Producenci samochodów prześcigają się w tworzeniu coraz to ciekawszych projektów. Niektóre z nich są naprawdę innowacyjne, inne bazują na dobrze znanych rozwiązaniach, ale w nieco unowocześnionej formie. Gdzie w tym wszystkim jest Tesla i jej Cybertruck wykonany ze stali nierdzewnej? Samochód wciąż czeka na uruchomienie linii produkcyjnych.
Tesla Cybertruck ze stali nierdzewnej
Model Cybertruck to propozycja samochodu elektrycznego wykonanego w całości ze stali nierdzewnej. Model miał zadebiutować wcześniej, ale szef firmy zapowiedział rozpoczęcie produkcji auta na prąd dopiero na koniec tego roku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Elon Musk znacznie ostudził emocje inwestorów twierdząc, że z taśm produkcyjnych w 2023 roku zjedzie jedynie kilka egzemplarzy, a masowa produkcja ciężarówek do 2024 roku nie stanie się faktem.
O co więc chodzi, skąd te opóźnienia i – nie pierwsze już – problemy Tesli? Przyczyną jest brak dostępności stali nierdzewnej na rynku. Choć materiał jest solidny i futurystyczny, nie jest idealny do produkcji samochodów. Dlaczego? Wszyscy chyba kojarzymy przykład DeLoreana.
DeLorean DMC-12 bazował na konstrukcji z nierdzewnej, nielakierowanej stali, odpornej na korozję. Tej cechy mogą mu zazdrościć inne auta, które rdzewiały już kilka lat po wyjeździe z fabryki. Faktem jest, że produkcja tego rodzaju stali jest droższa ze względu na skład bogaty w chrom, nikiel oraz inne, pożądane na rynku pierwiastki. To podnosi koszty produkcji, a samo wykończenie wymaga specjalnych technik spawania, co znacznie zawęża możliwości produkcyjne.
Jest się czego obawiać?
Tesla do tej pory nie zdradziła również, jak rozwiąże kwestie bezpieczeństwa w Cybertrucku. Stal nierdzewna, podczas zderzenia, przenosi znacznie większe siły, niż inne materiały wykorzystywane dotąd do produkcji samochodów. Według przypuszczeń specjalistów, do wykonania elektryka projektanci użyją tej samej substancji, której używa się w rakietach SpaceX. Są to jednak wciąż niepotwierdzone informacje.
Tesla niebezpiecznie znika w tłumie nowoczesnych i elektrycznych propozycji pozostałych graczy na rynku motoryzacyjnym w USA. Ford i General Motors depczą jej po piętach z premierami swoich nowości. Firma Muska pozostaje w tyle tym bardziej, że ostatni samochód wypuściła w 2020 roku i był to Model Y. Również Mercedes zdaje się mocno konkurować z amerykańskim producentem aut na prąd. Nie tak dawno uzyskał certyfikat pojazdu autonomicznego dla najnowszej S-klasy i EQS-a.
Pozostaje nam obserwować plany Tesli na przyszłość.