzymujemy auto o imponującej mocy 394 KM, osiągające pierwsze 100 km w czasie 5,6 sekundy. Oczywiście cena dotyczy bazowego wariantu wyposażeniowego, a pamiętajmy, że w przypadku BMW to dopiero początek. Marka oferuje bardzo wiele dodatków, elementów stylizacji, wersji wyposażenia, w opcjach można wręcz zabłądzić, a cena rośnie… W każdym razie hybrydowe BMW X5 z wtyczką wyposażone jest w pokaźnej pojemności akumulator trakcyjny, mieści on aż 20,9 kWh energii (pojemność użyteczna, brutto to 24 kWh). Taki zasób prądu ma wystarczyć zdaniem producenta na pokonanie w cyklu mieszanym WLTP nawet do 88 km bez żadnych emisji CO2. Jednego jesteśmy pewni, na codzienne sprawunki, dojazdy z pracy i do pracy, większości potencjalnym klientom zasięg zapewniany przez układ elektryczny z pewnością wystarczy.

Jaką hybrydę plug-in kupić – Mitsubishi Eclipse Cross PHEV

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV (fot. Mitsubishi)

Ładowane z gniazdka hybrydy japońskiej marki były najpopularniejszymi samochodami w ogóle ładowanymi z gniazdka w Polsce jeszcze przed pandemią. Teraz zelektryfikowana oferta znacznie się powiększyła i zróżnicowała, w efekcie Mitsubishi spadło z piedestału lidera hybrydowej elektromobilności w Polsce, ale wciąż jest to samochód popularny na rynku europejskim. Popularność ta wynika z ogólnych zalet tego modelu, modne nadwozie SUV-a w połączeniu z pomysłową, japońską funkcjonalnością zjednało wielu fanów tego auta. Aktualnie w ofercie mamy jedną wersję napędu hybrydowego plug-in, w którym silnik spalinowy o pojemności 2,4 litra jest wspierany przez silnik elektryczny. Całość generuje moc 188 KM, co nie jest może wartością oszałamiającą, ale spokojnie wystarczy do wygodnego przemieszczania się japońskim SUV-em z miejsca na miejsce. Ceny tego modelu zaczynają się od 195 990 zł. Producent deklaruje możliwość bezemisyjnego pokonania do 55 km.

Toyota RAV4 PHEV

Toyota RAV4 Plug-in Hybrid (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Toyota jest królową hybryd, tyle, że raczej klasycznych. Niemniej testowana przez nas Toyota RAV4 w wersji z wtyczką wywołała w nas dobre wrażenie. RAV4 z klasyczną hybrydą jest bestsellerem, ale szefowie japońskiego potentata uznali, że to za mało i dodali do gamy wersję z wtyczką. Toyota jest najpopularniejszą marką w Polsce, a RAV4 to jeden z najpopularniejszych modeli tej marki wybierany przez Polaków (i nie tylko). Mocniejszą pozycję ma jedynie Corolla, ale wynika to po prostu z faktu, ze Corolla częściej trafia do firmowych flot. RAV4 to auto, które ma wiele argumentów dla osób poszukujących rodzinnego SUV-a, jest przestronne, ma funkcjonalny bagażnik i wygodnie zestrojone zawieszenie. Interesującą nas tu wersję napędzają aż trzy silniki. Pod maską kryje się duży (jak na dzisiejsze standardy), 2,5-litrowy, czterocylindrowy silnik benzynowy. Jest to jednostka wolnossąca pracująca w zmodyfikowanym cyklu Atkinsona (większa efektywność energetyczna silnika). Moc maksymalna tej jednostki to 185 KM przy 6000 obr./min. oraz 227 Nm momentu obrotowego. Oprócz tego na każdej z osi pojazdu mamy jeszcze po jednym silniku elektrycznym, przy czym – tu ciekawostka – mocniejszy jest ten z przodu, bo dysponuje 182 KM. Silnik napędzający oś tylną jest najsłabszy – ma 54 KM. Zdaniem Toyoty wystarczy, by auto określać jako pojazd z napędem na cztery koła. Oczywiście napęd ten jest realizowany elektronicznie, pomiędzy osiami nie ma wału napędowego. Sumaryczna moc RAV4 z hybrydą plug-in to konkretne 306 KM. Model ten wyposażono w pokaźny akumulator trakcyjny o pojemności 18,1 kWh, co zdaniem producenta powinno wystarczyć na 75 km. Wynik jaki uzyskaliśmy tym modelem wczesną wiosną to konkretne 67 km pokonane bezemisyjnie. Bardzo dobry wynik. Bazowo RAV4 PHEV wyceniano na 215 000 zł.

