Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Subskrybuj
Subskrybuj nas

Zapisz się na nasz newsletter

Porsche Cayenne S Platinum Edition. Rodzinny SUV, który zaskakuje

fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com

Porsche Cayenne jest samochodem, który pozwolił marce rozkwitnąć w trudnych czasach. SUV producenta dotychczas jednoznacznie kojarzonego ze sportem niespodziewanie stał się rynkowym przebojem i znalazł wielu naśladowców. 20 lat po premierze pierwszego Cayenne wsiadamy do aktualnej generacji z literą S na klapie, czyli prawdopodobnie najbardziej wszechstronnej wersji tego auta.

Porsche Cayenne S
Są charakterystyczne dla marki elementy, ale całość wygląda jednak dość ciężko (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Są tacy, którzy twierdzą, że SUV od Porsche wygląda niezgrabnie, ale auto ma też wiernych fanów swojej linii. Obiektywnie trzeba przyznać, że stylistom Porsche udało się sprawić, że aktualna generacja Cayenne jest jednocześnie tą najładniejszą, nawet jeśli trudno się zakochać w jej wyglądzie, tak jak to może się stać w przypadku Porsche 911.

Ile kosztuje Porsche Cayenne S Platinum Edition?

Ile kosztuje Porsche Cayenne S Platinum Edition
Ten egzemplarz Porsche Cayenne S Platinum Edition skonfigurowany był na okolice 800 000 zł… (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Wyjściowa cena za Porsche Cayenne S Platinum Edition to 546 000 zł, ale należy pamiętać, że to luksusowy SUV, za którego rachunek bez większych problemów może zbliżyć się do miliona złotych. W wypadku testowego egzemplarza dodatkowe wyposażenie kosztuje 262 657 zł, czyli wystarczająco dużo, żeby pomyśleć już o niezłym kompaktowym SUV-ie, czy nawet aucie klasy średniej. Porsche znane jest z tego, że wysoko ceni wszelkie dodatki, a dla szczególnie wybrednych klientów istnieje Porsche Exclusiv Manufaktur, gotowe spełniać nieszablonowe pragnienia za nieprzyzwoite pieniądze.

Jakość, komfort i spory kufer

tylna kanapa Porsche Cayenne S
Nie tylko przednie fotele, ale również drugi rząd zapewnia iście królewskie warunki podróżowania (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Pierwszą siłą Porsche jest jakość materiałów i nienaganny montaż. Do uszu nie docierają żadne nieprzewidziane dźwięki podczas przejeżdżania przez polskie dziury i wyboje, choć przecież opony założono na potężne, 22-calowe felgi. Przednie fotele powinni kupować inni producenci, dobre „krzesła” – w idealnych proporcjach łączą komfort i świetne trzymanie boczne, kiedy zechcesz sprawdzić przeciążenia w zakrętach. Tylna kanapa jest równie wygodna i nie brakuje na niej miejsca nawet dla dryblasów. Bagażnik nie zawodzi, bo przecież 772 litry to już niemal mała ciężarówka, nie trzeba się więc zbytnio ograniczać podczas dłuższego wyjazdu. To również atut dla kogoś, kto żyje aktywnie lub wozi dużego psa w bagażniku.

Ekrany i szkło

haptyczne przyciski
Szklana tafla wokół dźwigi zmiany biegów z podświetlonymi przyciskami (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Porsche Cayenne S Platinum Edition ma system multimedialny, którego wariacje znajdziemy w Lamborghini Urusie, Bentleyu Bentaydze, czy Volkswagenie Touaregu. Błyskawicznie połączył się z moim iPhonem, dzięki czemu mogłem swobodnie korzystać z bezprzewodowego Apple CarPlay i słuchać ulubionej muzyki z telefonu. Dotykowe poruszanie się po systemie jest proste i choć z czułością wspominam gąszcz prawdziwych, fizycznych przycisków na konsoli środkowej z poprzedniej generacji Cayenne, to do aktualnych, ukrytych pod szklanym panelem wokół dźwigni zmiany biegów (w różnych wariacjach ulubiony w ostatnich latach element wyposażenia koncernu Volkswagena…) z czasem można się przyzwyczaić.

Porsche Cayenne S potrafi zadziwić

Sportowe zegary
Sportowo wyglądające zegary w SUV-ie? To nie jest taki zwykły SUV… (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

W Porsche zawsze zadziwia mnie umiejętność połączenia pozornie sprzecznych cech. Cayenne jest dużym SUV-em, co zazwyczaj z automatu wyklucza wszelkie sportowe zapędy. W końcu te samochody są po to, żeby przewozić pasażerów wygodniej i wyżej nad ziemią niż zwykłe osobówki. Co za tym idzie, ich środek ciężkości również umieszczony jest wyżej. W tym przypadku jest trochę inaczej. Oczywiście wciąż nie jest to samochód sportowy i raczej bez sensu jest wybieranie się nim na tor, ale jednak jego dynamiczne możliwości pozytywnie zaskakują.

