Toyota ogłosiła sukces sprzedażowy siedmioosobowego SUVa – Highlandera. Samochód zadebiutował na polskim rynku na początku ubiegłego roku i do tej pory udało się sprzedać ponad 2 tysiące egzemplarzy (do końca kwietnia 2116). Co może wpływać na powodzenie SUVa wśród polskich kierowców?
Warto przeczytać: Nasz test Toyoty Highlander.
Toyota Highlander przekonuje spalaniem
Highlander sprzedawany jest wyłącznie z napędem hybrydowym. Toyota opanowała go niemal do perfekcji, ponieważ ten ponad dwutonowy, 250-konny SUV bez problemu może palić mniej niż katalogowe 6,6 litra benzyny na 100 kilometrów (o czym dowiecie się z naszego testu). Dodatkowym atutem jest napęd na 4 koła i osiągi. 8,3 sekundy od 0 do 100 km/h to bardzo przyzwoity wynik jak na ten segment auta.
W oparciu o statystyki marki, najwięcej Highlanderów sprzedało się w najwyższej wersji wyposażeniowej. Topowe wyposażenie “Executive” to 56% wszystkich wydanych klientom samochodów. Z kolei bazowa opcja “Prestige” to zaledwie 5% pojazdów.
Toyota Highlander “Executive” obiecuje wiele fabrycznie zainstalowanych gadżetów. Na pokładzie znajdziecie między innymi Apple CarPlay i Android Auto, system kamer 360 stopni, cyfrowe lusterko wsteczne i HUD na przedniej szybie. Pasażerowie mogą cieszyć się też z panoramicznego dach, czy podgrzewane fotele i drugi rząd siedzeń. Za system audio odpowiada firma JBL, a nawigować Was będzie nawigacja satelitarna Toyota Touch 2.
Dopełnienie gamy SUVów
Highlander jest największym SUVem marki sprzedawanym w Europie. Towarzyszą mu modele RAV4, kompaktowa CH-R, Yaris Cross w segmencie B oraz Aygo X w segmencie A. Toyota może pochwalić się jeszcze dwoma nadchodzącymi SUVami – Corollą Cross i w pełni elektryczną bZ4X.
Highlandera w podstawowej wersji kupicie za 215 tysięcy złotych. Najchętniej wybierana opcja “Executive” startuje od 248 800 tysięcy złotych. To zdecydowanie mniej, niż niemiecka konkurencja w tym segmencie.