Jaką hybrydę plug-in kupić – BMW X3

BMW X3 (fot. BMW)

BMW oferuje napędy hybrydowe plug-in stosunkowo od niedawna, ale klienci wyraźnie polubili tę markę i statystyki pokazują, że wyższe ceny napędów hybrydowych na tle wersji konwencjonalnych niespecjalnie klientom przeszkadzają, bo w naszym zestawieniu znowu BMW i nie jest to ostatni model Bawarczyków w tym materiale! Tym razem BMW X3, aktualnie w ofercie jest model BMW X3 xDrive30e, hybryda plug-in startująca w cenniku od kwoty 276 500 zł. Otrzymujemy za to auto wyposażone w hybrydowy napęd o mocy sumarycznej 292 KM przekazywanej na wszystkie koła, osiągające setkę w 6,1 sekundy. BMW w tym modelu zastosowało dość niewielki akumulator trakcyjny o pojemności 10,8 kWh, co zdaniem producenta ma wystarczyć na 42-50 km w cyklu mieszanym WLTP, oczywiście mowa o jeździe bezemisyjnej.

Mercedes GLE

Mercedes GLE (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Są auta, które muszą zwracać na siebie uwagę. Do takich należy potężny SUV Mercedesa w stylu coupe. Mimo blisko 5-metrów długości, pozostaje zgrabny i wpisuje się w aktualne trendy modowe. To samochód nie tylko na bulwar, lecz również na długie trasy, choć w tym hybrydowym przypadku, jego żywiołem będzie miasto i wypady na pobliską działkę. W Mercedesie zastosowano duże akumulatory, których próżno szukać u konkurencji. Podczas, gdy Volvo afiszuje się z nową baterią o pojemności 18 kWh, Niemcy postanowili już w momencie debiutu na instalację magazynów energii o wielkości aż 31,2 kWh brutto. To więcej niż w wyłącznie elektrycznej Dacii Spring. Możemy je ładować przy użyciu szybkiej ładowarki (60 kW) lub domowego Wallboxa (7,4 kW). W grę wchodzi również zwykłe, domowe gniazdko, gdzie transfer zazwyczaj wynosi 1,9 kW na godzinę. Zdaniem producenta taki akumulator ma pozwolić przejechać bezemisyjnie 91 km. Nam udało się zimą pokonać 60 km. To jeden z najlepszych wyników jakie kiedykolwiek uzyskaliśmy PHEV-em. Ale rozmiar akumulatorów robi swoje. Ceny? Najtańszy jest Mercedes GLE 350 e 4Matic. Startuje od 363 894 zł. Oczywiście to dopiero wstęp do rozmowy, bo opcji multum, a tanie nie są.

Poniżej nasz test szykownej hybrydy plug-in Mercedesa:

Jaką hybrydę plug-in kupić – BMW serii 5

BMW 530e (fot. Joanna Zientarska / Automotyw.com)

BMW serii 5 w nadwoziu sedan jest dostępne w czterech wariantach hybrydowych plug-in. To modele 520e Sedan, 530e Limuzyna, 530e xDrive Limuzyna oraz 545e xDrive. Najsłabsza (i najtańsza – od 224 100 zł) wersja to BMW 520e. W tym przypadku mamy silnik benzynowy o mocy 163 KM wspierany przez jednostkę elektryczną o mocy 109 KM, łączna moc hybrydowej jednostki w tym modelu to 204 KM. Widoczne na zdjęciu BMW 530e mieliśmy w naszej redakcji, w tym wydaniu auto zapewnia zauważalnie wyższą moc z dwóch silników (spalinowy i elektryczny) – 292 KM. Testowany przez nas egzemplarz BMW 530e startuje od 247 800 zł w wersji z napędem na jedną oś i od 259 800 zł w wersji z xDrive. W naszym teście autem tym w trybie czysto elektrycznym udało się pokonać 49 km. Minusem odmiany hybrydowej jest mniejszy bagażnik – ma 410 litrów. Znacznie więcej przeczytacie o tym aucie w naszej recenzji. Najdroższa w gamie hybrydowych “piątek” jest BMW 545e xDrive – zapewnia co prawda duże pokłady mocy (systemowa to 394 KM), ale kosztuje od 325 600 zł.