Wchodząc w szybki łuk, możesz być zdziwiony, jak posłusznie Porsche reaguje na polecenia idące z układu kierowniczego, nie przechyla się, nie zaskakuje, nawet jeśli odpuścisz na chwilę gaz. Nie doświadczycie tutaj nerwowości, a raczej pokaźną porcję pewności siebie. Opony niosą auto dokładnie po takim torze, jaki nadaje kierowca, bez nadmiernych ugięć i melodramatycznych pisków. Za prowadzenie jak po sznurku odpowiada między innymi tylna skrętna oś (10 116 zł) i wektorowanie momentu obrotowego (7351 zł). Skrętna oś początkowo może dawać wrażenie zbyt dużej czułości, kiedy kręcicie kierownicą, ale można się szybko przyzwyczaić, szczególnie kiedy okaże się, że do pokonania szybkiego zakrętu wystarczy płynny, jednostajny i niezbyt duży ruch.

Cayenne S nie boi się terenu

Cayenne prześwit
Porsche Cayenne S Platinum Edition świetnie razi sobie w warunkach terenowych (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Innym udogodnieniem dotyczącym prowadzenia Cayenne S Platinum Edition jest opcjonalne adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne, które w wyraźnie wyczuwalny sposób potrafi zmienić charakter samochodu z komfortowego krążownika miękko i sprężyście pokonującego nierówności w sportowo usposobiony, klejący się do drogi ponaddwutonowy pocisk. Pozwala też regulować prześwit, co w powiązaniu z napędem na cztery koła, przydaje się w terenie. Bo trzeba wam wiedzieć, że Porsche Cayenne S Platinum Edition daje sobie też doskonale radę poza asfaltem, nawet na zwykłych, drogowych oponach. Niestraszne mu łąki, polne i leśne drogi. Z adaptacyjnym zawieszeniem ten luksusowy SUV może brodzić w wodzie o głębokości 53 cm, a od podłoża w trybie off-road dzieli go aż 24,5 cm. Porsche podaje też w swojej specyfikacji technicznej terenowe kąty, na wypadek, gdyby któryś z właścicieli rzeczywiście miał ochotę solidnie potaplać się tym pojazdem w błocie.

Mniej niż 5 sekund do setki

2.9 V6 biturbo
2.9 V6 z dwoma turbinami i 440 KM mocy maksymalnej (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Pod maską Porsche Cayenne S Platinum Edition pracuje podwójnie doładowany, benzynowy silnik V6 o pojemności 2.9 litra z 8-biegowym automatem. Moc to 440 KM, a maksymalny moment obrotowy w wysokości 550 Nm dostępny jest od 1800 do 5500 obrotów na minutę. Osiągi są, krótko mówiąc, świetne. Ten pokaźny SUV swobodnie wygrywa większość pojedynków spod świateł. Pierwszą „setkę” osiąga w 4,9 sekundy, a rozpędzenie się do 200 km/h od zera zajmuje mu 18,9 sekundy. W codziennej jeździe ważniejsza jest jednak elastyczność, której Cayenne S nie brakuje. Zwiększenie prędkości z 80 do 120 km/h trwa tylko 3,5 sekundy.

Ile pali Porsche Cayenne S?

Cayenne S spalanie
Porsche Cayenne S lubi sobie wypić (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Niestety Cayenne S bardzo lubi benzynę. W mieście nie liczcie na zużycie mniejsze niż 16-17 litrów, a jeśli zaczniecie korzystać z osiągów, to spalenie 20 litrów na każde 100 kilometrów nie jest żadnym problemem. Dobrze, że jest możliwość zwiększenia pojemności baku z 75 do 90 litrów za rozsądne 589 zł, niemniej jednak w dzisiejszych czasach takie zużycie paliwa w rodzinnym SUV-ie jest po prostu nie na miejscu.

Brzmienie (w końcu to Porsche)

wydech Porsche Cayenne S
Testowe Porsche Cayenne S Platinum Edition dumnie prezentuje cztery wydechy (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Głośny dźwięk opcjonalnego, sportowego wydechu Porsche Cayenne S w zwykłych trybach może chwilami drażnić podczas normalnej, miejskiej jazdy. Jednak soczysta praca w trybie sportowym każdego, kto ma, choć kroplę benzyny we krwi, przyprawi o gęsią skórkę, słychać wtedy jak silnik zachęcany przez prawą nogę dźwięcznie i agresywnie wspina się na obroty i przyjemnie z nich schodzi, kiedy zdejmujemy stopę z gazu.

Werdykt

wszechstronne Porsche
Porsche Cayenne S jest niezwykle wszechstronne, co w dużej mierze tłumaczy jego popularność (fot. Łukasz Walkiewicz/Automotyw.com)

Na umiejętności jazdy w terenie i zawstydzaniu zwykłych, osobowych aut swoimi osiągami nie kończą się talenty Porsche Cayenne S Platinum Edition. SUV-y tej wielkości są chętnie wybierane przez ludzi, którzy czasem wożą konie, łodzie, czy inne pojazdy, a ten może pociągnąć nawet 3,5-tonową przyczepę z hamulcem. Porsche, jak chyba nikt w branży, posiadło umiejętność łączenia wody z ogniem. Stworzyć SUV-a, który podoba się kobietom i mężczyznom, ponadprzeciętnie dobrze się prowadzi, a do tego ma niemal sportowe osiągi, to nie lada sztuka. Jego główne wady są dwie – wysokie spalanie i jeszcze wyższa cena.

Total
0
Shares