W zeszłym tygodniu Bentley zaprezentował nową linię “S” dla modeli Continental GT i GTC. Charakteryzowała się ona kontrastem dla wersji “Azure” i skupiała swoją uwagę głównie na walory jezdne auta i przyjemność z prowadzenia. Dziś przedstawiamy poszerzenie horyzontu dla gamy “S”, czyli nową edycję Flying Spur.
Bentley Flying Spur S – limuzyna skoncentrowana na kierowcy
Podobnie jak w przypadku Continentala GT S, Flying Spur będzie dla klientów szczególnie zainteresowanych czerpaniem przyjemności z jazdy. W przypadku tak dużego auta konieczne było wizualne wrażenie usportowienia limuzyny. Szczególną rolę grają tu czarne wstawki zastępujące chrom, charakterystyczne dla wersji “S” emblematy, przyciemniane lampy przednie i tylne oraz czarne, uwidocznione końcówki wydechu. Do samochodu dodano także nowy, 22″ wzór felg, nadający sportowego charakteru. Ich wygląd podkreślają widoczne przez ramiona czerwone zaciski hamulcowe.
Na szczególną uwagę zasługuje wnętrze samochodu. Tutaj zamawiający mogą połączyć wybrane przez siebie dwa kolory przypominającej zamsz skóry Dinamica oraz skóry gładkiej. Pierwszy materiał zastosowano w tych samych miejscach, co w Continentalu: przy gałce zmiany biegów, na kierownicy oraz poduszkach i oparciach siedzeń. Widoczne są także liczne emblematy “S”.
Dwie wersje silnikowe – dla ekologicznych i konserwatywnych
Pierwszy raz w historii linii “S”, Bentley (zgodnie z polityką Beyond100) zdecydował się na umieszczenie pod maską napędu hybrydowego. Flying Spur Hybrid S wyposażono w 2.9-litrowe V6, które wygeneruje w układzie Plug-In 544 KM i 750 Nm momentu obrotowego. Takie statystyki bez problemu zadowolą fanów dynamicznej jazdy, bowiem limuzyna rozpędzi się do pierwszej “setki” w 4,1 sekundy. Co więcej, według danych WLTP samochód przejedzie zeroemisyjnie 41 kilometrów.
Druga opcja nastawiona dla konserwatywnych fanów marki. Flying Spur S może wyjechać z fabryki w Crewe z 4-litrową V8, generującą 550 KM i 770 Nm momentu obrotowego. Osiągi będą bardzo zbliżone do modelu hybrydowego, bo 0-100 km/h auto zamknie w dokładnie 4 sekundy, czyli 0,1 mniej, niż PHEV.
W obydwu przypadkach brytyjczycy zdecydowali się na ulepszenia akustyczne. Zarówno hybryda, jak i V8 otrzymały specjalne układy wydechowe i “wspomagacze” dźwiękowe w kabinie pojazdu. Zastosowano też twardsze zawieszenie z elektronicznym systemem stabilizacji przechyłów, zapewniający przyczepność podczas szybko pokonywanych zakrętów. Aby ułatwić manewrowanie, w Flying Spur S znajdzie się też system czterech kół skrętnych.
Prezentacja w Greenwood
Samochód zostanie pokazany publiczności na tegorocznym Festiwalu Prędkości w Goodwood, odbywającym się między 23 a 26 czerwca. Nowe samochody serii “S” wezmą tam udział we wspinaczce górskiej w klasie First Glance. Poza przejażdżką, większość czasu spędzą na scenie, w towarzystwie klasycznych wyścigówek Bentleya.