Renault Captur E-Tech Plug-in Hybrid

Renault Captur E-Tech Plug-in Hybrid (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)
Renault Captur E-Tech Plug-in Hybrid (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Nie jest tak, że w redakcji doceniamy wyłącznie duże SUV-y z napędem hybrydowym, czy modele z bardzo mocnym tego typu napędem. Dostrzegamy również zalety mniejszych aut ładowanych z gniazdka. Dobrym przykładem jest hybrydowy plug-in crossover z Francji. Nowy Renault Captur E-Tech 160 Plug-in Hybrid (testowaliśmy to auto) to dość oryginalna technicznie konstrukcja. Francuzi z Renault zapożyczyli w tym miejskim aucie rozwiązania z motorsportu (kilkunastostopniowa przekładnia ze sprzęgłem kłowym). Auto jest napędzane przez połączenie silnika spalinowego i elektrycznego, sumaryczna moc to 160 KM co w zupełności wystarcza do sprawnej jazdy tym crossoverem. Maksymalny moment obrotowy silnika spalinowego to 144 Nm. Teoretycznie słabszy “elektryk” w hybrydowym Capturze generuje 205 Nm i to dostępnych – jak to w silniku elektrycznym – od zera. To naprawdę czuć. Akumulator tego auta jest relatywnie nieduży jak na hybrydę plug-in (ma 9,8 kWh), jednak nam udało się pokonać w trybie czysto elektrycznym 47 km. Do krótkich dojazdów do pracy/z pracy na co dzień, z ładowaniem auta w nocy zapominamy na dłuższą chwilę o tankowaniu. Największą wadą hybrydowego Captura jest mniejszy (niż w wersji spalinowej) bagażnik, ale wybierając takie auto i tak nie kierujemy się jego ładownością. Niewielkie miejskie auto ma nam pomóc w codziennych zmaganiach w miejskiej dżungli, a nie w wożeniu mebli. Niestety, póki co wersja hybrydowa plug-in tego popularnego w Europie PHEV-a jest w Polsce niedostępna w oficjalnym cenniku. Wcześniej, gdy testowaliśmy ten model w wersji wyposażeniowej Intens cena zaczynała się od 129 400 zł, ale dziś z całą pewnością byłoby drożej. Aktualnie w Polsce Renault oferuje model Captur z klasyczną hybrydą bez wtyczki (od 117 800 zł).

Poniżej materiały o tym modelu:

Jaką hybrydę plug-in kupić – Kia Sportage PHEV

Budząca emocje najnowsza Kia Sportage dostępna jest jako HEV i jako PHEV, na zdjęciu testowana przez nas wersja z wtyczką (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Nowa Kia Sportage należy do tych aut, do których albo zapałasz wielką miłością od pierwszego wejrzenia, albo obejdziesz je szerokim łukiem. Nasza rada – nie oceniaj książki po okładce, ponieważ poza tym, że ten projekt rzuca się w oczy, to ma jeszcze kilka ukrytych zalet. Model ten dostępny jest zarówno z napędem spalinowym, klasyczną hybrydą (HEV), jak i interesującym nas tu napędem PHEV. Kia proponuje jeden, mocny, 265-konny typ napędu hybrydowego plug-in. To identyczne techniczne rozwiązanie, jak w przypadku wcześniej wymienionego Hyundaia Tucson PHEV. Mamy tu silnik spalinowy, turbodoładowany 1.6 T-GDi oraz silnik elektryczny. Napęd przekazywany jest na wszystkie koła za pośrednictwem 6-biegowej przekładni automatycznej. Ceny? Model z takim napędem w najtańszej wersji wyposażeniowej L startuje od 194 900 zł.

Peugeot 308

Peugeot 308 Hybrid 225 (fot. Michał Beszta-Borowski / Automotyw.com)

Kiedy na rynku pojawiła się najnowsza generacja Peugeota 308 auto zadziwiło nieszablonowym i agresywnym wzornictwem. Nie ulega wątpliwości, że jest to obecnie jeden z najciekawiej narysowanych kompaktów na rynku. Jeżeli do tego lubicie charakterystyczny, nowoczesny sznyt w kokpicie i typową dla marki małą, ale doskonale leżącą w dłoniach kierownicę, auto na pewno Wam się spodoba. Jeżeli chodzi o wariant hybrydowy, to francuska marka oferuje dwie wersje takiego napędu: o mocy 180 KM i 225 KM. W obu przypadkach napęd przekazywany jest na jedną, przednią oś za pośrednictwem automatycznej, dwusprzęgłowej skrzyni EAT8. Słabszy wariant startuje w cenniku marki od 167 600 zł w wersji wyposażeniowej Allure, natomiast mocniejsza hybryda plug-in w tym kompakcie dostępna jest tylko z topową odmianą wyposażeniową GT, która kosztuje od 188 300 zł. Więcej o tym modelu przeczytacie w naszym poniższym porównaniu dwóch hybryd plug-in.

Jaką hybrydę plug-in kupić – Citroen C5 Aircross

Citroën C5 Aircross Hybrid
Citroën C5 Aircross Hybrid (fot. Łukasz Walkiewicz / Automotyw.com)

Jeżeli szukacie auta, które stylistycznie jest pozbawione agresji, a jednak zdecydowanie się wyróżnia wizualnie, to zalecamy przyjrzeć się francuskiemu SUV-owi – Citroën C5 Aircross Hybrid, bo o tym aucie mowa, był przez nas testowany. Łączna moc układu hybrydowego w tym modelu to 225 KM. Akumulatory (o pojemności 13,2 kWh) wystarczają na 55 kilometrów według normy WLTP i być może ten wynik jest do uzyskania w idealnej temperaturze ok. 20°C. W rzeczywistości, w temperaturach poniżej zera (od –10°C do -2°C), w jakich przebiegały nasze testy, prądu na jazdę po mieście i po drogach podmiejskich starczało na 28-35 kilometrów. To jednak nie jest wada tego modelu, a cecha praktycznie wszystkich zelektryfikowanych pojazdów. Gdy przychodzi mróz, prawa fizyki domagają się ich respektowania. W tym modelu postawiono przede wszystkim na funkcjonalność i wygodę podróży – “sportowy” charakter w SUV-ie to ostatnia pozycja na liście priorytetów francuskich projektantów. Z drugiej jednak strony auta nie pozbawiono pewności prowadzenia na drogach szybkiego ruchu. Jest tu komfortowo, ale też bezpiecznie i pewnie. Ceny? Wg aktualnych danych model ten startuje w cenniku francuskiej marki (mówimy tylko o napędzie typu PHEV) od 194 150 zł, ale topowa odmiana Shine Pack PHEV nie jest znacząco droższa, startuje od 206 000 zł.

A poniżej standardowo odsyłamy do naszego testu tego wozu:

Volvo XC90 Recharge

Volvo XC90 T8 Recharge
Volvo XC90 T8 Recharge (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

Na koniec jeszcze jedna propozycja z segmentu premium. I to nie mała. Największy SUV w gamie Volvo, czyli XC90 Recharge, również jest jednym z najpopularniejszych aut typu hybryda plug-in w Polsce. Gama modelu startuje cenowo (w wersji PHEV) od Volvo XC90 Recharge Plus T8 AWD plug-in hybrid wycenianej przez producenta na kwotę od 403 400 zł. Lepiej wyposażony i zarazem topowy poziom Ultimate startuje od 425 400 zł. Co ciekawe, Volvo oferuje aktualnie tylko jedną i to bardzo mocną jednostkę hybrydową w tym modelu. Układ napędowy T8 AWD plug-in hybrid to połączenie turbodoładowanej dwulitrowej jednostki benzynowej z silnikiem elektrycznym, co daje razem aż 455 KM mocy. Pozwala to temu dużemu, niemal 5-metrowemu SUV-owi przyśpieszać w czasie 5,4 s. do setki. Jednak nie dynamika jest tutaj najważniejsza, a wygoda i przestronność. 640 litrów przestrzeni bagażowej, duży 71-litrowy zbiornik paliwa i przestronna, nawet 7-osobowa kabina pasażerska klasy premium to największe atuty tego modelu. Zasięg na prądzie? Volvo postąpiło w tym przypadku podobnie jak we wcześniej opisanym XC60 Recharge i powiększyło pojemność akumulatora trakcyjnego z nieco ponad 11 kWh do 18,8 kWh. Efekt? Na samym prądzie można przejechać w cyklu miejskim WLTP nawet do 89 km. Realnie 50 km jest bezproblemowo w zasięgu.

Total
15
Shares